LISTA PRZEBOJÓW POLSKIEJ MUZYKI COUNTRY juz działa

Stradivarius

Harcownikom, którzy traktują listę jak dobrą zabawę mówimy "stanowcze nie !!!"
Bo, że ponownie odzywają się próbując wykoślawić wyniki to pewne, nawet bardziej niż w banku.
Ale lista jest monitorowana, nie tylko przez administratorów.

pozdrawiam,

Stradivarius

Łysy Koń

A Ja nawet nie mogę posłuchać piosenek z listy bo nadal jestem blokowany jako spamer czy jak tam mnie nazwaliście:) żenada!

tomas10

Może nie żenada, tylko względy "bezpieczeństwa". Cwaniaków nie brakuje nawet i tu. Sam miałem na początku takowe problemy, ale teraz jest już OK.

Stradivarius

Czy warto dalej prowadzić tę listę?

Najpierw się logowaliśmy, później nie, później tak, teraz nie.
Nadzwyczajny w związku z tym przyrost głosów. Jakim to sposobem? Prostym stosunkowo. Ja na przykład na jedną piosenkę mogłem zagłosować trzy razy dziennie. Więcej nie próbowałem bo mi się znudziło.
Podejrzewam, że inni są bardziej wytrwali.
Ponawiam zatem pytanie.

Czy warto dalej prowadzić tę listę? W taki sposób?

Stradivarius

teachair

Stradivarius

W imię szeroko pojętego człowieczeństwa przez prawie miesiąc darowałem sobie komentowanie tego co dzieje się na liście.

Ale teraz pytam, czy zdaniem jej organizatorów wszystko na liście jest ok?

Wszystko przebiega normalnie?

Nic nie budzi niepokoju organizatorów listy?

I choćby teraz moje pytanie uznane zostało za złośliwość wynikającą z niskich cech to ponownie je zadam:

Czy warto dalej prowadzić tę listę? W taki sposób.

I czy wątpliwość ta towarzyszy tylko mnie czy też i innym osobom?

Stradivarius

Stradivarius

Towarzyszu AnorMalny, przybywają z odsieczą!

Kilkanaście postów wstecz AnorMalny wskazał na system stosowany przez szkodników harcowników, którzy próbują ( a może jest to tylko jedna osoba?) podważyć sens głosowania na liście przebojów. Tworzą, tworzy własną rzeczywistość lawinowo nabijając głosy raz jednej, raz drugiej piosence etc. w sobie znany sposób. No może jeszcze znany AnorMalnemu.

Tylko naiwny nie dostrzeże ewidentnych przewałów na liście.
Rozmawiam z wieloma osobami, które zdają sobie sprawę z nieprawidłowości. I nie mają już ochoty w tej zabawie uczestniczyć.
Czy jest jakaś na to rada?
A może AnorMalny powie co robić?
A może wskaże sposób na wyeliminowanie szkodnika?
A organizator ujawni kim ów szkodnik jest?

Stradivarius

Stradivarius

Na liście przebojów prowadzi przebojem Urszula Chojan. Na trzecim miejscu zyskujący rzeszę fanów Piotr Czaplicki. Zdecydowane odwrócenie dotychczasowego trendu. Ala z tyłu, podobnie jak Wojtek Dudkowski. Nie mówiąc już o innych. Taka to lista.

Stradivarius

Stradivarius

Nie minęło kilka dni i okazuje się, że Piotr Czaplicki ma największą w naszym kraju grupę fanów. Jego piosenka prowadzi na liście. Zadyszkę ma natomiast, pewno tylko chwilowo Urszula Chojan, której piosenka spadła na trzecie miejsce. Ala w odwrocie choć utrzymuje jeszcze drugie miejsce. Do skoku szykuje się Cardioband, pnący się mozolnie z drugiej dziesiątki, a jest już piąty z piosenką Miejskie Rodeo.
Ponownie zatem-

Taka to lista,

Stradivarius

Stradivarius

No to jak?

Da się tę listę uzdrowić? Czy już nie.

A może nie warto?

Pozdrawiam,

Stradivarius

teachair

Stradivariusie kochany i reszto braci!

Tworzyłem tę Listę z założeniem, że ma ona promować rodzimą muzykę country - i tylko rodzimą, ponieważ to nie Billboard. Od poczatku wraz z Maxem i Magdą (obecnie już bez Magdy) udostępniamy 24/7 ponad 40 piosenek dla tych, którzy chcą ich wysłuchać. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do całej populacji naszego pięknego, choć źle zarządzanego kraju (ale to nieistotne z punktu widzenia country), ale dzięki poleceniom właścicieli praw do umieszczonych na Liście utworów docieramy do szerokiej rzeszy ludzi, którzy wchodzą i klikają na piosenkę, która została im polecona. Logi pokazują, że wchodzący w większości nie poprzestają na kliknięciu na jeden utwór, a i często odłuchują i głosują na inne. Czy zatem wprowadzenie logowania - które jakby proste nie było JEST utrudnieniem - będzie działaniem promocyjnym? Czy może ponownie zamkniemy dostęp szerokiemu audytorium, ograniczając go dla tych faktycznie zainteresowanych, których - sam to przyznasz - nie jest wielu (dowód - ilość głosujących w Dyliżansach). Tu się liczy również CHĘĆ i umiejętność dobrego marketingu własnej twórczości. Weźmy Piersi i Bałkanicę - 10000000 odsłon na YT, ale ile wpisów, przypomnień i poleceń dziennie na FB (no i grywalność w Radio i TV)!!! Daczego jednak nasi artyści nie zabiegaja o tak szeroko zakrojoną promocję? Bo nijak to się nie przełoży na pieniądze. I tu ich rozumiem - lepiej nagrywać płytki domowym sposobem, organizować sobie koncerty w Polsce, dbać o może nie najliczniejszych, ale wiernych fanów, niż żyć marzeniami o ogólnopolskiej karierze. Dzisiaj dla wytwórni nie liczy się jakość i przesłanie, tylko jak największy zarobek przy jak najmniejszych poniesionych kosztach. Countrowcy to Siłaczki, Ostatni Mohikanie...

Dlatego Lista pozostanie taka, jaka jest. Po to, by WSZYSCY mogli z niej skorzystać. A już w Waszych dłoniach, głowach i głosach leży, czy muzyka na Liście trafi do jak najszerszego grona odbiorców.

Czy zachcacie do odwiedzin na Liście podczas koncertów?
Czy logo Listy jest na Waszej stronie internetowej?
Czy logo Listy będzie na Waszych płytach?
Czy polecacie Listę na Facebooku?

Jeżeli 4 x odpowiedzieliście TAK - jestem Wam wdzięczny w imieniu Artystów.

Pozdrawiam,

Teacher

Woźnica

Witam

Wszystkie countrowe listy przebojów u nas wyglądały tak samo. Szybko władzę przejmowały grupki, które kiedyś nazwałem fan clubami kanapowymi i gromadziły głosy we wszelkie możliwe sposoby. W efekcie kolejne listy nie odzwierciedlały niczego.

Jedyny pożytek, który widzę w aktualnej liście, to obecność w sieci wielu piosenek, których bez listy by nie było. Kilku oczywiście z powodzeniem mogłoby dalej nie być.

Szkodliwą stroną listy jest to, że trafiają na nią i zajmują wysokie, nawet pierwsze miejsca, piosenki, które nie są dobrą promocją muzyki country. Sztucznie można na tej Liście wylansować wszystko. Z tego powodu nie zachęcam do odwiedzania listy, bo mi wstyd. Niemniej link do Listy jest w Dyliżansie.

Pomysłu na poprawę sytuacji też nie mam. Mniejszym złem jest chyba jednak to, że Lista jest, gorzej by było, gdyby jej nie było. Może jednak lepiej byłoby stworzyć jakąś kilkudziesięcioosobową grupę głosujących, złożoną ze zweryfikowanych fanów? Nie wystarczyłoby samo logowanie, trzeba by się było zapisać. Minus tego pomysłu to odwrót od demokracji bezpośredniej, najwyraźniej jednak do niej nie dorośliśmy.

Ogólnie to wszystko jest coraz mniej zabawne. Sam uczestniczę w takich przedsięwzięciach jak codzienne dziesięciokrotne głosowanie na Zgredybillies, co czynię w imię ważniejszych wartości, ale sam już nie wiem, czy to ma sens. To cały czas fałszowanie rzeczywistości, tworzenie jakichś baniek spekulacyjnych, więc efekty są marne.

Na dzień dzisiejszy nie widzę jednak rozwiązania.

Pozdrawiam

Woźnica

teachair

Bo nie ma rozwiązania. Kto zagwarantuje, że zalogowani to również nie przedstawiciele owych 'kanap'?

A co do zawartości Listy i tzw 'ilości country w country' - o wiele bardziej cenię sobie domorosłe produkcje, w których czuć szczerą chęć i zaangażowanie niż nagrania zrobione w miarę porządnie, z których jednak nie czuć ducha. Country się czuje, country się nie gra. Nie bez powodu powiedzenie brzmi KEEP COUNTRY, a nie PLAY COUNTRY!

Woźnica

Teacher, tylko nie przenoś takiego podejścia na medycynę, bo cóż z dobrych chęci lekarza i współczucia, jeśli umiejętności brak? Może być tylko gorzej. Ogólnie w naszym kraju zbyt wielu jest czujących i wiedzących, a nawet nawiedzonych, a za mało takich, co potrafią coś konkretnego zrobić dobrze. Ja też wolę czucie od szkiełka i oka, ale przynajmniej nie śpiewam i nie gram - keep it country but don't play country.

Kiedy oglądam programy typu Voice of Poland czy Must Be The Music, zastanawiam się, ilu z naszych wykonawców country by sobie w nich poradziło. Że tacy są, mieliśmy tego kilka przykładów, ale radzili sobie nie tylko czuciem.

Co innego grać dla przyjaciół przy ognisku, co innego próbować sprzedać produkt muzyczny. Fakt, że ludzie kupią i tandetę, ale wkurzające są źle odbierające telewizory czy rzężące samochody, więc marna muzyka również.

Nie odeślę do Listy znajomych folkowców, bo mnie wyśmieją i przestaną traktować poważnie. Warto sobie zdawać sprawę z tego, jak nas widzą i słyszą inni, tacy bez countrowej pasji.

W country trzeba mieć i pasję, i umieć ją realizować. Jak się nie ma jednego czy drugiego, nie należy pchać się na afisz. Ja też grałem w piłkę najlepiej na podwórku, a może nawet w szkole, ale jak trafiłem do klubu, to ledwo łapałem się w drugiej drużynie juniorów. Fakt, że pierwsza była wtedy mistrzem Polski. W sporcie takie rzeczy lepiej widać niż w muzyce, ale to tylko kwesta widzenia. Różnice są takie same.

Pozdrawiam

Woźnica

Stasek

Ja w sprawie listy się nie wypowiadam, od dłuższego czasu.
Wątek sportowy Macka sprawił, że nie mogłem się powstrzymać od komentarza.
Maćku, o sport bym Cię nie podejrzewał, a jako AWFiarz doceniam i chylę kapelusza.
Stasek Very Happy