| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna
|
 Wysłany: Czw 7:31, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
| Mayster napisał: | A teraz całkiem świetnie mi się pracuje przy płycie Mickey Lamantia - Every Bad Habit. Niestety, nie mogę znaleźć tych utwórów na YT, ale jak ktoś ma np. Spotify to serdecznie polecam.
I dusted off my dad's old vinyl record player
I remember when he and Mom used to dance together
They played George Jones, Waylon and Merle
Put a six pack on the table and he gave her a whirl
They were good times that they lived in
They had more fun in less than six cans
I wanna know what they knew when he said
"Tonight it's just six cans, some vinyl and you"
In today's world things is over complicated
We cry for the light of [?] overrated
We'll play George Jones, Waylon and Merle
We'll put a six rack on the table and I'll give you a whirl
And we'll have good times like they lived in
We'll have more fun in less than six cans
I wanna know what they knew
So tonight it's just six cans, some vinyl and you
"Six cans, some vinyl and you" |
Co do muzyki nie wiem, spotify nie chce mi się nigdy włączyć.
Mayster, ale taki tekst to już był 2 miliony razy, prawie taki sam i w ogóle ile ten człowiek ma lat że vinyli słucha? Rozumiem że wielbiciel staroci, teraz drogo wychodzi kupno winyli a sprawny patefon też nieliczni mają i niełątwo go utrzymać na chodzie.
Więc matka podmiotu lirycznego, o ile jeszcze żyje, jest już bardzo leciwa, a prawdopodobnie facet ma już dorosłe dzieci.
Na pewno nie brzmi to jak młody człowiek który odkrywa muzykę rodziców.
A dlaczego nie zaśpiewa "We'll play George Garth and Alan, dusted off some old CDs?"
albo nawet "We'll play Brad, Josh and Miranda"
bo nawet Brad Josh and Miranda to już muzyka sprzed 15 lat i klasyki.
Więc powiedz kto tego będzie słuchał?
A poza tym gdzie tu Outlaw? Tu jest tylko tęsknota za starociami to tak jak u nas tęsknota za wspomnieniami z komuny: ludzie koniecznie chcą dzieciom zapuścić bolka i lolka albo innego kota filemona i myśla że to się maluchom spodoba.
A dzieci mówia wyłącz to i włącz Zygzaka albo Wampirynę.
To już wolę wpomnianego przez ciebie Dale'a Watsona jak śpiewał "Country? My ass!"
No ale fajnie że się zajął taką sprawą jak mówisz.
Byłem w Mrągowie jak dawał koncert w 1996 bodajże, no a że już było późno, publika mocno podpita piwem bujała się w rytm innej muzyki niż tej ze sceny.
A to był koncert po jego najlepszej płycie Blessed or Damned.
I niedawno dopiero sobie zdałem sprawę jak wyjątkowa to była okazja, że akurat wtedy był w Mrągowie.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Czw 13:40, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
W 1996 to w Mrągowie był George Hamilton V.
Dale Watson był w Mrągowie w roku 2000.
Z tych dwóch artystów bardziej mi się podoba Dale Watson.
Natomiast George Hamilton V nigdy mi się nie podobał jako artysta.
Teraz G.H. V wystąpi w Żorach.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Czw 18:55, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
|
Też pamiętam mrągowski występ Dale'a Watsona i był to jeden z najlepszych koncertów, na których byłem. Czterech facetów jak wmurowanych w scenę, a słychać było i każdy instrument osobno i ich zharmonizowanie. Selektywność nieprawdopodobna. Nie zdziwiłem się więc, że w tym samym roku zespół Lone Stars - tak się nazywa ekipa Dale'a - uznano za najlepszą instrumentalną grupę w Austin. Tu próbka https://www.youtube.com/watch?v=4aG0sxn3tCI
|
|
| Powrót do góry |
|
|
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna
|
|
| Powrót do góry |
|
|
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Pią 10:03, 22 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Jeszcze trochę w temacie ale z przeciwnej strony.
Bo przypomniało mi się że Angeleena Presley na swoim najnowszym albumie z ubiegłego roku (świetnym tak na marginesie) stwierdza, że nie chce być outlaw.
"Outlaw"
Angaleena Presley
"Mama always said
God broke the mold when he made me
And I've spent my whole damn life
Tryin' to fit back in
I don't wanna be an outlaw
I don't wanna be a renegade
I wanna be a straight-shootin, high-falutin'
Rider on the hit parade
It's too hard to live this way"
I warto przy tym powiedzieć, że obok silnego ruchu buntowniczego istnieje w country mocne poparcie dla konformizmu.
I całe szczęście: w naszej cywilizacji zachodniej tego indywidualizmu aż za dużo, więc lubię tych co występują w obronie konformizmu.
Nawet w stopce mam fragment najbardziej znanej chyba piosenki country broniącej tego typu postawy.
W naszej kulturze zdominowanej przez bunt i dążenie do postępu mamy jednocześnie wiele wytworów o przecwinym charakterze.
Najbardziej znaną mi współczesną krytyką buntu i poparciem dla konformizmu jest flim i książka klasyk Forrest Gump.
Angaleena troche inaczej podchodzi do sprawy. Bohaterce powyższej piosenki nie przeszkadza sama idea buntu, ale inność jest dla niej ciężarem. Zawsze uważano ją za dziwaka, a ona bardzo by chciała być taka jak wszyscy.
Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Pią 10:05, 22 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Sob 9:08, 23 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
a ja wrócę do tego buntu
młodziutka (chyba jeszcze) Jaime Wyatt z historią mogącą byc odwzorowaniem życia Merle Haggarda. Chyba nie przypakiem na debiutanckiej płycie znalazł się, utwór "Misery and Gin".
W wielku 17 lat zerwany kontrakt z wytwórnią, narkotyki, kradzież i w konsekwencji pobyt w więzieniu. Tam praca nad tekstami. Pytana o związek z outlaw odpowiedziała krótko: ""I just like to take country and fuck it up"".
Więc jeżeli country to samo życie to Stone Hotel jak najbardziej tu pasuje.
Ok, popytu na te utwory raczej obecnie nie ma. Ale z drugiej strony nie ma szans aby ta tematyka zaisniała (jakoś mocno) w głównym nurcie.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Sob 11:25, 23 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
I tak trochę na boku outlaw i outlawsów.
Cody Jinks trafił w piątek do szpitala prosto z (niedokończonego) koncertu. Jak głoszą opowieści w trkcie trwania koncertu powiedział że nie wie co się dzieje, ale ma zawroty głowy i dalszą częśc koncertu zagra na siedząco.. I że nie jest pod wpływem...
Po zagraniu kolejnych 3-4 utworów przeprosił że nie da rady i zszedł ze sceny prosto do karetki.
Twardziel...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
