Rhiannon Giddens is my goddess

RapIsCrap

Czy tylko moją? Zastanawia mnie, że takie zjawiska wokalne jak Giddens (również A. Krauss)są w naszym kraiku kompletnie ale to zupełnie nieznane. Absolutna terra incognita. Natomiast jak już komuś puszczę próbke ich możliwości to szczęka opada ( nie wszystkim rzecz jasna). Nawet jeśli generalnie są kompletnie zieloni i impregnowani kulturowo(antykulturowo) na gatunki typu country, bluegrass, southern, folk, blues czy gospel. itd. Sami natomiast, z własnej inicjatywy w tym kierunku nie sięgają .Gdzie leży przyczyna? Dlaczego ja, wychowany i ukształtowany w tym samym kraju w tych samych kodach kulturowych co wielomilionowy tłum dookoła, jestem tak wrażliwy na te brzmienia, ten klimat i ducha tego rodzaju muzyki a wspomniany tłum, aby nie wyrazić się bardziej dosadnie, kompletnie odporny. Czy to ja jestem jakiś nienormalny, że doznaje niemal ekstatycznych uniesień, i przysłowiowych goosebumps na skórze a przytłaczająca, demokratyczna większość kompletnie zjawiska nie zauważa, olewa, ekscytując się za to sztampowym popem lansowanym w mediach. Kwestia promocji? A może pokutuje reliktowa mentalność PRLu, homo sovieticus, każąca podświadomie, odruchowo, rozpatrywać wszystko co rdzennie amerykańskie, będące istotą tej kultury jako symbol degeneracji i zepsucia. A może zadziałał stereotyp "rednecks", który niektórzy kojarzą z obciachem (ja nie). Tak czy owak niech ktoś mi wyjaśni na przykładzie choćby rytmów latynoskich, które też są nam kulturowo obce, fenomen popularności takiego gniota jak "Despacito" w konfrontacji zerową niemal popularnością np bluegrassu czy folku ameryki pólnocnej. Wygląda na to, że country i bluegrass to najbardziej elitarne nurty muzyczne w Polsce.

Huberts

Z ostatnim zdaniem wypadałoby się zgodzić. Wink

Co do reszty, edukacja muzyczna leży, to czego się spodziewać?

Pzdr.

kowboj Lukasz

Bluegrass i country często jest uważany jak jeden gatunek muzyczny.
A jest inaczej.
Bluegrass to inny gatunek muzyczny jak i country to inny gatunek muzyczny.

RapIsCrap

Widzę, że mój wpis rozpętał ożywioną dyskusję. To może zawężę temat. Ktoś oprócz mnie słucha Giddens w tym kraju, czy występuję w jednym egzemplarzu, skazany na wymarcie?

Cowboykash

To nie jest tak, że nikt nie słucha Smile

ale jednak popularność naszego Forum spadła na korzyść innych serwisów społecznościowych.

Ja trafiłem kiedyś ( acz całkiem niedawno ) na Wayfaring Stranger ( szukałem i wysłuchałem ileś tam wykonań tego właśnie utworu ) i wtedy mnie zaciekawiło.
Potem "obleciałem" jeszcze kilka innych wykonań - przyznaję, że kawał głosu i potrafi wywołać ciary na plecach, jednak jest taka mnogość rzeczy do wysłuchania........że gdzieś potem umknęło.
Dobrze że wspomniałeś Smile

Z drugiej strony to bardziej od wykonania Giddens wolę takie ( podobne, ale więcej się dzieje i zachowuje linię melodyczną "bez udziwnień")
https://www.youtube.com/watch?v=XWIaeQFcbYg

Czy jesteś sam i czemu na Ciebie to działa ?
To samo może powiedzieć ktoś z pasją architekta, fizyka, lekarza, gitarzysty, malarza.......każdy taki pasjonat w końcu dochodzi do wniosku, że nikt go nie rozumie..........
Zgłębiłeś już tak wiele, że zaczynasz się poruszać naprawdę wśród niewielu osób Smile

Znaczy wyróżniasz się z tłumu i jesteś kimś wyjątkowym.
Ja bym się cieszył na Twoim miejscu Smile

A tu masz zupełnie inny utwór w wykonaniu innej artystki, ale równie ciekawy.
https://www.youtube.com/watch?v=yqDVObM1kxc

I możesz być pewny, że nie każdy "chwyci" piękno tego utworu Smile

RapIsCrap

Sympatyczna wersja. Jeśli chodzi o Wayfaring Stranger to najpierw usłyszałem wersję Jamie Wilson, na którą wpadłem przy okazji n tego z rzędu słuchania jednej moich ulubionych kapel - A Southern Gospel Revival, numeru Ain't No Grave i innych. Polecam bo też kawał głosu, co prawda o innej charakterystyce niż Rhiannon ale również elektryzujący i pełen pasji.

https://www.youtube.com/watch?v=jU2RW3NbbHc

Mnie Rhiannon kręci bardziej w repertuarze i towarzystwie Carolina Chocolate Drops, szczególnie w wykonaniach koncertowych:

https://www.youtube.com/watch?v=wKTXJUYiAT4

Lub to, ale to już nie z wszystkimi czekoladami :

https://www.youtube.com/watch?v=I098_whqP7A

https://www.youtube.com/watch?v=VbeekjZP-CI

W zasadzie to mógłbym tak wklejać tony linków bez końca. Nie ma chyba dla człowieka nic bardziej toksycznego niż niemożność podzielenia się z bliźnim swoimi fascynacjami, zachwytami, przeżyciami natury duchowej (górnolotnie mówiąc). Dobrze że jest takie forum bo w świecie realnym i najbliższym otoczeniu mam istoty z innej planety niż ta moja. Jestem zresztą artystą plastykiem. Pewnie stąd nieszablonowe upodobania muzyczne, również do muzyki klasycznej, bluesa, folku itd. Do każdej sztuki ukorzenionej głęboko w glebie tradycji.

RapIsCrap

Patty Loveless "You'll Never Leave Harlan Alive" oczywiscie znam i już goosebumps przerabiałem wielokrotnie..

Mayster

Nie zrzucałbym nic na media społecznościowe bo tam też nie ma szału ..

niestety ..

ale patrząc na kolebkę country, bądźmy szczerzy, tam też nie ma szału ..

Nie chce mi się szukać ale z jednej strony na topie w amerykańskim country są zwycięzcy (lub finaliści) amerykańskiego idola, z drugiem mamy rozpacz (przede wszystkim kobiet) których przemysł muzyczny przemielił i wypluł.
Mam tu na myśli Lee Ann Womack która w jednym z ostatnich wywiadów stwierdziła że pojęcie muzyka country to jedynie chwyt marketingowy oraz Sarę Evans która strasznie ubolewa na brak kobiet w rozgłośniach radiowych, zwłaszcza że ona (to jej słowa) ten klimat country tworzyła.

Sorki za taką chaotyczną wypowiedź, ale chyba wiadomo o co mi chodzi.
A jako muzyczna prezentacja George Strait - Kicked Outta Country

HonkyTonkVille

Mayster

Na pewno najbardziej dochodowa Wink

(ale o tym chwilę później, musze znaleźc dane)

natomiast z tą popularnością, to chyba jednak pop jest bardziej popularny (nawet traktując FGL, Rhetta i innych jako country).
Natomiast odnosząc się do tytułu wątku to nawet powinniśmy mówić o popularności Americany

Mayster

ok ...
za Billboard .. lista tych którzy dali najwięcej zarobić organizatorom
Dane na 6 pażdziernika - łączna suma wpływów z biletów.

RANK
1 Chris Stapleton
$14,746,285
July 13 - Aug. 23
2 Ed Sheeran
$9,331,557
Sept. 27-29
3 Arctic Monkeys
$8,102,480
Sept. 6-13
4 Britney Spears
$8,036,362
Aug. 6-26
5 Andre Rieu
$7,073,923
Sept. 15-29
6 Helene Fischer
$5,251,970
Sept. 4-9
7 Billy Joel
$4,500,555
Sept. 21
8 Chris Young
$4,320,419
Sept. 13-29
9 Jennifer Lopez
$4,274,801
Sept. 16-22
10 U2
$3,844,620
Aug. 31 - Sept. 1

HonkyTonkVille

RapIsCrap

Z tego zestawienia popularności wynika, że najbardziej popularna powinna być hybryda stylistyczna łącząca w sobie country, rocka i R&B or soul z elemenetami klasyki. Z kolei patrząc na ilosć wyświetleń na yt to królują Edy Sheerany, Katy Perry, Bieber, Despacito, Baby Shark itd.

Cowboykash

Słupki popularności i inne statystyki są ważne, ale ważnym jest też to, by nie wpływały one na jakość muzyki.
Ja wolę coś, co być może najpopularniejsze nie jest, ale za to jest smaczne Smile

I takich rzeczy szukam.

Może komuś przypadnie do gustu Smile

Najnowsze video zespołu RAPIDGRASS który gościl niedawno w Mrągowie.
https://www.youtube.com/watch?v=RyQIPzqo5rU

HonkyTonkVille