XIV Plebiscyt Dyliżanse

kowboj Lukasz

Niestety ja w tym roku nie zagłosowałem w II Etapie.
Niestety złośliwość techniki.

countryfan71

Witam szanownych! Nie często tu zaglądam, a napisałem cokolwiek może ze dwa razy. Ba, za każdym razem jak mam ochotę coś napisać łapię się na tym, że nie mam bladego pojęcia jakie mam hasło, a nawet jaki mam nick (ten jest już drugi) Wink

Dziś poczytałem sobie komentarze pod "sondażem" na m-c.pl, a potem kliknąłem w link poniżej i zacząłem czytać tutaj... Oj Panowie! Przykro to wszystko czytać. Plebiscyt to plebiscyt, ludzie głosują na to co lubią, albo na tego kogo lubią, a lubią według swoich gustów i guścików, bardziej i mniej wysublimowanych i o co się tu kłócić? Wasze spory o to, co jest country, a co nie jest, a co bardziej, itd. itp. im bardziej zacietrzewione i zaciekłe tym bardziej nieinteresujące, a za to męczące. W ubiegłym roku w Wolsztynie spotkałem gościa, "fana country music", jak sam się określił, który twierdzi, że to wszystko co słyszy z tamtejszej sceny to nie jest prawdziwe country. Bo prawdziwe country to Hank Williams i... Hank Williams, oczywiście senior! Wszystko, co po Hanku to już country nie jest! Mnie do country przyciągnął JR Cash, ale... przecież zgodnie z interpretacją Pana z Wolsztyna, to już nie country. Czemu wspominam to spotkanie? Bo Wasze spory mi je przypominają. Gdy JR sprawił swoim występem w Sopocie w 1987, że odkryłem country, po fazie słuchania tylko Johnnego, zacząłem osłuchiwanie się w gatunku jako takim. Co z tego wyszło? Wyszło, że trzy lata później "szczęka mi opadła", gdy usłyszałem w radio po północy koncert z Texasu... bo myślałem, że już wiem co to jest country... a tu Asleep At The Wheel! Panowie mężnie walczący o country w country, trochę refleksji proszę. W sumie zdarzyło mi się słuchać nagrań country począwszy od lat 30-ch XXw. po czas obecny (nie wszystkich, bo się nie da) i co się narzuca? W swoim czasie, gdy nie jeden z wielkich, a przynajmniej dziś niekwestionowanych przedstawicieli gatunku występował, byli tacy którzy mówili, "to nie jest country", albo "to nie całkiem jest country". Tak mówiono o Hanku, o Johnnym, o Wylonie.... no ile takich "o" jesteście po przemyśleniu sprawy wymienić? Przecież "mało country" zarzucano (bo ktoś zaraz powie, że piszę o prehistorii) też Panu o nazwisku Garth Brooks, a powracając do mojej wolsztyńskiej konwersacji z fanem... skoro wszystko po HW to nie jest już czyste country, to Alan Jackson też (zgodnie z tą logiką) country nie jest za bardzo Smile

Tak więc, apeluję, trochę refleksji i trochę... miłości do country i przyjaźni, a przynajmniej sympatii i tolerancji jakie country ze sobą niesie, dla innych którzy country kochają, a przynajmniej lubią. To, że ktoś woli bluegrass, a inny rockabilly, a inny westenswing, albo honky-tonk... to naturalne. Nie wiem, może ja mam łatwiej, bo kocham rockabilly Johnnego Casha, bo kocham country-rock Gartha Brooksa, bo kocham bluegrass Billa Monroe, bo kocham ballady Vicea Gilla, bo kocham ... dużo kocham, albo "dużo lubię" jak śpiewał jeden z naszych countrowych wokalistów. Może mam łatwiej, bo nie jestem purrystą bezwzględnym i kocham Rattlesnake Annie z jej country-bluesowymi kawałkami, bo lubię słuchać gitary Marka Knopflera i nie unikam różnorodnego brzmienia kd Lang i przygarniam do serca i uszu Charliego Landsborough z jego balladami z wysp... Może mam łatwiej. Jakoś jednak smutno i beznadziejnie. Parę lat temu rozmawiałem sobie z Michałem Lonstarem i w pewnym momencie, kręcąc głową wyrzucił z siebie, że nawet wielu sobie nie zdaje sprawy ile w środowisku naszego polskiego country zawiści i "kopania dołków", ile uśmiechu na pokaz, a ile podgryzania. Przykro to było słuchać, ale zastanówcie się Panowie ile tej zawiści wśród fanów, w ocenach ocen takich plebiscytów, w dyskusjach z podtekstami "ja wiem, a wy głupi jesteście i się nie znacie". Puenty nie będzie, może sami ją dopiszecie... albo domyślicie sobie. Mimo wszystko, z countrowym pozdrowieniem ... choć jakoś bez uśmiechu... do poczytania, posłuchania lub zobaczenia.

Cowboykash

Z przyjemnością przeczytałem Twój post i przyznam, że daje do myślenia.

P.S.
Odbierz wiadomość prywatną ( priv ) postaram się pomóc w sprawie nicka.

Woźnica · Wysłany: Pon 1:26, 03 Mar 2014 Temat postu:

Nominacje w XIV Plebiscycie Dyliżanse

Artysta Roku

Cezary Makiewicz
Alicja Boncol
Tomasz Szwed
Lonstar

Wokalista Roku

Zbigniew Hofman
Tomasz Szwed
Cezary Makiewicz

Wokalistka Roku

Alicja Boncol
Joanna Orlińska
Kasia Szubartowska

Zespół Roku

Colorado Band
Babsztyl
Droga Na Ostrołękę
PowerGrass

Nowy Wykonawca Roku

PowerGrass
Joanna Orlińska i Wheels of Steel
Jennifer Schwartz
Dominika Kasprowicz
John Kentucky Band

Album Roku

Na dobrą drogę 20 (różni artyści)
Kolory muzyki (Babsztyl)
Across The Ocean (Colorado Band)

Piosenka Roku

Berek (sł. i muz. Wojciech Dudkowski, wyk. Droga Na Ostrołękę)
Mobil kosiarka number one (sł., muz. i wyk. Tomasz Szwed)
No Love Without Trust (sł. Tomasz Jarmołkiewicz, muz. Adam Kłos, wyk. Alicja Boncol)

Instrumentalista Roku

Leszek Laskowski (gitara stalowa)
Katarzyna Kolczyńska-Niemierowska (skrzypce)
Janusz Tytman (mandolina)

Zespół Taneczny Roku

Dancing Riders
Rodeo
Strefa Country

Wydarzenie Roku

Songwriters in the Round w Hard Rock Café
Dialog Piosenkami Tomasza Szweda i Cezarego Makiewicza w Starogardzie Gdańskim
Babsztyl w półfinale Must Be The Music

Bez Granic

Clutterbillies (Norwegia)
Texas Heat (Niemcy)
Allan Mikušek (Słowacja)

Wykonanie Roku

Don't Fall In Love With a Dreamer (Alicja Boncol i Przemek Myszkowski)
Nadzieja (Janusz Nastarowicz & Agata Zin Bzinkowska oraz Colorado Band)
Sailing Shoes (Beata Orbik, Janusz Tytman, PowerGrass)

Link do głosowania w Plebiscycie [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

Woźnica

Stradivarius · Wysłany: Wto 0:47, 04 Mar 2014 Temat postu:

Może pora coś o nominacjach powiedzieć?
Przede wszystkim trzeba pogratulować wszystkim artystom, twórcom, zespołom wyróżnień po II etapie Dyliżansów.
Najpierw trzeba było być zgłoszonym, później przez akademię 105 osób zauważonym by nominacje otrzymać. I to już jest sukces!
A teraz o własnych interesach trochę.
Ja czuje się usatysfakcjonowany nominacjami PowerGrassu, którym zajmuje się od czasu jego powstania.
Czyli od 10 miesięcy.
Nie sądziłem, że po tak krótkim stażu będziemy nominowani w kategorii Zespołu Roku.
Bo, że w Nowym Wykonawcy się może udać - to podejrzewałem nawet. Cieszy mnie też nominacja w kategorii Wykonanie Roku dla duetu Beata Orbik i Janusz Tytman z PowerGrassem i dla Janusza w Instrumentaliście Roku.
A jak dodać jeszcze dostrzeżenie aktywności artystycznej Krysi Mazur, która obok bohaterów spotkań w Hard Rock Cafe, znakomitych songwriterów, została wyróżniona w Wydarzeniu Roku i przy okazji Albumu Roku, to satysfakcja jest pełna.
Jak zwykle podczas tego typu zdarzeń pojawiają się przecieki.
Jeden z nich mówi, że Krysia w kategorii Wokalistka Roku przegrała nominację dosłownie o włos, była tuż za trzecią wokalistką.
To, pomimo przegranej - gdyby było prawdą - też może cieszyć.
Świadczy bowiem o tym, że jej popularność w środowisku fanów jest stała, a być może też i rośnie.
Nominacje, które zapadają w wyniku głosowania kwalifikowanego gremium, ludzi, którzy wiedzą co to jest country, którzy mają nie tylko wiedzę, ale zakładamy, że i muzyczną wrażliwość i nie są skażeni towarzyską,powinnością głosowania tylko na dobrych znajomych mają dodatkowy walor. Są bliższe sprawiedliwego, obiektywnego obrazu rzeczywistości. I to jest sukces organizatorów Plebiscytu Dyliżanse, którym trzeba podziękować i za inicjatywę, trafność regulaminowych wyborów i za wytwałość w jej przeprowadzeniu.

Pozdr.

Stradi

Stradivarius · Wysłany: Wto 15:23, 04 Mar 2014 Temat postu:

Po załatwieniu spraw prywatnych pora dwa zdania na tematy ogólne.
Wydaje mi się, że lista nominowanych jest reprezentatywna, choć pewnych pozycji mi brakuje.
Brakuje mi nominacji dla Zgedybillies w kategorii Zespół Roku, a także dla zwycięskiej w ostatnim Konkursie na Piosenkę Country piosenki Zbyszka Hofmana. Wydaje mi się też, że notorycznie nie doceniamy instrumentalistów w kategorii Artysty Roku i stąd niesłuszny tu brak Janusza Tytmana. Żałuję też braku w Kategorii Album Roku składanki pn. Wszystkie Drogi Prowadzą do Mrągowa zawierającej piosenki finalistki Konkursu na Piosenkę Country, wydaną przez Fundację Country.
W Bez Granic też chciałbym widzieć Fat Boy ze Szwecji.
Jak zrobię sobie sam plebiscyt to te pozycje uwzględnię. Póki. co muszę godzić się z opinią ogółu. Takie życie.

Stradivarius

PS. A Stasek na przykład , gdzie? To też błąd głosujących.

Mayster · Wysłany: Wto 16:44, 04 Mar 2014 Temat postu:

No cóż, gdybyśmy mieli kategorię Menadżer Roku to też Stradivarius mógłby się do finałowej trójki nie załapać. Chociaż za ubiegły rok zasłużył jak mało kto.
Tylko ze Staskiem jeszcze nie wyszło Smile

Trochę byłem blisko, trochę poszedłem pod prąd, ale generalnie nie mam jakiś większych zastrzeżeń do nominacji. Jednak chyba taki sposób przeprowadzenia II etapu nieco ogranicza wpływy Mrągowa. I tak Szwedzi przegrali z Norwegami o jedyne (wydaje się) możliwe miejsce w III etapie, a o konkursie na Nową Piosenkę Country niemal wszyscy zapomnieli, poniekąd tak jak i o Zgredach.

tak mi się wydaje ..

A z tym pomysłem "promowania" instrumentalisty w kategorii Artysta to całkiem dobry pomysł Smile

Woźnica · Wysłany: Wto 20:18, 04 Mar 2014 Temat postu:

Witam

Fajnie, że się dyskusja o Dyliżansach rozpoczęła, bo, jak mówiłem wielokrotnie, taka dyskusja to wartość równa samemu Plebiscytowi.

O tym, jak widzę nominacje i czego mi w nich brak, pisałem już w Dyliżansie, więc się powtarzał nie będę. Zauważę tylko, że choć mi również brak tu piosenki Żal mi tamtych nocy, to pierwsza trójka w tej kategorii jest naprawdę silna. Jeśli zaś chodzi o Zgredybillies, to jednak nadal są tacy, którzy uważają, że rockabilly to nie country. Powiem też, że jeśli ktoś nie ma nominacji, to nie znaczy, że dostał mało głosów, a tylko, że dostał ich mniej. Jednym z powodów, dla których nigdy nie podawałem liczby głosów w Dyliżansach jest chęć uniknięcia spekulacji, typu, że temu tak mało brakowało, a tamten nie dostał ani jednego głosu (bo i tak się zdarza). Nominacje się ma, albo nie, podobnie z ostatecznym zwycięzcą - zawsze ma 100% głosów.

Cieszę się z bardzo wyważonego głosowania na nominacje, trochę obawiam tego, co może się stać w aktualnym głosowaniu powszechnym. Już mi się ktoś na facebooku pochwalił, że zagłosował ze wszystkich adresów mejlowych, jakie posiada, jakby to był powód do chwały. Jak głosował z jednego komputera i powymyślał jakieś fikcyjne nazwiska to i tak zdradzi go IP. Oczywiście wszystkich kombinatorów nie da się wyeliminować, ale większość na pewno.

Bardziej niż tego typu spryciarzy boję się tworzenia jedynych słusznych list i instrukcji, według których głosują jakieś przypadkowo zebrane tłumy. To się już w Plebiscycie zdarzało i czasami miało wpływ na końcowy rezultat. Nie wiem, czy ktoś, kto wygrywa w ten sposób odczuwa satysfakcję, ale jeśli odczuwa to głównie z oszustwa. Serie identycznie wypełnionych formularzy zawsze wyglądają podejrzanie.

Nie lubię też takich, którzy głosują tylko na jeden wykonawczy podmiot, bo wskazuje, że też pochodzą z łapanki i kibicują nie muzyce country, a tylko jednemu z jej wykonawców, niekoniecznie z muzycznych i artystycznych powodów.

Nie sądzę, żeby apele do etyki głosujących odniosły jakiś skutek, ale jednak apeluję, bo tym bardziej wszyscy korzystamy, nawet przegrani, im bardziej ostateczne wyniki są wiarygodne. Mam nadzieję, że siłowe rozwiązania i zakłamywanie rzeczywistości głosujący pozostawią Rosjanom i zagłosują po naszemu, znaczy countrowemu.

Pozdrawiam

Woźnica

Stasek · Wysłany: Wto 20:25, 04 Mar 2014 Temat postu:

Drogi Maestro,
Ze Staskiem, to nie, że nie wyszło. Po prostu moja skromność i poczucie wielkości zarazem, nie pozwoliły mi wystąpić na scenach, a co za tym idzie wziąć udział w plebiscycie. Poświęciłem swoje własne ego dla młodych i ambitnych jak PG i WofS. Taką taktykę ustalił mój Wielki Promotor, Mentor, Menago i Przyjaciel zarazem.
Ja jako pewniak zostaję w odwodzie, a jak widać po zadowoleniu Stradiego pozostanę w nim nadal.
Zycie Idola jak widać nie jest łatwe i wymaga poświęceń.
Składam moje na ołtarzu muzyki country - niech młodzi idą do przodu - lewa.

Wasz Idol

Woźnica · Wysłany: Wto 21:17, 04 Mar 2014 Temat postu:

A ja miałem nadzieję, że Idol powie coś o Plebiscycie i to nie tylko po to, żeby rozbawić tłumy.

Stradivarius · Wysłany: Śro 0:37, 05 Mar 2014 Temat postu:

W sumie Woźnico to dziwi mnie mała aktywność środowiska po nominacjach. Mayster, Stasek i my. A gdzie jest zwykle taki szybki i kreatywny ( sondaże, ankiety itp. )Teachair? Co myślą o wynikach artyści?
Ten etap Plebiscytu jest moim zdaniem najbardziej wiarygodny, bo nie skażony działaniami , które wymienia Woźnica wyźej. I które mogą wystąpić i tym razem, choć przecież nie muszą.
Stąd mnie, manadżera roku ( gdyby była taka kategoria) w pełni zadawalają wyniki moich podopiecznych. I już więcej osiągnąć nie muszą, choć przecież mogą.
No chyba, że nominowany byłby Stasek, który jak wiemy wycofał się z konkurencji robiąc miejsce młodym.
A jak Wy myślicie, jakie będą wyniki finału? Nie Wasze rozstrzygnięcia, tylko te, które ogłosi Woźnica na Gali? Ja pozwoliłem sobie na zabawę. Wypisałem spodziewane przeze mnie wyniki i listę zdeponowałem u Woźnicy. Jeśli okaże się, że moje czarne przewidywania się sprawdzą, wtedy trzeba będzie poważnie zastanowić się nad sensem tej zabawy. Nie mojej zabawy w przewidywanie, tylko Plebiscytu. I coś trwale zmienić.
Z natury jednak jestem optymistą. Dużo bym dał, żeby moje, złożone u Woźnicy na kartce wyniki zasadniczo różniły się od ostatecznych plebiscytowych rozstrzygnięć.

Pozdr.

Stradi

Cowboykash · Wysłany: Śro 2:55, 05 Mar 2014 Temat postu:

Zdecydowanie jestem zadowolony z wyników, bo widać że głosy oddawano z rozsądkiem, a to dało miarodajny przegląd tego, co w tym roku plebiscytowym się działo.
Żal trochę, że zabrakło kilku ważnych zespołów czy artystów ale wiadomo, że wszyscy wygrać nie mogą.
Z drugiej strony widzę kilka nominacji, które moim zdaniem są raczej "na wyrost". Nie mówię, że ktoś się nie nadaje, tylko chodzi mi o to czy niektórzy z nominowanych naprawdę robili aż tak dużo w tym roku, że zasługuje to na wyróżnienie w nominacjach. Czy aby na pewno nie było lepszych i tych którzy naprawdę pracowali ?
Takie jednak są prawa Plebiscytu, że nie zawsze wynik jest adekwatny do zasług danego zespołu/artysty.
Pożyjemy, zobaczymy efekt końcowy. Czekam z niecierpliwością

teachair · Wysłany: Śro 6:54, 05 Mar 2014 Temat postu:

Cowboykash · Wysłany: Śro 12:00, 05 Mar 2014 Temat postu:

"Lecę bo chcę, lecę bo..." zamkną mi sklep Wink

teachair · Wysłany: Śro 13:04, 05 Mar 2014 Temat postu: