Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Maciej Maleńczuk "Psychocountry" - nocne Polaków r
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qlukovski
Poszukiwacz złota



Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:55, 13 Cze 2012    Temat postu:

MjHex napisał:
qlukovski napisał:

2. Nie sztuka się wypromować na Cashu? Uważasz, że Maleńczuk potrzebował promocji? hehe, dobre


2. Tak uważam że potrzebował, potrzebuje i będzie potrzebować promocji. Kiedy Maleńczuk nagrywał płyty (z pewnej perspektywy) ważne dla polskiej muzyki rockowej był popularny na poziomie Świetlików. Co to zmieniło ? Oczywiście Idol. Z tym że do tego czasu opowiada on w wywiadach że już mu nie brakuje, ale wciąż to jest na tyle mało że życie w tej perspektywie może ułożyć się różnie. Dlatego idzie za ciosem i nagrywa wszystko na czym może zarobić. Gdy próbuje zrobić coś niezależnego w dzisiejszych czasach wychodzą kupy pokroju dwóch ostatnich płyt Homo Twist. Maleńczuk kompletnie zatracił wiarygodność dla starych fanów. Nowi to zwykle młodzi ludzie którym być może taka postawa imponuje. Reszta to są tak zwani casual listeners którzy kupią(dosłownie oraz w przenośni) to co jest popularne. Dlatego 'Ostatnia nocka' stała się takim hitem. Nie dlatego że śpiewa tam Maleńczuk, nie dlatego że jest to polski tekst. Tylko i wyłącznie z takiego powodu że jest to dobry i chwytliwy utwór - nieznany dla polskiego słuchacza który muzyką Jugosławii się nie interesuje.


W tym co piszesz jest bez wątpienia dużo prawdy, natomiast nie zgodzę się z tym, że Maleńczuk oparł się na Johnny Cashu, żeby się wypromować. Większość, która kupi płytę (promowaną), kupi ją wyłącznie ze względu na Maleńczuka (już wypromowanego) i jego kunszt, a nie dlatego, że tam jest kilka utworów spopularyzowanych przez Casha. Większość nawet pewnie nie wie, które piosenki są Casha, a które nie, dlatego trudno się zgodzić, że promuje się na Cashu. Widzę, że orientujesz sie w muzyce, więc łatwo możesz się domyśleć dlaczego akurat zafascynował go Cash.

Co do samego odbioru przez niektórych tej płyty, to cały czas wydaje mi się, że oczekiwania wobec niej są niewspółmierne z jej założeniami. Maleńczuk po prostu chciał pokazać, że country to muzyka typu "STORY TELLING", i w naszym kraju nie jest popularna, ponieważ większość w tym kraju nie rozumie, o czym są te piosenki. Co więcej, ma świadomość, że sama oprawa muzyczna nie ma aż takiego znaczenia, a pewna aranżacyjna surowość podobna jak u Casha, wręcz pomaga na skupieniu się na samym przesłaniu utworu. A zatem, Maleńczuk chciał się skupić na tym aspekcie muzyki country, I JEMU NAPRAWDĘ NIE TRZEBA BYŁO DO TEGO CELU SIĘGAĆ DO COUNTRY WSPÓŁCZESNEGO (tu aluzja do recenzji Woźnicy), ani tym bardziej zrobić super aranżację w stylu Paisleya czy Alana Jacksona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:03, 13 Cze 2012    Temat postu:

Witam

Widzę, że dyskusja się rozwija i dobrze, bo przy okazji płyty Maleńczuka możemy sobie uświadomić wiele spraw.

W odniesieniu do stwierdzenia, że fani Maleńczuka nie będą wiedzieli, które piosenki są Casha, a które nie, precyzuję, że na płycie z coverów tylko Stand By Your Man nie pochodzi z repertuaru Johnny'ego. Dlatego też wysnułem wniosek, że Maleńczuk poza piosenkami Casha wiele więcej z country nie słyszał. W jednym z wywiadów przyznaje się, że nie znał nawet piosenki Highwayman w wykonaniu Wielkiej Czwórki, a na hasło outlaw wymienia Hanka Williamsa. Mam wrażenie, że znajomość muzyki country jest u Maleńczuka dość mizerna i niepotrzebnie próbuje pozować na countrowego guru.

Prawda jednak, że kilka razy odkrył Amerykę dla siebie i być może części swoich fanów. Zauważył, że piosenki country są opowieściami i do tej słownej strony rzeczywiście bardzo się przyłożył. Dla ludzi osłuchanych z country to nic nowego, ale dla countrowych ignorantów istotne odkrycie.

Z drugiej strony ograniczając się do piosenek Johnny Casha, ograniczył również countrową tematykę do tej awanturniczo-westernowej i, jak słusznie zauważa HTV, powielił kowbojski stereotyp. Mam wrażenie, że gdyby znał współczesnych wykonawców w rodzaju Hayesa Carlla, dotarłoby do niego, że współcześnie niebanalnych opowiadaczy też jest wielu i nie ograniczają się oni tylko do tematyki colta i bohaterów spod ciemnej gwiazdy. Dość jednak interesujące, że we własnych piosenkach jest całkiem bliski właśnie takiemu, współczesnemu potraktowaniu treści.

Zaletą maleńczukowego podejścia do country jest też dla mnie przepuszczenie country przez filtr własnej indywidualności. Wielu naszych przypisywanych do country wykonawców tego nie robi, stąd słuszne pretensje Pszczynofolka o powielanie, podrabianie i udawanie.

Maleńczuk wziął z country Johnny Casha dla siebie, coś z niego sobie przyswoił, ale pozostał sobą. To się może podobać lub nie, z mojego punktu widzenia jest dość mocno spłycone, ale jest maleńczukowe. W jakimś sensie spełnia to postulat, który też głoszę - żeby nie małpować znaczy naśladować country, a wziąć z countrowych piosenek to, co temu czy innemu twórcy pasuje, bez rezygnacji z samego siebie. To ta droga, którą idą po swojemu Szwed czy Makiewicz. Nie bez przyczyny zatytułowałem to, co napisałem w Dyliżansie - Jak Johnny Cash? - nawiązując do tytułu piosenki Tomka. I tu też Pszczynofolk słusznie zauważa, że podejście Maleńczuka jest interesujące. Jest interesujące nie dzięki gatunkowi, ale dzięki indywidualności.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teachair
Wielebny



Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:08, 13 Cze 2012    Temat postu:

qlukovski napisał:
Większość nawet pewnie nie wie, które piosenki są Casha,


Potwierdzam. To widać po ilości i jakości odpowiedzi w konkursie na m-c.pl... Kończymy 15 czerwca!

Odbyłem również swego czasu długą rozmowę z producentem płyty Maćka Maleńczuka i muszę powiedzieć, że jesteś najbliżej prawdy w kontekście powodów nagrania tej płyty. Wiem też co nieco o przyczynach takiego, a nie innego zachowania na pamiętnym Pikniku, ale nie zostałem upoważniony do upubliczniania tychże. Dość powiedzieć, że mam dzisiaj inne spojrzenie na tamto wydarzenie.

Jeszcze a'propos Highwayman - im więcej słucham, tym bardziej przekonuję się do tej wersji tej piosenki, choć nadal uważam, że Porter zrobił to 'bez jaj'. Nie słychać pasji w głosie, jak choćby na wspólnym albumie z Lipnicką. No, ale tez i Anita ładniejsza od Maćka Hyhy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:20, 13 Cze 2012    Temat postu:

Teacher, uważaj z tym wielokrotnym słuchaniem. Przez osłuchanie się, można się oswoić ze wszystkim, przepraszam za porównanie, tak samo jak przy długim przebywaniu w smrodzie, przestaje się go odczuwać.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Ace of Spades
Pionier



Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 21:16, 13 Cze 2012    Temat postu:

Huberts napisał:
psczynofolk napisał:
Ja bym jednak efektu jego pracy, który mi osobiście się podoba nie ograniczał głównie do pieniędzy.
(...)
Mogę dać 100 przykładów muzyki zrobionej na sprzęcie za 1000 zł których efekt brzmieniowy powala! Ale nie w brzmieniu tu siła tylko w pomyśle na to co chce się zrobić! Pisać teksty i tłumaczyć je też można pisać bez pożyczki w banku.

Problem pojawia się gdy chce się wydać, to co się napisało... Jest wśród naszych polskich countrowców sporo takich, którzy materiału mają na kilka płyt. I to bardzo dobrego materiału! Ale bariera finansowa niestety uniemożliwia im wydanie tego co napisali i nawet nagrali. Pogadaj z Alicją ile to kosztuje, jest chyba właśnie w trakcie tego procesu.

Wydanie płyty (bez promocji, metodami znajomościowymi, "po kosztach") zwraca się po sprzedaniu jakichś 2-3 tysięcy egzemplarzy...
A i to ciężko bez promocji (która kosztuje) sprzedać.

Bez worka pieniędzy nie będzie więc ani wydania, ani promocji.


Pzdr.


Trzeba być naiwniakiem by sądzić, że na niszowej muzyce, szczególnie w Polsce, można cokolwiek zarobić. Niestety do hobby trzeba dokładać. Liczba odbiorców jest u nas na tyle mała, że promocja na szeroką skalę nie ma sensu. Trzeba działać oddolnie, grając koncerty gdzie się da przekonując ludzi do swojej twórczości. Innej możliwości na trafienie do odbiorców spoza 'zaklętego kręgu' nie widzę.

Nie zgodzę się też co do kosztów nagrania płyty. Można w sposób na poły chałupniczy zarejestrować materiał, który nie będzie ranił bębenków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzidzia
Barman



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Elbląg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:08, 13 Cze 2012    Temat postu:

Teacher
Jeśli chodzi o "Highwayman" to mnie nie przekonasz. Ich wykonanie mnie nie przekonuje. Nie słychać w nim "duszy", nie ma uczucia. Słuchałem już kilka razy i jakoś nie mogę się do tego przekonać.

Jeśli chodzi o całą płytę, raczej jestem na nie. I to nie dlatego, że nie lubię akurat Maleńczuka. Słyszałem jego wykonania "Ring Of Fire" w Mrągowie, jak był tam pierwszy raz i było doskonałe. W tej płycie tego nie czuję. Może za bardzo, jak dla mnie, przepuścił to przez siebie (jak mawia Woźnica)
Próbował może zaśpiewć to jak śpiewano w początkach country. Wątpię jednak czy zrobił to świadomie czy poprostu tak wyszło.

Zgadzam się jednak z Woźnicą, że w zasadzie takie powinno być podejście do robienia coverów. Nie próba odtwarzania tego tak jak to zrobił "pierwowzór" ale wykonanie swojej interpretacji. Tylko żeby nie zrobić tego jak jedna piosenkarka z hymnem polski Wink

Maleńczuk zrobił to o czym pisze Woźnica i to jedno jest dobre. Do mnie ta interpretacja nie przemawia. Będą jednak tacy którym się spodoba.

pozdrawiam

Piotr "dzidzia" Pleskot


Ostatnio zmieniony przez dzidzia dnia Śro 22:13, 13 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teachair
Wielebny



Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:53, 14 Cze 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:
Teacher, uważaj z tym wielokrotnym słuchaniem. Przez osłuchanie się, można się oswoić ze wszystkim, przepraszam za porównanie, tak samo jak przy długim przebywaniu w smrodzie, przestaje się go odczuwać.


Zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Tu chodzi o podejście - zawód wykonywany przeze mnie nierozerwalnie wiąże się z mniejszym lub większym smrodem i uwierz mi - przez kilkanaście lat bycia wystawionym na jego oddziaływanie nie przywykłem. Nadal go czuję. Płyta Maleńczuka była jak nowy uczeń w próżni - bezzapachowa. Powąchałem i wcale źle mi to nie pachnie. Są natomiast wykonawcy, i to nawet wśród tych polskich, którzy nieustannie drażnią mnie swym zapachem lub nieumiejętnie dobraną perfumą. A inni zachwycają się, czując fiołki i frezje. I nic na to nie poradzę. Odbiór muzyki jest jak odbiór zapachów - subiektywny.

Ech, jak ja uwielbiam porównania... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HonkyTonkVille
Ranczer



Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:19, 14 Cze 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:
Przez osłuchanie się, można się oswoić ze wszystkim, przepraszam za porównanie, tak samo jak przy długim przebywaniu w smrodzie, przestaje się go odczuwać.


Woźnico,
Nie będę ukrywał, że Twoja myśl głęboko mną poruszyła.
Teraz zaczynam rozumieć dlaczego pewne piosenki stają się hitami.
Myślę czasem słuchając muzyki w radiu Zet czy Eska: "jak coś takiego może się komukolwiek podobać". Woźnico, wytłumaczyłeś mi. Dzięki.

Co od Psychocountry, chciałoby się, by któraś z rzeczywiście znaczących płyt country wywołała na naszym forum choć 1/10 ilości postów co Maleńczukowa (no np. Pistol Annies czy Civil Wars).

Z tego co piszecie, nie jest to płyta rewelacyjna, ani nie jest to płyta, którą będziecie często słuchać jako waszą ulubioną, ani też, jak przypuszczam, nie zrobi ona rewolucji na naszym rynku muzycznym.
A dyskusja na parę stron. Kwasny

Może to się samo nakręca. Bo łapię się właśnie na tym, że już mam trzeci post w temacie, a nawet nie wysłuchałem tej płyty. Przestraszony


Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Czw 7:25, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlukovski
Poszukiwacz złota



Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:14, 14 Cze 2012    Temat postu:

HonkyTonkVille napisał:

Co od Psychocountry, chciałoby się, by któraś z rzeczywiście znaczących płyt country wywołała na naszym forum choć 1/10 ilości postów co Maleńczukowa (no np. Pistol Annies czy Civil Wars).

Z tego co piszecie, nie jest to płyta rewelacyjna, ani nie jest to płyta, którą będziecie często słuchać jako waszą ulubioną, ani też, jak przypuszczam, nie zrobi ona rewolucji na naszym rynku muzycznym.
A dyskusja na parę stron. Kwasny


Bo dotyczy kontekstu krajowego, a jak mawiają politycy, Polska jest najważniejsza Wink jak Pistol Annies zdobędą polskie obywatelstwo i nagrają taką płytę w Polsce, to zapewniam, że na tym forum poświęciłoby się na tą płytę nawet 50 stron Smile


Ostatnio zmieniony przez qlukovski dnia Czw 9:16, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:17, 14 Cze 2012    Temat postu:

Maleńczuk to postać kontrowersyjna i wszystko co robi też jest kontrowersyjne, dlatego część osób dopatruje się cały czas, gdzie w tym wszystkim jest ten "haczyk", bo jakoś w cudowne nawrócenie ciężko uwierzyć.
Z drugiej strony narobił szumu medialnego, przy tym stara się poniekąd wmówić wszystkim że dopiero to co on robi, to jest jedynie słuszne i dlatego ten jego krążek wzbudza tyle emocji.
Każdy szuka w tej płycie jakiegoś potwierdzenia, czy to, co wykonawca mówił przed premierą krążka, to faktycznie okaże się prawdą, czy też jest zwykłym bajerem marketingowym.
Niektórzy znajdują w tej płycie coś ciekawego, inni są zawiedzeni, a jeszcze inni wręcz zniesmaczeni, ale nie da się ukryć, że Maleńczuk narobił tą płytą zamieszania - i w moim prywatnym osądzie, taki właśnie był jego cel. Mniej istotny był tu dobór piosenek, artyzm przedsięwzięcia, styl, smak czy polot, natomiast najważniejsze jest to , by się o tym mówiło - i to mu się udało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HonkyTonkVille
Ranczer



Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:50, 14 Cze 2012    Temat postu:

qlukovski napisał:
...nie zgodzę się z tym, że Maleńczuk oparł się na Johnny Cashu, żeby się wypromować. Większość, która kupi płytę (promowaną), kupi ją wyłącznie ze względu na Maleńczuka (już wypromowanego)


Tu się zgodzę z kolegą. Powiem więcej, Maleńczuk dokonał bardzo ryzykownego posunięcia z płytą country. Ryzykuje wręcz klapą mimo sporych jak mniemam nakłądów na promocję, jako że na mnóstwo ludzi w Polsce słowo "country" działa odpychająco. Jak tu ktoś kiedyś zauważył, bodajże Mayster ,dominuje nastawienie: "wszystko byle nie country", a do tego okładka płyty z westernu też nie zachęca (większość ludzi obecnie nie lubi westernów).
Także Kashu nie zgodzę się, że on to nagrał by się o nim mówiło. Mówić to się może o tej płycie będzie na naszym forum, ale na salonach raczej nie będą w ogóle wiedzieli co powiedzieć, bo nic nie wiedzą w temacie i nikogo on nie interesuje.

Johnny Cash jest może legendą ale na pewno nie u nas, a i lat sporo od jego kariery już minęło. Młodzi ludzie nie wiedzą nawet, kim jest Elvis, a co dopiero Cash.

Także, zgodziłbym się raczej, że Maleńczuk może poczuł jakąś fascynację i związaną z tym misję zarażania wirusem.
Ale trudno powiedzieć czy misja takowa się powiedzie.
Podam stary kawał na zilustrowanie moich wątpliwości.

Działo się to za czasów dawniejszych. Dostał chłop ze wsi robotę we dworze. Nadeszły święta i pani hrabina dała polecenie do kuchni, by upieczono z tej okazji pyszne ciasta. Jako że były Święta, to i naszemu służącemu chłopu dano spróbować kawałek takowego ciasta. Nie mógł wyjść z podziwu, jakie to ciasto pyszne.

Przychodzi wieczorem do domu i opowiada żonie jakie to przepyszne ciasto jadł we dworze.
Na to jego poczciwa małżonka powiada: "To ja też ci takie upiekę, tylko przynieś mi ze dworu przepis"
Chłop na drugi dzień dowiedział się jaki jest przepis i referuje żonie:

"12 dużych jaj".
Zona na to: "Zwariowali chyba! Tyle jaj zmarnować, toż to rozpusta, damy 5 wystarczy".
"Funt białej mąki", powiada dalej chłop.
"Białej mąki? A skąd ja ci durny białą mąkę wezmę? Hrabianką nie jestem -- damy mąkę czarną."
"Funt cukru"
"Że co? A skąd ci ja takie delikatesy wezmę jak cukier chłopie, toż to tylko w pałacach mają. Zrobim bez cukru."
No i upiekła baba ciasto. Po czym skosztowała kawałek i powiada po namyśle:
"Wiesz co stary, aż trudno uwierzyć że tam we dworze takie świństwa jedzą."


Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Czw 11:05, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:09, 14 Cze 2012    Temat postu:

Kawał nieźle to ilustruje - znaczy całokształt tego produktu. Niby to samo, a jednak zamienniki Smile
Jak więc z takiego "świństwa" można się cieszyć ? Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:36, 14 Cze 2012    Temat postu:

Witam

Dlaczego płyta Maleńczuka wzbudziła takie zainteresowanie Forumowiczów? Odpowiedź jest prosta - popularny w naszym kraju wykonawca nagrał countrową płytę. To musi budzić ciekawość. Kupiłem płytę i przesłuchałem ją z ciekawości. Potem przesłuchałem jeszcze kilkakrotnie ze względów, że tak to nazwę, badawczych. Dla przyjemności raczej jej nie słucham, chociaż nie wzbudza we mnie jakiejś szczególnej niechęci, a nawet mam zamiar zgłosić Sprzedaj mnie Faktowi na Polską Listę Przebojów Muzyki Country. Ciekawy jestem, jak sobie ta piosenka będzie radziła.

Nie czuję niechęci do Maleńczuka jako człowieka i artysty, chociaż drażni mnie jego pozerstwo. Płyta jednak mnie rozczarowała, bo miałem nadzieję na coś nowego, odkrywczego, oryginalnego, a niczego takiego nie znalazłem. Niemniej na polskim gruncie zaistnienie tego albumu jest swojego rodzaju wydarzeniem i zastanawiam się, czy i jakie będą tego konsekwencje. Może jednak nieco więcej country zacznie się pojawiać.

I na zakończenie, trochę mnie bawią te mocno negatywne reakcje naszych countrowców, bo to wygląda, jakby poczuli się zagrożeni. Zastanawiam się czym?

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:13, 15 Cze 2012    Temat postu:

Nie wiem czy się zaliczam do tych countrowców, ale do gorących oponentów tej płyty na pewno i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nic a nic nie czuję się zagrożony.
Ja tak się nie czuję bo ja swój gust w muzyce country mam wyrobiony przez ileś tam lat i dobrze wiem co mi się podoba a co nie, więc ja wiem czego szukam i czego chcę słuchać.
Jedyne zagrożenie jakie mogę odczuwać, to takie, że ta jego płyta nie przyniesie żadnych korzyści dla tej muzyki, a wręcz może jej jedynie zaszkodzić.
Dlaczego ? - bo jak ktoś zupełnie świeży posłucha tego miauczenia w Highwayman to stwierdzi że to zwyczajna WIOCHA, kicz i robienie czegoś na siłę, a w tym momencie ja (poczuję się zagrożony) bo nie będę miał argumentu by kogoś przekonać, że jest w błędzie i że muzyka country ma po tysiąckroć więcej innych i o milion razy ciekawszych rzeczy do zaoferowania, niż zdecydowanie mierne śpiewy "dziadów", którzy z oryginałem mają tyle wspólnego co KOŃ z KONiakiem lub RUM z RUMakiem - niby podobne a jednak tylko z nazwy.......zresztą tak jak w tym kawale HTV Smile
Reasumując - BOJĘ SIĘ, że wiele osób się zawiedzie i przez tę płytę będzie miało jeszcze bardziej spaczony pogląd na muzykę country.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qlukovski
Poszukiwacz złota



Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:54, 15 Cze 2012    Temat postu:

Zauważ Cowboykashu, że Ty oceniasz płytę i wykonanie Highwayman z punktu widzenia oryginalnego brzmienia, natomiast ten "ktoś zupełnie świeży" nie będzie miał takiego problemu, i całkowicie inaczej może odebrać owo "miauczenie". Także niepotrzebnie dochodzisz do takich samych wniosków, Ty to odbierasz inaczej, a świeżak nie znający country odbierze to jeszcze inaczej. Po za tym cały czas oceniasz śpiew, a w tej płycie akurat nie o to chodziło.
Ponadto zauważ, i tu się zgadzam z Woźnicą, Maleńczuk więcej robi pozytywnego dla country w swoich wypowiedziach na temat tej muzyki, niż na tej płycie, a wydaje mi się, że jego fani nie tylko słuchają płyt, ale także monitorują wszelkie jego rozmowy i wywiady. Także ten czynnik tez musisz brać pod uwagę.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island