Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Relacja z XXXII MPC&F w Mrągowie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:03, 13 Sie 2013    Temat postu:

Witam

Już taki mój los Woźnicy i jako przepustkowego jurora również, że lubią mnie ci, o których piszę dobrze i ci, którzy przeszli zwycięsko przez Przepustkę, a radzą mi, żebym sobie odpuścił country ci, których entuzjastycznie nie chwalę i ci, którzy na Przepustce przepadają.

Rzeczywiście, mam długi przepustkowy staż. Pewnie bym sobie to jurorowanie już i odpuścił, ale zawsze jest ktoś, o kogo warto powalczyć i czasami w ten sposób pomóc. Lubię ten konkurs, o tym z jakich powodów pisałem już wiele razy. Staram się zawsze jurorować zgodnie z własnym sumieniem, nie kombinuję, nie kieruję się sympatiami czy własnym interesem, staram się być sprawiedliwy i odpowiedzialny. Owszem, według niektórych na muzyce country się nie znam, więc w zgodzie z własnym sumieniem zapewne wybieram nie tych, których należałoby wybrać. Inni jurorzy nie wątpię, że postępują jak ja i też się pewnie nie znają na country, przynajmniej według tych, których nie obdarzają uznaniem.

Mogę zrozumieć rozgoryczenie lidera Fayerwerku, ale ciekawi mnie, czy uważa, że zespół powinien wygrać tegoroczną Przepustkę? Dla mnie były od Fayerweku przynajmniej trzy zespoły lepsze: Wheels of Steel, Domi Kasprowicz i John Kentucky Band. Z chęcią bym całą tę trójkę wpuścił na główną scenę, ale reguły są okrutne - jeden zespół do amfiteatru i jeden do miasta. Dość paskudna radość, że jest więcej kandydatów, którzy na sukces zasługują niż miejsc na podium. Nie ja trzymam piknikową kasę. Kiedyś było prościej, bo w tamtych lepszych czasach do amfiteatru kwalifikowały się trzy zespoły. Fakt też jednak, że starających się o taki występ też było znacznie więcej.

To prawda, że nigdy nie byłem fanem Fayerwerku. Nie moja estetyka i poetyka, aczkolwiek dawno, dawno temu zdaje się, że pisałem o zespole całkiem pozytywnie, za co bardzo mocno atakowali mnie ci, którzy z Fayerwekiem rywalizowali. Wtedy Fayerwerk budził pewne nadzieje, nie pomnę jak się nazywała ówczesna wokalistka i skrzypaczka zarazem, bo jakoś dziewczyna ze sceny zniknęła, ale coś tam wtedy w niej i zespole było.

Później zespół był jak na mój gust zbyt blisko disco polo, więc przestał być dla mnie interesujący. Jeszcze później jednak przypomnę, że właśnie Fayerwerk, mimo mojej niechęci, dostał Dyliżans dla nowego wykonawcy roku, co chyba świadczy o tym, że liczę się z głosującymi w plebiscycie i nie manipuluję przy wynikach. Wtedy też zwróciłem uwagę na Gabrysię Mycielską, której, przyznaję, wcześniej nie doceniałem. Mam wrażenie, że w Fayerwerku nie mogła pokazać wszystkich swoich możliwości. Teraz jej może trudniej organizacyjnie, ale artystycznie jest znacznie do przodu.

Zauważę, że talenty organizacyjne rzadko idą w parze z talentami artystycznymi. Nieszczęściem country po naszemu jest to, że zbyt wielu dobrych organizatorów ma również ambicje artystyczne, a dzięki tym pierwszym także siłę przebicia. Owszem byłem dwukrotnie w Tuszynie i nie wspominam tych imprez źle również od strony organizacyjnej. Zdaje się jednak, że za pierwszym razem zaprosiła mnie Halina Romaniszyn, a za drugim przyjechałem niejako na przyczepkę, jakoś nie mam poczucia, że zawdzięczam coś specjalnego głównemu organizatorowi.

Przypominasz mi, Bogdanie Lesiaku, że radziłem kiedyś zespołowi poszukanie ciekawszego repertuaru. Pewnie tak było. Jeśli po jakichś dziesięciu latach radzę to samo, to wygląda mi, że moich wcześniejszych rad nie posłuchałeś. Potrzeby krajowego rynku rozumiem, jednak to, że króluje na nim disco polo nie oznacza, że mam namawiać do bliskości z czymś, co trudno nazwać gatunkiem muzyki. Nie twierdzę, że Fayerwerk jest aktualnie zespołem discopolowym, ale mentalność jakby podobna. Wolę już swoje wybujałe ambicje.

Na zakończenie mam bardzo proste pytanie do Bogdana Lesiaka - kto powinien wygrać tegoroczną Przepustkę i wystąpić na scenie głównej, a kto powinien wystąpić na mieście? Ja swoje zdanie przedstawiłem, chciałbym poznać zdanie oponenta.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:07, 13 Sie 2013    Temat postu:

Myślę , że Woźnica poradzi sobie sam odpowiadając Fayerwerkowi. Więc nie będę go wyręczał proponując jednak by nie odkładał lejc. Świat jednak nie zmienił się do tego stopnia by nie cenić udziału Woźnicy w przecieraniu countrowych szlaków. I całe szczęście.
Ja natomiast uspokajając pokonanego uczestnika Przeglądu śpieszę wyjaśnić, że na kiepskie warunki noclegów nie miały wpływu wygórowane wynagrodzenia jurorów. Według mojej wiedzy pracowali charytatywnie.

Stradivarius
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FAYERWERK
Pionier



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tuszyn - Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:56, 13 Sie 2013    Temat postu:

Ręce opadają. Ja o niebie, oni o chlebie i w kółko to samo. Jakby komuś zabrakło argumentów w dyskusji. Co do Disco Polo to przypomnicie sobie kto był pierwszy w programie Disco Relax Scena Country. Myśmy tylko poszli za ich przykładem ponieważ marketingowo, to było bardzo dobre posunięcie. Swoją drogą gdybyśmy mieli decydentów takich sprawnych jak mieli discopolowcy, to country było by dziś potęgą.
Kończę tę dyskusję bo głowę rozbiję a tego betonu nie skruszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
countryfan
Pionier



Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:25, 14 Sie 2013    Temat postu:

Country słucham od młodzieńczych lat, do Mrągowa jeżdzę co roku, forum przeglądałem na razie biernie jako obserwator jednak dyskusja jaka sie wywiązała w tym wątku skłoniła mnie do zabrania głosu. Drodzy Panowie przecież zaraz dojdzie do rękoczynów!
Piknik Country to już od dawna nie ta sama impreza co kiedyś. Dowodem na to jest tegoroczny dopisek "+ folk". Dobór tzw. "gwiazd" występujących w amfiteatrze również dobitnie o tym świadczy. Jak napisał lider Fayerwerku co wspólnego z country ma Zakopower czy Patrycja Markowska, Dżem i młody pan Riedel? Czemu z wykonawców typowo countrowych wciąż przewijają się te same zespoły? Lonestar zniesmaczony poziomem mrągowskiego festiwalu zrobił własny a mimo to pojawił się nad Czosem lansując swoją osobę na plecach Ray'a Scott'a. Wszyscy narzekają a jednak na hasło "telewizja" znikają wszelkie uprzedzenia. Chyba chodzi o to aby pokazać gębę w okienku...
Co do przepustki - z jury nie ma co dyskutować - wszak mają pełne prawo do subiektywnej oceny. Taki konkurs to chyba trochę jak "Mam talent", "X Factor" czy "Taniec z gwiazdami" więc i sędziowie nie wszyscy muszą się znać na temacie... Czemu jednak w loży nie pojawili się prawdziwi, bezstronni specjaliści? Czy niemożliwe było zaproszenie choćby wspomnianego Ray'a Scott'a? Czemu nie było nikogo z telewizorni - wszak to chyba oni decydują o tym kto może a kto nie wystąpić nad Czosem? Organizatorzy Przepustki nie potrafili nawet zapewnić zwycięzcy przyzwoitego występu w amfiteatrze. Ich moc sprawcza jest jak widać żadna. Tak jak napisał Fayerwerk kpiną jest półgodzinny koncert przed rozpoczęciem imprezy zwłaszcza że wcześniej nigdzie nie było informacji o terminie występu finalisty konkursu. Już lepiej wyszli na tym zdobywcy drugiego miejsca którzy zagrali w mieście gdzie każdy mógł ich usłyszeć.
Co do występu zespołu Fayerwerk to zdziwił mnie ich udział w konkursie. Tu pozwolę się niezgodzić z Woźnicą. Uważam że zespół z takim stażem, grający tak świetnie powinien występować w amfiteatrze i to w koncercie gwiazd razem z Alą Boncol czy innymi weteranami muzyki country. Ja bym ich w każdym bądź razie z disco polo nie łączył (nawet mentalnie co udowodnili na scenie) za to niektóre nasze countrowe "gwiazdy" i owszem.
Tak jak pisałem na temat werdyktu trudno się wypowiadać bo to zbiór subiektywnych (mam nadzieję) ocen ale najwyraźniej nie tylko chyba ja mam dziwne wrażenie że największą przychylność zdobyli wykonawcy śpiewający niektóre zdaje się piosenki z tekstem pana Świątka i serdecznie pozdrawiający Go ze sceny. Być może o to tu chodzi w tej dyskusji. Ktoś nieżyczliwy mógłby posądzić jurora o kumoterstwo ale że pewnie nikt nikomu nic nie udowodni a i nie wiemy jak było naprawdę więc dajmy sobie spokój niezdrowym domysłom i krzywdzącym pomówieniom. Dla mnie większość wykonawców zaprezentowała zbliżony poziom. Było nudno i nijako. Kilku nawet nie zapamiętałem. Nie takie country mnie interesuje - wystarczy posłuchać amerykańskich czy skandynawskich płyt żeby dostrzec różnicę ale jako że to młode, debiutujące zespoły poczekam jakiś czas - może się rozwiną?
Kończąc moją wypowiedź - nie sposób nie zgodzić się z tym co wcześniej napisał Fayerwerk - zwracam się z pytaniem kto stoi za obecnym kształtem Pikniku i czemu takiego festiwalu nie organizuje np. Stowarzyszenie Muzyki Country a nie transmituje publiczna telewizja (wszak to ich "misja" - mają to zapisane w statucie, poza tym również na taką działalność TVP płacimy abonament)? Wtedy może na największej i najstarszej countrowej imprezie w Polsce moglibyśmy posłuchać i obejrzeć więcej naszych ulubionych wykonawców a także młode, debiutujące zespoły i wtedy taka Przepustka miałaby jakiś sens?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oldboy named Sue
Poszukiwacz złota



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: warszawka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:50, 14 Sie 2013    Temat postu: Dlaczego nie Stowarzyszenie i nie TVP...

Drogi Countryfanie,

po prostu : a/ Stowarzyszenie zmarlo spokojnie pare lat temu ( zachecam do wejscia w zakladke " Stowarzysznie", a TVP ( razem z misja) ledwie dycha i na 100 % nie wiejdzie w country..... Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oldboy named Sue
Poszukiwacz złota



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: warszawka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:27, 14 Sie 2013    Temat postu: Re: Relacja z XXXII MPC&F w Mrągowie

teachair napisał:
[link widoczny dla zalogowanych] - i zapraszam do dyskusji Smile


Prosil, prosil i wyprosil... ( cytat ze znanego rosyjskiego dowcipu) :

Relacja Teachera kompletna i zawodowa, aczkolwiek nie ze wszyskimi stwierdzeniami moge sie zgodzic, ale zapewne recenzent ma pewne ograniczenia wynikajace z rolu portalu w propoagowaniu muzyki country.
Nie bardzo sie zgadzam z ocena wystepu Mariusza Kalagi : wiem ze jest to zaluzony towarzysz ( 20 lat w Mragowie ! ) i ma mily sznaps-baryton, ale mysle ze mozna go zaliczyc do zjawiska nazwanego roboczo "okolo country".
Zawsze nie podobało mi sie wkladanie "okołokantrowcow" do Mrągowa, co było stałą praktyką za panowania carycy "Ninji" Terentiew. Pamietam dobrze wystepy Michała Wisniewskiego czy Voxa. Ale moze sie czepiam ????
Natomiast z wrażeń pozytywnych : cieszę sie z debiutu Powergrassu - potrzebny jest na dużej scenie powiew swieżosci !. I dodatkowo : wielki szacun dla Alicji B - ktora sie nieustannie rozwija. Jest jak dobre wino : czym starsza tym lepsza a dodatkowo "odstawienie" męża, oczym mowila na scenie i poza nią, dobrze wpłynęło na artystyczny wizerunek. Wykonanie piosenki a capella najwyzszej marki i przypomniało mi podobny wystep Dolly Parton ( koncert live w Londynie). Nie mowiac o tym, ze Alicja zaczyna upadabniac sie do Dolly P. z kazdej perspektywy.... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:53, 14 Sie 2013    Temat postu:

Trochę może i się upodabnia ale na szczęście nie z barwy głosu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:01, 14 Sie 2013    Temat postu:

Witam

Drogi Country Fanie. Na twoją wypowiedź mogę zareagować na dwa sposoby. Jeśli założę, że wynika ona w większej części z niewiedzy i braku orientacji w sytuacji muzyki country w naszym kraju, to pozostaje mi wyjaśnić kilka kwestii, jeśli natomiast przyjmę, że jest w niej coś ze złej woli, to lepiej, żebym nie pisał nic, bo siłą rzeczy nie byłoby to dla nikogo przyjemne. Wybieram tę pierwszą opcję i wyjaśniam.

Po pierwsze, jak słusznie zauważył Boy Named Sue, Stowarzyszenie Muzyki Country przestało istnieć kilka lat temu i znakiem tego nie ma żadnego wpływu ani udziału w Pikniku. Za Przepustką i konkursem na piosenkę kryje się Fundacja Country, która próbuje ocalić z Pikniku, co jest jeszcze do ocalenia. Myślę sobie, że gdyby nie ludzie z Fundacji, to muzyki country w Mrągowie już nie byłoby wcale.

Po drugie, telewizja nie przeprowadzała w tym roku żadnej transmisji z Pikniku Country. Polsat dołożył do całości swój program Riders Night, który z country nic wspólnego nie miał. Na pozostałą część koncertów Polsat żadnego wpływu nie miał.

Po trzecie, dobór wykonawców na piknikową scenę pozostaje niemal w całości w gestii producenta. On ponosi ryzyko finansowe, on płaci, więc i on decyduje. Jako że nie ma szans na zapełnienie amfiteatru tylko i wyłącznie fanami muzyki country, producent zaprasza również i takie zespoły jak Zakopower. Dzięki temu producent wychodzi na swoje, bo z samego country nie utrzymałby imprezy.

Po czwarte, tłumaczyłem już, że Przepustka nie ma zadania promowania wykonawców, a tylko umożliwienie im pierwszego kroku na scenie w amfiteatrze. Od początku Przepustki panował obyczaj, że laureaci konkursu otwierali wieczorne koncerty, grając w porze niekorzystnej, w czasie, kiedy widownia dopiero się zapełnia. Taki zawsze był los przepustkowiczów, tak zaczynało wiele naszych dzisiejszych countrowych gwiazd. Uważam zresztą, że to dobrze. Komu zależy, kto przejdzie przez taką piknikową inicjację, z tego country może mieć później pożytek. Na samodzielny koncert na Pikniku w dobrej porze oglądalności trzeba sobie zapracować.

Po piąte, dla mnie dość bolesne. Z twojej Country Fanie wypowiedzi wynika, że zespoły dostają się na główną scenę, ponieważ śpiewają moje teksty. Wyjaśniam, że aż tak mocny nie jestem. Zauważę przy tym, że zwycięski Wheels of Steel w konkursie nie wykonał piosenki z moim tekstem takoż za nic mi publicznie nie dziękował. Podziękowała natomiast Dominika Kasprowicz i to nie za tekst, a za pomoc w wyborze piosenki z polskiego kanonu country, którego jako artystka na countrowej scenie nowa dobrze nie znała. Dominika jednak nie wygrała Przepustki, więc nie rozumiem, w czym problem. Wygrało Wheels of Steel i to nie dzięki tekstowi Świątka, ale własnej zespołowej sile i dwóm atutom, których nie miały inne zespoły: głosowi Asi Orlińskiej i stalowej gitarze Jurka Dudka. Insynuacje, że stało się to z innego powodu są kłamliwe, nikczemne, pozbawione podstaw i niegodne fana muzyki country. Możesz Country Fanie tropić jakiś spisek, twoja sprawa, ale nic nie wytropisz i tylko zatrujesz atmosferę.

Po szóste, owszem byłoby bardzo fajnie, gdyby w jury Przepustki zasiadł jakiś amerykański gwiazdor country. Trudno jednak nawet zaprzyjaźnionego Amerykanina prosić o to, by poświęcił trzy, cztery godziny na wysłuchanie często niezbyt wybitnych produkcji debiutantów. Aż tak Amerykanie nas nie kochają, a i my ze swojej strony wolimy pokazywać im to, co mamy najlepszego, a nie raczkowanie. To samo dotyczy telewizji. Ich nawet Lonstar czy Ala Boncol nie interesują, a mieliby się angażować w konkurs dla debiutantów? Pocieszające jest to, że do patronowania konkursowi na piosenkę powrócił Program Pierwszy Polskiego Radia. Może z czasem, rok po roku i krok za krokiem podejście mediów do Pikniku się zmieni.

Masz Country Fanie ten komfort, że możesz sobie poczekać, aż się przepustkowi debiutanci rozwiną. Ja i parę innych osób mają za zadanie w takim rozwoju pomagać. Nie przyszło ci do głowy, że może stąd moje teksty w ich wykonaniu czy moja pomoc w doborze piosenek?

Najłatwiej wybrzydzać i krytykować, nieco trudniej próbować coś zrobić. Wielokrotnie pisałem choćby o tym, że polscy fani country mogliby zakładać fan kluby swoich ulubionych wykonawców. Lubisz kogoś z naszych Country Fanie, spróbuj. Taki stworzony przez prawdziwych fanów fan club to duża siła i wsparcie dla wykonawcy. Pierwszy krok już zrobiłeś, bo odważyłeś się publicznie wypowiedzieć. Fajnie, że przestałeś być bierny.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiktor21
Pionier



Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 9:34, 16 Sie 2013    Temat postu:

Witam!
Nie byłem w Tym roku na pikniku.
Ale niestety zauważyłem że mamy kilka bandów tylko na pięć minut i grających tylko covery .

Niestety wiem, że country nie będzie na topie w naszym kraju.
Mamy super muzyków ale nasz rynek muzyczny jest bardzo trudny dla kapel które grają inną muzykę niż pop, Regge, jazz lub punk.

Polecam wywiad
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oldboy named Sue
Poszukiwacz złota



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: warszawka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:07, 16 Sie 2013    Temat postu: Woznica kontra Country Fan

Nie moge sie oprzec skomentowania dyskusji ( ?????) pomiedzy Woznica a Counry Fanem : obu gentlemanow nie znam sosbiscie , wiec moge spokojnie komentowac. I jako nowy Forumowicz jestem zasmucony, ze tak latwo przychodzi nam rzucanie podejrzen : merytorycznie Woznica wszystko sensownie wyjasnil wiec prawdopodobnie sprawa jest juz zamknieta.
Natomiast z jednym z Fanem musze sie zgodzic : wszelkie objawy szacunku wyrazane przez laureatow ze sceny w kierunku jurora moga byc niewlasciwie odczytane.... Na przyszlosc zatem unikajmy tego .
A co do rozszerzenia bazy jurorskiej to napewno sa jakies mozliwosci - a jesli odpowiedzialna jest za to Fundacja Country ( co wynika z wyjasnien Woznicy) - to chetnie z Jurkiem G. na ten temat podyskutuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
countryfan
Pionier



Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:45, 16 Sie 2013    Temat postu:

Drogi Woźnico.
Pierwsze cztery punkty wyjaśniłeś bardzo klarownie. Niestety wielu fanów country nie ma o takich zakulisowych sprawach pojęcia gdyż nikt o tym głośno nie mówi a i większość to niewiele obchodzi (taka prawda...). Boli nas fakt że największa impreza schodzi na psy stąd pojawiają się różne głosy "co by można zrobić"... Prawda jest taka że ludzie gadają... Ale w naszym kraju wszyscy są mocni w gębie i publicznie nikt się nie chce wypowiadać. Ja postanowiłem zabrać głos po trosze "zmotywowany" przez rodzinę i znajomych z którymi byliśmy na Pikniku i będąc po lekturze postów z tego wątku. Nie oskarżam, nie pomawiam, nie spiskuję. Proponuję w przyszłym roku przejść się z jakąś ankietą po amfiteatrze albo porozmawiać z ludźmi wtedy dopiero zdziwilibyście się Państwo z Fundacji Country, telewizji Polsat czy kto tam jeszcze organizuje Piknik co ludzie mówią na Wasz temat, jakie mają zdanie o poziomie imprezy i o spekulacjach kto u kogo siedzi w kieszeni... To są dopiero teorie spiskowe i insynuacje! Pisałem o Lonestarze - skoro on może zorganizować Czyste Country zupełnie od zera to czemu w Mrągowie najstarszy festiwal o ustalonej w Polsce renomie który jest do tego największą reklamą miasta schodzi permanentnie na psy? Czemu tutaj to się nie udaje?


Punkt piąty. Nie sugerowałem, że finaliści przepustki wygrali dzięki Twoim Woźnico tekstom tylko że można było odnieść wrażenie jakby mogli być przychylniej traktowani. Jeśli mylne to przepraszam - nie chciałem nikogo o nic oskarżać ani pomawiać. Tak jak napisałem większość startujących zespołów DLA MNIE prezentowała zbliżony nijakością poziom i po kilku dniach od koncertu tak naprawdę nie pamiętam jak grał zespól pani Orlińskiej a jak pani Kasprowicz ani też z kim występował pan Dudek gdyż jak DLA MNIE niczym szczególnym się nie wyróżniali. Zapamiętałem chłopaków z zakładu karnego bo byli charakterystyczni chociaż grali najgorzej (tu się zgadzam, że za odwagę, pomysł na resocjalizację czy jak kto to nazwie należało im się jakieś wyróżnienie), Kentucky Band (jakiż mieli prężny marketing!) oraz MOIM ZDANIEM grający najciekawiej odmłodzony Fayerwerk. Z dyskusji między zespołem a Woźnicą można by się domyślać, że nie mieli dużych szans na wygraną być może dzięki Pana antypatii do nich i lobbowaniu przeciwko zespołowi. Czy tak było nie wiem ale czytając posty taki wniosek mi się nasuwa. Świadczyć mogą o tym m. in. Pańskie słowa o "mentalności discopolowej" - proszę darować ale gdyby padły pod moim adresem i do tego w bezpośredniej rozmowie to nie wiem czy bym zdzierżył... Może nic nie wiem i się nie znam ale poza Panem, panem Kruczyńskim (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska) i panem Szwedem reszta sędziów z country chyba nie miała wiele wspólnego, równie dobrze mogliby oceniać konkurs zespołów reggae. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić. Gdybyś Woźnico był obserwatorem i imprezy i tego wątku to czy jako postronna osoba miałbyś wrażenie że WSZYSTKO jest ok?
Proponuję wyjaśnijcie sobie z Fayerwerkiem wszystko w szczerej rozmowie.
Z takich właśnie sporów rodzą się różnego rodzaju plotki i domysły.
Jestem prostym słuchaczem - albo mi się podoba albo nie. Dla mnie zespół zrobił duży postęp choć oczywiście do naszej czołówki jeszcze im troszkę brakuje. Tak jak pisałem wolę takie country gdzie piosenki są zróżnicowane i dynamiczne niż takie gdzie trudno je od siebie odróżnić.
Wierzę że wszyscy Państwo działacie w dobrej wierze i bez złej woli. Rozważcie zatem krytykę. Może mój głos spowoduje że odezwą się inni i wtedy dowiecie się jak jest naprawdę a może to ja nie mam racji i to ja się dowiem albo co najbardziej prawdopodobne nie odezwie się nikt.
Werdykt świadczy o tym jaką muzykę promujecie. Nie chodzi tu o to kto wygrał a kto przegrał tylko o nijakość i nudę. W Polsce jest tylko kilka zespołów grających fajnie. Reszta jest co najwyżej średnia. Nic więc dziwnego że poziom naszego country spada i coraz więcej ludzi do niedawna wiernych tej muzyce teraz się od niej odwraca a organizatorzy żeby nabić kieszeń przyciągają widzów czy to kabaretami czy też wykonawcami pop.
Ja nie wiem czy za rok nie wybiorę się z rodziną i znajomymi gdzie indziej...
Proszę się nie czuć drogi Woźnico pomawianym ot, pojawił się wątek wobec którego rozgoryczenie i popiknikowy smutek nie pozwoliły mi przejść biernie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:47, 16 Sie 2013    Temat postu:

Witam

Okazuje się, że muszę jeszcze kilka słów dopowiedzieć, bo w myśl zasady, że jak w człowieka rzucają czymś nieczystym, to zawsze się coś przyklei, to i tym razem się przykleiło.

Jak najbardziej zgadzam się z Boyem Named Sue, że jakiekolwiek podkreślanie relacji konkursowego wykonawcy z jurorem, może być różnie rozumiane. Powtórzę jednak, że Dominika Kasprowicz dziękowała mi jedynie za pomoc w wyborze piosenki z polskiego kanonu country. Podsunąłem jej piosenki Magdy Anioł, których wcześniej nie znała. Dominika to spontaniczna i szczera dziewczyna, ma na języku to co na sercu, więc podziękowała, choć nie musiała. Ma taki talent songwriterski, że to ja jej dziękuję, że dała się namówić, żeby na Przepustkę przyjechać, choć w jej przypadku chodziło głównie o trening i pokazanie się countrowej publiczności. Nie zdobyła żadnej nagrody, ale jestem przekonany, że za jakieś dwa lata organizatorzy Pikniku będą sami zabiegali o jej występ.

Wszyscy, którzy zasiadają w jury, są w jakiś sposób związani z country i z Piknikiem. Część konkursowiczów jest im znana, bo nasze środowisko nie jest wielkie i właściwie wszyscy znają wszystkich. Tropienie powiązań zapewne byłoby zajęciem pasjonującym, tyle że nic by z niego nie wynikało.

Na marginesie, to może trochę i szkoda, że tak rzadko młodzi artyści zwracają się do tych doświadczonych o pomoc czy radę. Niechcący Boyu Named Sue dostarczyłeś przykładu, że potrafię znaleźć odpowiednią i ciekawą piosenkę dla wykonawcy, pisząc, że podobało ci się wykonanie a capella piosenki Didn't Leave Nobody But The Baby na zakończenie koncertu Ali Boncol. Otóż pierwszy raz Ala, Kasia i Sonia zaśpiewały ją widowisku według mojego scenariusza Nocny pociąg do Memphis. To ja połączyłem tę pieśń z naszym znakomitym triem i cieszę się bardzo, że dziewczyny śpiewają ją przy różnych innych okazjach.

Inna sprawa to skład przepustkowego jury. Tłumaczę, jaki jest do tego doboru klucz. Przewodniczącą zwykle była pani burmistrz Mrągowa jako gospodyni a i osoba finansująca przedsięwzięcie. Chyba ma do tego prawo. W tym roku zastępowała ją Halina Gąsiorowska, którą zapewne Boyu imieniem Sue dobrze znasz, więc nie muszę jej przedstawiać, dodam tylko, że Halinka jest też jednym z członków założycieli Fundacji Country.

Kolejna osoba to dyrektor CKiT w Mrągowie organizującego Przepustki, a także imprezy w mieście. Jako taki ma on pełne prawo mieć coś do powiedzenia przy wyborze artysty, który właśnie w mieście ma wystąpić.

Kolejna osoba reprezentuje producentów Pikniku. W tym roku był to Jurek Głuszyk (także Fundacja Country), bywało że w jury zasiadał także Krzysztof Majkowski. Producent też ma coś do powiedzenia w sprawie tego, kto na jego imprezie ma wystąpić.

Współorganizatorem Przepustki jest Fundacja Country, którą w jury reprezentował Mikołaj Kruczyński.

Muzyków w tym roku reprezentował Tomek Szwed. Chyba nie muszę tłumaczyć po co w jury artysta, a i kim Tomek Szwed jest.

No i ja. Mam rzeczywiście staż przepustkowy zaczynający się jeszcze w latach dziewięćdziesiątych i tym samym w jakimś sensie zapewniam ciągłość przedsięwzięcia. Znalazłem się w jury jako przedstawiciel jedynego przez wiele lat w naszym kraju periodyku o countrowej tematyce czyli Dyliżansu. Moje referencje to 16 lat dyliżansowej jazdy, 13 lat współprowadzenia z Jurkiem Głuszykiem audycji Country Club w Radiu Warszawa, dodatkowo tekściarstwo, autorstwo mrągowskich widowisk, prowadzenie Plebiscytu Dyliżanse, a i bycie członkiem-założycielem Fundacji Country i pełnienie w niej funkcji wiceprzewodniczącego Rady Fundacji. Piszę o tym, bo chcę się po prostu wylegitymować. Nie jestem w tym gremium osobą przypadkową.

Pomyślałem sobie jednak, że może rzeczywiście już wystarczy. Z chęcią ustąpię miejsca w przepustkowym jury innemu przedstawicielowi countrowych mediów i widziałbym w tej roli Tomka Jarmołkiewicza Teachera z portalu muzyka-country.pl albo Annę Karolinę Lewandowską, redaktor naczelną powstałego niedawno internetowego pisma Wszystkie drogi. Teacher będzie miał co prawda podobny problem jak ja, bo też pisze teksty, a AKL jest kobietą niepomiernie bardziej wymagającą ode mnie i poprzeczkę przepustkowym zespołom postawiłaby znacznie wyżej. Myślę jednak, że ktoś z naszych countrowych mediów w jury jest potrzebny.

Może brakuje w jury osoby całkowicie obiektywnej, znającej się na rzeczy, ale nie związanej w żaden sposób ze środowiskiem country. Trudno jednak taką znaleźć, bo muzyczni dziennikarze na ogół o country nie mają większego pojęcia, a muzycy innych gatunków kierują się swoimi preferencjami. Niemniej można by takiego Salomona poszukać.

Napisałem to wszystko nie tylko po to, żeby bronić swojego dobrego imienia, ale i żeby bronić Przepustki. Bardzo bym chciał, żeby odzyskała dawną świetność, kiedy to zgłaszało się do konkursu ok. 30 zespołów i trzeba było dokonywać wstępnej selekcji. Przypomnę, że ten pierwszy przepustkowy krok zrobili jako wstęp do kariery tacy wykonawcy jak: Ala Boncol (z Fair Play), Grupa Furmana, Electric Roosters, Honky Tonk Brothers, The Medley, Kasia Bochenek z Black Horse, The Trace, Wojtek Dudkowski, Marysia Gorajska, Gabrysia Mycielska i sporo innych znanych i uznanych. Do takich wykonawców dołączyli w tym roku Wheels of Steel.

To konkurs z długą tradycją i dumny jestem z tego, że jestem tej tradycji cząstką. Zamiast deprecjonować Przepustkę, lepiej jej pomagać i docenić rolę jaką dotychczas spełniała.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:23, 16 Sie 2013    Temat postu:

Myślę że skład Jury był bardzo w porządku i zasiadające w nim osoby doskonale orientują się w muzyce zwaną "country". Oczywiście nazwiska można by tam jeszcze dokładać, bądź odejmować, tylko jak to zwykle jest na końcu to Ci którzy nie staną na podium i tak będą mieli za złe, że wynik był taki a nie inny.
A jednak jak wspomniał Woźnica, na tym podium stanęły kiedyś takie nazwiska jak Alicja Boncol czy Honky Tonk Brothers. Tu nasuwa mi się pytanie, czy zatem ówczesne werdykty też były złe i te nazwiska wygrały tak jakoś przypadkiem, czy może też Jury trafnie oceniło, że miejsce na podium należy się właśnie tym a nie innym osobom.
Ja osobiście cieszę się, że Jury nie zważając na docinki, wykonuje ( w moim odczuciu ) rzetelnie zadanie które mu powierzono.
Myślę, że jeśli ktoś nie wygrał, to po prostu ktoś musiał być lepszy i tyle.
To nie jest przecież plebiscyt, gdzie może głosować cała szkoła, tylko osoby które bądź co bądź ale mają coś do powiedzenia a i pojęcie o muzyce country mają. Wszak Alicja czy Honky z kosmosu nie spadli będąc już gwiazdami Smile

Spójrzmy na chłodno, a emocje pozostawmy na słuchanie i przeżywanie muzyki.
P.S.
Wybór Wheels Of Steel uważam za trafny - ich słyszałem kilkakrotnie, a co do poziomu innych, to mogę polegać jedynie na zdaniu osób które były, słyszały i zechciały się podzielić ze mną swoimi wrażeniami.

Pozdrawiam serdecznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teachair
Wielebny



Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:10, 18 Sie 2013    Temat postu:

Woźnico, bardzo mi miło, że widziałbyś mnie w roli jurora. Jak słusznie zauważyłeś - w moim przypadku również istnieją pewne powiązania, które oczywiście zupełnie nie miałyby wpływu na ostateczny werdykt, ale mogłyby przyczynić sie do różnych spekulacji. Słusznie stwierdzasz, że trudno w Polsce znaleźć znawcę country nie powiązanego w żaden sposób ze środowiskiem. Może pomysłem byłoby zaproszenie dziennikarzy z zaprzyjaźnionych portali zagranicznych - na przykład Guntera Hildebrandta z countrymusic24.de ? Pomysł, myślę, warty rozważenia...
Natomiast co do obecności 'oficjeli' w jury - pewnie, że mają prawo, ale czy wystarczające kompetencje również? Rezygnując z uczestnictwa w jury stworzyliby szansę na jego uzupełnienie o osoby znające temat, a tym samym podniesienie jakości i wartości werdyktu.

Taki przykład: w szkołach organizowane są konkursy plastyczne - kto ocenia prace? Nauczyciele. Jakiego przedmiotu? Różnie... historii, WF-u, przyrody... Ja się bronię rękami i nogami przed uczestnictwem w takim jury, ponieważ moje kompetencje plastyczne kończą się na pomalowaniu ściany, a nie chciałbym nikogo skrzywdzić.

Nie wiem, czy to dobry przykład, ale jakoś mi się skojarzyło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CountryGeorge
Pionier



Dołączył: 18 Sie 2013
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 11:43, 18 Sie 2013    Temat postu: Relacja z XXXII MPC&F w Mrągowie

Witam.
Ponieważ w ferworze polemiki dotyczącej werdyktu jury Przepustki do Mrągowa i pomówień czy też niedomówień skierowanych w stronę jurorów padło moje nazwisko, więc czuję się niejako wywołany do tablicy więc niniejszym w kilku zdaniach moje stanowisko w tej kwestii.
Werdykt jury jest niczym innym, jak wypadkową subiektywnych ocen poszczególnych jurorów. Cieszą się i wychwalają jej fachowość zwycięzcy, rozgoryczeni swoją porażką wylewają na nią kubły pomyj. Ktoś powie - "tobie łatwo tak mówić bo ze swoim bandem wygrałeś". Tak się składa, że w swoim życiu dwa razy ze swoimi zespołami wygrywałem Przepustkę i kilkakrotnie byłem przegranym, bo drugie miejsce, wyróżnienie lub nawet jego brak co niektórzy mogą postrzegać jako swoją klęską.
Z decyzją jury można się nie zgadzać, ale bez względu na jej treść należy ją uszanować.
Bogdan, porażkę Fayerwerku, bo tak to widzę odbierasz musisz zwyczajnie, po męsku wziąć na klatę. Tym razem nie wyszło....
Ludzie zazwyczaj przyczyn swoich niepowodzeń szukają wszędzie, tylko nie u siebie. Jesteś wiele lat na scenie i wiesz, że każdy przegląd jest inny i rządzi się własnymi prawami i co najważniejsze - na przeglądzie, pomimo że jest na nim publiczność grasz przede wszystkim dla jury. To nie publiczność a właśnie jurorzy oceniają Ciebie i Twój zespół. Jego poziom muzyczny, dobór repertuaru, jakość wykonania, prezentacja się na scenie itp. itd. Tak mówi regulamin Przepustki.
Po prostu coś wam wyszło nie tak....
Powiem Ci tylko tyle - siedem lat temu na Przepustce w Łęknicy, Wheels of Steel wszystkimi wyżej wspomnianymi przymiotami odjechał pozostałym wykonawcom (potwierdzali to w późniejszych rozmowach muzycy z zespołów uczestniczących w przeglądzie oraz jurorzy) ale żadnej nagrody nie zdobyliśmy.....
Powód - jurorzy postanowili na tym przeglądzie preferować bluegrass, a repertuar, który w tamtym okresie graliśmy raczej nic wspólnego z bluegrassem nie miał. W efekcie część muzyków, którzy nie mogli pogodzić się decyzją jury odeszła z zespołu. Grają zupełnie inną muzykę, z country nie chcą mieć nic wspólnego i nie biorą udziału w żadnych przeglądach. Ze starego ośmioosobowego składu zostało nas dwie osoby....
Granie muzyki country u nas to taki swoisty countrowy survival. Przetrwają w tej muzyce tylko najbardziej wytrwali i odporni na wszelkie przeciwności. Tu nie jest istotne jaką profesją się zajmujesz. Czy jesteś radnym, bezradnym, księdzem czy też listonoszem.
Na koncertach nie grasz dla jury, grasz dla widowni i ważne jest by było jej jak najwięcej i żeby dla niej mocno biło Twoje countrowe serducho....

W kwietniu po odwołaniu Gali Muzyki Country na Forum CM rozgorzała dyskusja na temat jakości oraz rzetelności przeprowadzania wszelkiego rodzaju konkursów i plebiscytów, wzajemnych powiązań typu: artysta, menadżer, producent.
Po powiedzmy sobie dość gorącej wymianie poglądów pomiędzy Woźnicą, Teacherem, MJK i Stradivariusem wyszedł bardzo mętny obraz naszego countrowego szołbiznesu.
Po tegorocznej Przepustce temat powrócił jak czkawka.
Fayerwerk - czyli Bogdan i Countryfan delikatnie mówiąc zarzucili jurorom brak kompetencji w ocenianiu podmiotów wykonawczych, a Maćkowi Świątkowi wręcz czynne działanie na korzyść ocenianych (nagrodzonych) artystów.
Sam w życiu nie raz, nie dwa, nie dziesięć a trochę więcej razy byłem jurorem więc wiem, że tego typu bezpodstawne pomówienia trafiają się niemal po każdym konkursie czy przeglądzie. Że ktoś tam komuś za coś tam i tego typu "dyrdymały".
Juror to przede wszystkim człowiek, ale jako juror ma obowiązek wytypować na zwycięzcę artystę, który w jego (subiektywnej) ocenie spełnia wymagania regulaminowe lepiej niż inni. Bez względu na to, czy jest to osoba dla niego w jakimś sensie bliska, czy zupełnie obca. W przepustkowym jury część osób z racji pełnienia określonych funkcji w naszym countrowym świecie zasiada od lat, natomiast muzycy jako jurorzy co rok się zmieniają. Osobiście jestem za znaczną przewagą ilościową tych drugich. Nasze country jest tak małe, że znam się z większością jurorów i muzyków. Ba z niektórymi się nawet przyjaźnię. Do kilku tekstów Maćka Świątka napisałem muzykę. Od wielu lat występowałem regularnie na Przepustkach ze swoimi zespołami oraz jako "najemnik" czyli muzyk do wynajęty do zagrania określonego koncertu z innymi zespołami i jeśli było coś do ******* (wykonanie, repertuar itp.), to moje "znajomości, układy itp." w niczym mi nie pomogły. Dopiero po 10 latach ze swoim zespołem wygrałem Przepustkę po raz drugi....
Czy mam więc do jurorów mieć pretensje o to, że pomimo naszych "znajomości" tyle lat nic nie ugrałem? Może zagrałem coś nie tak "pod jury", a może najzwyczajniej w świecie na tych przepustkach byli lepsi ode mnie.... Do tego niestety, nie każdy potrafi się przyznać.
Trzeba również niestety umieć przegrywać. Przegrywać z klasą.....

Jerzy Dudek
Wheels of Steel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island