LISTA PRZEBOJÓW POLSKIEJ MUZYKI COUNTRY juz działa

Stradivarius

Mnie zadowoliłaby realizacja postulatu by podawać twórców piosenek. W końcu jest to lista przebojów. Oczywiście nie byłoby przeboju bez perfekcyjnego wykonania. Ale z całą pewnością nie byłoby przeboju bez przeboju czyli bez mistrzowsko napisanej piosenki. I tu pojawia się postulat - autor, autor, autor!!!
Piszę to także jako maruda Czcigodny Tomku.

Stradivarius

Woźnica

Maystrze

Obyś miał rację, ale po doświadczeniach plebiscytowych to już kilka prężnych fan clubów powinno funkcjonować, a jakoś tak się nie dzieje. Oczywiście jednak w każdej sytuacji można dostrzec również i dobre strony.

Stradivariusie, prawica też bywa utopijna. Loginy i zabezpieczenia oczywiście, że psują zabawę, ale sztucznie wygenerowane wyniki i dość dziwaczny układ miejsc na liście jeszcze bardziej. Dla prawicowca też niebezpieczna powinna być inflacja, w tym przypadku głosów. Patrzę w tej chwili na listę i zastanawiam się, jak to właściwie jest naprawdę i nie wiem. Pamiętam ze szkoły jak przychodziły starsze chłopaki i zabierały nam piłkę. Zabawa trwała nadal, ale nie nasza. Teraz też nam ktoś zabiera piłkę i ustala wynik nie na boisku tylko gdzieś za kulisami. I jak tu się bawić?

Pozdrawiam

Woźnica

Magda_Wilczyca

Stradivarius

Ja tam się bawię kiedy zaglądam na forum,na facebooka, na listę, choć muszę przyznać, że na skutek postępującego procesu starzenia mam na to coraz mniej czasu. Wogóle na wszystko, nie tylko na to.

Myślę, że warto poczekać do końca notowania drogi Woźnico z wnioskami, a nie bić na alarm w drugim dniu notowania. Mnie nic tu specjalnie nie przeraża. Niektórzy przystąpili do zabawy od razu, inni się nieco zgapili, inni jeszcze śpią. Ale się obudzą w co nie wątpię. Dzielnie poczyna sobie na początku młodzież, co nie dziwi. Starsi będą wykazywać swoje przewagi w dłuższym dystansie, w to nie wątpię.

I woźnico, uprzedzam, nie jestem konserwatystą utopijnym!!!

Dobrej zabawy,

Stradivarius

Mayster

Woźnica

Ja nie biję na alarm tylko zależy mi na tym, żeby nieprawidłowości wyłapać jak najwcześniej. To prawda, że w okresie dwutygodniowym, przy możliwości codziennego głosowania, trudno będzie codziennie zbierać głosujące tłumy. Mam też stąd nadzieję, że koniec notowania będzie jakoś tam miarodajny.

Co do młodzieży i jej wyścigu wypowiadałem się wielokrotnie i znasz moje zdanie. Cieszę się, że ta młodzież istnieje, ale też mam dość obiektywny pogląd na sprawę i mam nadzieję, że obiektywizm w ostatecznym rozrachunku weźmie górę, jak sądzę, z pożytkiem dla nas wszystkich. Jakby jednak nie było, przyszłość przed tą młodzieżą.

Pozdrawiam

Woźnica

Stradivarius

Z wielkim ubolewaniem wynikającym z faktu iż starym dziadygą, a nie figlarnym młodzieńcem jestem, przyjmuję do wiadomości prawdę wyrażoną przez Maystra i ciebie Woźnico, że większe perspektywy są przed młodzieżą. Choć chciałoby się, żeby było inaczej!!!

Pozdr.

Stradivarius

Mayster

Stradivarius

Mogę wyobrazić sobie, że anielskie chóry dochodzące z góry to może być country. To co dochodzi z dołu- country być nie może, to pewne. Podzielam opinię staruszków ze Szczawnicy.

Mayster

przez dwa lata studiów, raz w miesiącu na kacu miałem z okna widok na najsłynniejszą toruńską rozgłośnię ..

to tak odnośnie moich uwag w sprawie regulaminu .. mógłbym się rozpisać .. tylko kto by to przeczytał ..

Natomiast co do staruszków ... na tym samym pikniku usłyszałem że Szczepanik to country .. I to akurat padło ze sceny.

PS .. lekarze już pracują nad pigułkami młodości .. Smile

cholera wie jakie będzie Mrągowo 2015

Stradivarius

Szczepanik? Widocznie głos z góry dochodził.

Z tą pigułką to może być rewolucyjna zmiana! Bardzo na nią liczę, zdecydowanie bardziej niż na każdą inną.
Byle dożyć!

Woźnica

Co do obiektywizmu to kiedyś ukułem taki oksymoron pojęciowy jak: subiektywny obiektywizm. Jasne, ze wszyscy patrzymy i widzimy świat z własnego punktu widzenia i z tym obiektywizmem jest bardzo różnie, ale w tym konkretnym przypadku chodzi mi głównie o to, że jestem mniej emocjonalnie zaangażowany w rywalizację naszych młodych wykonawców, stąd patrzę chłodniej i bardziej krytycznie.

To mniej nie znaczy jednak, że jestem obojętny. Ze swoich doświadczeń nauczycielskich wiem, jak bardzo rodzice są przekonani co do wyjątkowości swoich dzieci, i słusznie zresztą, bo ktoś musi w młodych wierzyć całym sobą, ale rola nauczyciela polegała też na tym, żeby równo i właściwie traktować dzieci wszystkich rodziców zakochanych w swoich pociechach. To była dość trudna rola, bo czasami trzeba było powiedzieć coś, co rodzice z trudem akceptowali.

Jak jednak już napisałem, przyszłość jest właśnie przed młodzieżą, aczkolwiek jak na razie jesteśmy tu i teraz. A to tu i teraz jest jednak zastanawiające, bo podobnie jak w dyliżansowym plebiscycie, wygląda na to, że nasze uznane gwiazdy mają jakiś kłopot z zebraniem takiej liczby głosów, by wchodzących dopiero na scenę żółtodziobów zostawić daleko za sobą.

Porównywanie sceny amerykańskiej z naszą jest dość ryzykowne. Mechanizmy wszędzie są podobne, ale do rozwiniętego showbiznesu amerykańskiego bardzo nam daleko. Oni potrafią wylansować młodych zdolnych i to nie od dziś, że przypomnę początki kariery Tanyi Tucker czy później LeAnn Rimes, w rywalizacji z którą zaistniała zresztą Britney Spears. My się tego uczymy, choć muszę przyznać, że kilkoro przedstawicieli naszej młodzieży nareszcie znalazło wsparcie w ludziach, którzy zrozumieli, że warto się tymi młodymi zdolnymi zająć.

Zatem patrząc z innego punktu widzenia na, jak na razie zdominowaną przez młodzież listę, zapytam - gdzie tłumy wielbicieli doświadczonych wykonawców, zdolne przebić głosujące klasy i przyjaciół facebookowych? Mam nadzieję, że jednak gdzieś tam są.

Pozdrawiam

Woźnica

Mayster

teachair

Mayster