...bo country nie ma promocji...

Muppet

Kashu, popłakałem sie jak norka czytając Twój poprzedni wpis Rotfl

Sytuacja w polskim country przypomina mi sytuację z jedną partią polityczną, gdzie prezes od lat siedzi na hamulcu i partie tę często kompromituje ale nikomu nie przychodzi nawet do głowy by wyslać go do Sulejówka.

Muppet

Hyhy

Woźnica

O ile dobrze pamiętam z historii, możliwy jest powrót z Sulejówka. Proponowałbym raczej Św. Helenę.

Muppet

Woźnico teraz to Ty jesteś radykalniejszy ode mnie

Niepewny

Moim zdaniem Sulejówek jest ok.

Ojciec i matka polskiego country winien mieć należne godne miejsce a nie być zsyłany w odosobnienie .
Wyciągam wnioski z Twoich postów i oddaję należny splendor i szacunek jednocześnie uważając że starczy

Very Happy

Pozdr.

Woźnica

Ok, Muppecie. Nie jestem też aż tak radykalny, ale pobyt w Sulejówku zakończył się przewrotem majowym, więc trochę to ryzykowne miejsce.

Woźnica

Z ostatniej chwili. Jako że zasiałem ziarno wątpliwości, informuję, że przedmiotowa audycja była jednak prowadzona na żywo. Przyznaję, że chciałem wierzyć, że była nagrana. Pogrążam się w smutku.

Stasek

A może się wypowie wywoływany tu "ojciec z matką"? Smile

Huberts

Uwierz mi, że się nie wypowie... Choć chciałbym się pomylić w tym przypadku, a może i bym nie chciał, tak po przemyśleniu...
Brak komunikacji Fundacji z otoczeniem jest znamienny i w tym sensie bym chciał, by zaczęła ona cokolwiek w tym temacie zmieniać.
Jestem przeciw, bo gdyby pan Prezes miał jednak odwagę się odezwać, to obawiam się że nic dobrego dla country by z tego nie wynikło. Tak sądzę patrząc po ostatnich "dokonaniach".
A powodów dezinformacji na temat Pikniku się chyba domyślam.

Pzdr.

Woźnica

Hubercie, Fundacja to też i ja, a ze mną jakiś kontakt chyba jednak jest. Prosiłem jakiś czas temu o list protestacyjny do Zarządu, niby miał go ktoś napisać, ale chyba nie napisał.

Zastanawiam się też, czy ktoś oprócz mnie poinformował lidera Ludzi Szeryfa, co myśli o ich twórczości. Pisanie na Forum ma swoje znaczenie, ale to też trochę takie mrożkowe napisanie na śniegu - generał Franco wam pokaże.

Fundacja to kilka osób, które się jakoś zebrały i coś próbowały, nadal próbują. Zapraszam chętnych do współpracy, bardzo by się przydało następne pokolenie. Macie jakieś pomysły, zgłaszajcie, włączcie się w ich realizację, jeśli okażą się realne. Albo zróbcie coś, żeby krytykowani nie wzruszali ramionami, mówiąc, że nie obchodzi ich głos kilku szczekaczy z Forum - sorry, to prawie dosłowny cytat więcej niż jednego z zainteresowanych. Z Forum wynika, że niezadowolonych jest kilka osób, znaczy reszta jest zadowolona. Tymi kilkoma nie ma się co przejmować.

Każdy teraz moze być Kukizem. Fajnie, przynajmniej człowiek z branży. Pytanie tylko czy z kukizowania coś wyniknie, czy skończy się tylko na wzniesieniu okrzyków i rozejściu do domu.

Czekam na jakieś konstruktywne wpisy, bo że jest źle, każdy widzi i nie ma sensu tego bez przerwy powtarzać.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash

Woźnica

Nie spodziewałem się pozytywnej reakcji. Ale zaręczam, Kashu, że nie mam cię w doopie.

Cowboykash

Ja nie mówię o Tobie Maćku Smile

Wierzę też, że to nie Ty byłeś osobą, która wzruszyła ramionami i powiedziała, że nie obchodzi jej głos kilku szczekaczy z Forum.

Rozważając dalej:
Napisałeś, bądź zacytowałeś treść rozmowy iż "Z Forum wynika, że niezadowolonych jest kilka osób, znaczy reszta jest zadowolona. Tymi kilkoma nie ma się co przejmować."

Powiedz proszę jak mam / mamy to odebrać ?
Ja osobiście nie wiem jak do tego podejść i jak to nazwać. Totalitaryzm ? Autorytaryzm ? Dyktatura ? Monarchia ? a może Stalinizm ?
Choć przy ostatniej opcji to na tych krzykaczy podpisany były by już wyroki "uciszenia". A może już nawet są...... Smile

Dobrze wiesz, że w naszym małym środowisku mało kto ma ochotę na mówienie wprost. Jest kilku oszołomów jak choćby ja, którzy walą prosto z mostu - ale to przysparza wrogów.
W związku z taką sytuacją, niewiele osób chciałoby "podpaść komuś tam".
Raz będzie to Prezes, innym razem Redaktor, a czasem Artysta.
W moim przypadku, mówię otwarcie o co mi chodzi i co mi się nie podoba, nie bacząc na konsekwencje. Niestety nie wszyscy chcą się "wychylić".
Są osoby które wolą "przeczekać", zdać się na kogoś innego, nie mają wiary we własne siły, są od kogoś/czegoś zależni itd.
I tu sedno sprawy. Otóż na forum "szczeka" kilka osób, ale znakomicie orientujesz się, że w kuluarach aż huczy od podobnych dyskusji.
Nie jest zatem tak, że to tylko kilku osobom coś się nie podoba. Tych zniesmaczonych jest o wiele, wiele więcej, tylko nie każdy powie to głośno, lub się pod tym podpisze.

Zróbmy może tak:
Myśmy na Forum powiedzieli co nas uwiera, więc możesz to spokojnie przekazać dalej. Czy Fundacja wyciągnie z tego wnioski, czy Fundacja ZECHCE SŁUCHAĆ ludzi - to już zupełnie inna sprawa.
Piłeczka zatem po stronie Fundacji.

P.S.
Ja oczywiście cenię sobie starania Fundacji na różnych płaszczyznach, ale patrząc prawdzie w oczy, to Fundacja sama podcina sobie gałąź na której siedzi.
Mamy starania i przedsięwzięcia - ale tylko na Waszych "jedynie słusznych" zasadach ( bo jak ktoś coś Wam zasugeruje, to zostanie "szczekaczem" ) i mamy też Prezesa który wali ludziom po kolanach z kałacha, w obstawie Mafii Szeryfa.( i to też nie jedyny jego "świetny pomysł" - o czym także doskonale wiesz.)

W obecnym stanie i przy obecnych "poglądach" Fundacji......jakoś nie wróżę lasu chętnych do pomocy. To moje prywatne zdanie.

Huberts

Woźnico, wiem jak wygląda skład Fundacji, wiem kto na jakiej pozycji w niej się znajduje.
Wiem też, że robisz wiele by ten wózek jednak jakoś pociągnąć, choć reszta na nim zasiadła i się cieszy że ma "stanowisko". Sorry tak to wygląda z boku. Przykład? Choćby Twój Plebiscyt. Nie dalej jak miesiąc temu, publicznie na facebooku, pani Wiceprezes przypisała sobie, Prezesowi i osobie z OKO całość zasług związanych z organizacją CAŁEGO Plebiscytu, autora, pomysłodawcę i podstawową siłę napędową, czyli Ciebie, pomijając całkowicie. Nieładnie.
Jeśli Fundacja chciałaby kogoś do siebie przyciągnąć, młodych starych, świeżą krew czy ludzi z doświadczeniem, powinna o takich ludzi zabiegać. Tymczasem jedyna zachęta jaką słyszałem kiedyś z ust Prezesa wyglądała (już chyba o tym pisałem) co najmniej podejrzanie, jeśli nie odstraszająco. Udzieliłem wtedy odpowiedzi, która warunkowała w sposób jasny moje ewentualne uczestnictwo. Po pierwsze jasne i czytelne zasady współpracy, po drugie przedstawienie ich na piśmie, po trzecie rodzina i dotychczasowe działalności mają priorytet, po czwarte Fundacja daje pełną ochronę moich praw autorskich, łącznie z właściwym zabezpieczeniem powierzanych jej materiałów.

Nie wiem czy warunki były zaporowe? Chyba tak, bo ja dotąd cisza. Jak napisał Kash, piłeczka po stronie Fundacji.
I teraz powiedz mi, czy wymagam za dużo? Chyba nie. Po prostu chcę mieć jasność w każdym aspekcie. Każda poważna organizacja takie warunki sama sugeruje. A ja w ciemne, czy szemrane interesy nie wchodzę po prostu.

Pzdr.

Muppet

Aż chce się krzyczeć "Rany Boskie" czytając niektóre z napisanych tu zdań.
Kwasny

Woźnico , Do cholery Nie bądź proszę( za wszelką cenę) adwokatem diabła. To nie jest nikomu i niczemu potrzebne jesteś jasną stroną tego ksieżyca o nazwie Fundacja Country & Folk

Twoje próby usprawiedliwiania i tłumaczenia dzałań a w zasadzie zaniechań w działalnośći tego grona wyglądaja co najwyżej śmiesznie. przewala oczami

Do kogo mamy my fani ( o kurde zostałem fanem Przestraszony

) muzyki country pisać .... Na Berdyczów Very Happy

Woźnico, proszę nie bądź śmieszny , mamy się oflagować i nakręcić tzw setkę dla TVN by ją puścili w Dzień dobry TVN albo Faktach po Faktach ?!
Nie odlatujmy w tej dyskusji w opary absurdu !!!

Zdegustowany

Przejrzyj Drogi Woźnico na oczy !!!

Zdziwiony

To towarzystwo wyczerpało już swoje możliwości intelektualne by cokolwiek dobrego w muzyce country w Polsce zrobić.
Ono chce trwać w przkonaniu o swojej wielkości i nieomylności po wsze czasy.

Tych ludzi trzeba wszadzić do formaliny a nie udawać że oni coś mogą zmienić w obrazie muzyki country !

Płakałem ze śmiechu jak przeczytałem ,że fani mają podawać jakieś pomysły by zostały one ( te pomysły) wprowadzone przez Fundaję w życie.
Toś odleciał miły Woźnico nie ma co

Piknik Country , czy jakakolwiek imreza z muzyką country jest imprezą komercyjną i nie widzę żadnego powodu udostępniac za darmochę pomysły by ktoś mógł z tego czerpać korzyści O rany...

Na koniec powtórze to co już wcześniej piasłem :

Fundacja Country & Folk jest po to by promować dobrą muzykę a nie uprawiać kolesiostwo i badziewną muzykę.
Listy do jakiegoś zespołu moim zdaniem są bez sensu bo niechże każdy gra to co ma w duszy i sercu tylko dlaczego ta twórczosć radosna diskopolowa ma miec poparcie i promocję Fundacji , która ma w statucie kompletnie inne cele.

Na koniec stawiam pytanie, czy ta Fundacja komuś jest potrzebna ?

Ukłony dla Huberta i Kasha za trzeźwe i logiczne spojrzenie.

Muppet

[/code]

Woźnica

Hubercie, to jest tak. W Fundacji są ludzie, którzy ją zakładali i tacy, którzy chcieli w niej pracować. Wielu nie chciało. Gdyby chciało, Fundacja pewnie prezentowałaby się inaczej.

Podobnie na Forum. Piszą tu ludzie, którzy chcą, wielu nie chce. Gdyby chciało, Forum pewnie wyglądałoby inaczej.

Co do Plebiscytu i koncertu galowego, to Zarząd poczuł się dotknięty tym, że na koncercie w podziękowaniach wymieniano Dyliżans i mnie osobiście, a przecież to Fundacja, konkretnie jej Zarząd, zorganizowała koncert. NIe jestem małostkowy, więc nie będę się kłócił z Zarzaądem o splendor. Przez 15 plebiscytów różni ludzie współdziałali w organizacji, ale tylko ja jestem od początku do końca. Jak ktoś kiedyś powiedział - w tym kraju można coś zrobić, jeżeli potrafimy nie afiszować się z własnymi ambicjami i nie zależy nam na splendorze. Ja mam satysfakcję, że kolejny raz plebiscyt dobrnął do szczęśliwego finału.

Wracając do realcji Forum - Fundacja. Zauważam, że obie strony postrzegają siebie mniej więcej podobnie. W Fundacji jest niewiele osób - na Forum pisze niewiele osób. Są osoby w Fundacji, które się Forowiczom (niektórym) nie podobają, są osoby piszące na Forum, które nie podobają się niektórym osobom z Fundacji. Gdybym przyjął, Hubercie, twoją czy Kasha filozofię, to bym nie pisał na Forum, bo tu pisują ludzie, którzy, cytując Kasha - mają mnie w doopie.

Na Forum pisują ludzie, którzy o muzyce country mają takie sobie pojęcie, a jeszcze mniejszą wiedzę, o tym jak toczy się nasz countrowy światek. W Fundacji są ludzie, którzy też niewiele o country wiedzą i doprowadzają do kompromitujących wpadek. Co jednak zrobić, jeśli ani pisać, ani działać nie chcą ci, którzy mogliby napisać i zrobić coś naprawdę sensownego?

Forum i Fundacja mają bardzo podobne problemy i są postrzegani poprzez działania ludzi, którzy są aktywni. Sęk w tym, że te aktywności są różne. Nigdy nie obraziłem się na Forum za to, że pisują tu osoby, które mnie obrażają, a takie bywały. Dlaczego więc obrażać się na Fundację, jeśli są w niej osoby, które wykonują działania nie zawsze mające sens?

Jasne, że wszyscy mamy swoje priorytety i country traktujemy w dużej mierze hobbystycznie. W końcu i ja przecież nie żyję z country i nie mogę przeznaczyć na country więcej swojego czasu niż przeznaczam. Nikogo więc na siłę do Fundacji nie ciągnę i nikomu nie mam za złe, że nie ma czasu, żeby się do działania fundacujne włączyć. Stwierdzam tylko, że gdyby się tacy włączyli, te działania byłyby inne. Konkretnych osób się nie zmieni, ale można je zastąpić czy przegłosować, o ile jest alternatywa. W końcu demokracja.

A jak demokracja to kilka liczb. Forum Muzyki Country ma 507 polubień na Facebooku, Fundacja Country & Folk 346, krytykowani tu Ludzie Szeryfa 2961. Kto jest demokratycznie górą? Oczywiście fejsbukowe lajki nie są do końca miarodajne, ale jednak świadczą o jakiejś umiejętności przyciągania zainteresowania.

Słowem na forumowe wpiswy i głosy z kuluarów są inne wpsiy i głosy z innych kuluarów. Nic nie jest takie oczywiste i proste. Oczywiście racja jest po naszej stronie, ale tak uważają wszystkie strony. Choćby ja od niedawna jest pod wrażeniem duetu Whitehorse, ale jakoś inni u nas przechodzą obok ich nagrań obojętnie. I co mam zrobić? Upieram się, że mam rację Wink

Pozdrawiam z ilustracją muzyczną

https://www.youtube.com/watch?v=YB3IQcorMLY

Muppet

Panowie, na potwierdzenie tego co napisałem wklejam link do jednego wywiadu.

Z tego co mówił w nim Prezes jasno wynika, że jest bardzo ale to bardzo zadowolony z siebie. a to że jest jak jest to wina.......... zresztą umiecie myślec i wyciągać wnioski.

Zawstydzony

mam przynajmniej taką nadzieję.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kwadratowy

pozdr.