Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
JIMI OGDEN AND LUMBERJACKS W NOWYM ŚWIECIE MUZYKI
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ladypritcher
Poszukiwacz złota



Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:07, 23 Maj 2018    Temat postu: JIMI OGDEN AND LUMBERJACKS W NOWYM ŚWIECIE MUZYKI

Dawno tu nie wchodziłam na forum, ale teraz nadrabiam. Niestety jak chyba większość wsiąkłam w facebooka, ale i też wsiąkłam w czytelnictwo w realu, dlatego więc rzadko się tu pokazuję...

1 czerwca 2018 odbędzie się kapitalny koncert zespołu Jimi Ogden & The Lumberjacks, z udziałem naszego czołowego mandolinisty Janusza Tytmana.
Jak do tej pory, pomimo usilnych starań Maja Dzisiewicz , gościnne progi Nowego Świata Muzyki, świeciły pustkami. Mamy ostatnią szansę aby to zmienić. Jeśli i tym razem, frekwencja będzie na tym samym poziomie, to nas stamtąd wyrzucą, bo przestaje im się to opłacać. Tak właśnie powiedzieli Majce. Ale jak widzę nasze towarzystwo wolisaloony,nie salony i woli się kisić we własnym towarzystwie. A potem dziwią się wszyscy jak postrzegana jest nasza muzyka i, że nie ma nowych fanów. A skąd ich brać, skoro sami dajemy im taki przykład ? Ostatnio na konc. Janusz Nastarowicz i Kamila Szewczyka, do Maji podeszli młodzi ludzie powiedzieć jej, że bardzo im się koncert podobał, i to miejsce też i, że będą przychodzić... Czy ich też odtrącimy, tracąc możliwość organizowania tam koncertów ? A co jeśli nie każdy potencjalny fan country lubi atmosferę zadymionych, zionących piwskiem, i głośnych pubów i tawern żeglarskich ? Zresztą koncerty w Gnieździe Piratów, też nie są licznie odwiedzane i w końcu, i tam przestaniemy być mile widziani, bo grosza nie zarobią na napitkach i jadle. I środek tygodnia (czwartek) naprawdę nie jest tu wytłumaczeniem dla wszystkich. Kapele żeglarskie, ściągają tam jednak nieco więcej słuchaczy, mimo terminu. Jak tak dalej pójdzie to za chwilę nas całkiem nie będzie... Tego chcecie tzw. fani country ? No to co ? Mam nadzieję, że Fani zespołu tym razem przyjdą bez namawiania ?
A tutaj szczegółowe informacje dla tych co nie mają konta na facebooku :
1 czerwca w godzinach 19:30 - 21:30
Nowy Świat Muzyki ul. Nowy Świat 63, Warszawa
cena biletów 30 zł
Bilety dostępne na miejscu w kawiarni oraz na ebilet.pl
JIMI OGDEN & THE LUMBERJACKS
Brytyjsko-polski zespół muzyczny Jimiego Ogdena (UK) wykonujący elektryzujące kompozycje, przepełnione energią i wrażliwością. Świeże brzmienie zespołu i bogaty repertuar tworzy niepowtarzalną mieszankę stylów muzycznych poruszających publiczność podczas występów "na żywo". Jest to kontynuacja muzycznej przygody Jimiego, która rozpoczęła się na Wyspach Brytyjskich pod szyldem The Lumberjack Cowboy Heartbreak Trucking Co.
Skład zespołu:
Jimi Ogden – gitara, wokal
Kimba Kerner – wokal
Janusz Tytman – mandolina, banjo
Michał Nasierowski – bas
Piotr Ciemniewski – perkusja
Krzysztof Deptuła - gitara
Pozdrawiam forumowiczów i adminów Monika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:24, 23 Maj 2018    Temat postu:

Ta, jasne... Wszystko fajnie. Jest jednak małe ale. Organizacja i reklama. Jak leżała tak leży.

W kwestii organizacji tego i innych koncertów (w tym galowego).
Oczywiście nikt nie patrzy w żaden kalendarz. I tak jak 28 kwietnia był początkiem exodusu warszawiaków i nie tylko, (większość tylko patrzyła gdzie by tu odpocząć) , tak i na 1 czerwca w Warszawie zostanie jakieś 20% mieszkańców. Czyli być może jakieś 20 % zainteresowanych koncertem. Reszta uda się radośnie w środę (najdalej w czwartek do południa), w korkach, poza miasto, by sobie sączyć piwko przy grillu, albo moczyć tyłek w kajaku. Obojętne co, byle nie siedzieć w mieście.
Termin do kitu z założenia.

Majówka też odbyła się w tym samym terminie, co Noc Muzeów.To nie było dobry pomysł. Czasem ludzie jednak chcą do tych muzeów pójść, czego dowodem są tłumy na "Nocy" i pustki na majówce.

W kwestii reklamy, Facebook to nie cały świat i wiele osób z niego korzysta okazjonalnie. Wielu ludzi nawet nie wiedziało o koncercie Janusza.
Czy to taki problem by wykonawcy się zaczęli sami promować i INFORMOWAĆ o tym, że grają koncert? Stworzyć listę mailingową? Regularnie dostaję powiadomienia od artystów w Stanach, w Europie, a od naszych? Strony www wieją historią, o listach mailingowych nikt nie słyszał..., można jeszcze tak długo wymieniać. Skoro sami artyści mają w głębokim poważaniu fanów, to fani podobnie odnoszą się do nich. Kropka.
Jeszcze do niedawna nieliczni chociaż informowali o koncertach a Cowboykash z WŁASNEJ inicjatywy, przez nikogo nieproszony robił informacyjne bannery. Jednak artyści nawet tę formę promocji mają w... no właśnie tam.
Dlatego Cowboykash, w związku z tym że czas nie jest z gumy, a życie ucieka, postanowił, że teraz jakąkolwiek grafikę, będzie robił ale NA PROŚBĘ zainteresowanych. NADAL JAK DUREŃ ZA DARMOCHĘ, ale przynajmniej "NA PROŚBĘ"
Jak widać tych próśb raczej jest niewiele.

Poza tym odwracasz nieco kota ogonem, bo to nie fani mają o artystę dbać, tylko artysta o fanów (do spółki z organizatorem), i jeśli nie zadba o frekwencję na swoich koncertach (artysta i organizator, a nie fani), to frekwencji nie będzie.

Pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:50, 24 Maj 2018    Temat postu:

Prawda jak wiadomo leży gdzieś w środku. Obawiam się, że ten środek to środek "czarnej d....." w której się obecnie znajdujemy.
Pozwólcie proszę na kilka moich prywatnych spostrzeżeń. Nie jako przedstawiciela Forum, tylko jako zwykłego człowieka, słuchacza, fana.
Koncert Powergrass:
Poszedłem, bo lubię, bo cenię, bo robiłem zdjęcia, bo byłem ciekawy brzmienia, byłem ciekawy nowego miejsca...........no właśnie..........miejsca. Potraktujmy to jako słowo "KLUCZ"
Otóż najpierw nie mogłem znaleźć MIEJSCA do zaparkowania auta. Guzik mnie obchodzi że można tramwajem czy autobusem. Ja mieszkam pod Warszawą i nie będę potem wracał po nocy, pięcioma środkami transportu, gdzie na koniec i tak musiałby ktoś mnie odebrać ze stacji, bo nic już nie jeździ. ( Ja wiem że to nie wina Organizatora - ale piszę o moich spostrzeżeniach )
Wszedłem do lokalu, uregulowałem wejściówkę i..........kurde nie mam MIEJSCA żeby usiąść Sad
na sali tak na oko ze 20 stolików ale takich maciupeńkich i to by było na tyle.
Sala spora, ale stoliki ustawione w rzędach i nie wiadomo czy to teatr, czy stołówka, czy podupadająca kantyna - sorry - klimat do bani. Ma się wrażenie jakiegoś sztywniactwa .....
Jak wiecie lubię robić zdjęcia i dla mnie akurat TO właśnie jest ważne, żeby była jakaś możliwość na w miarę ciekawe ujęcie.
Niestety muzycy siedzą dokładnie na tym samym poziomie co publika, czyli jak chcesz zrobić zdjęcie, to musisz komuś z publiki zasłonić.
Siłą rzeczy nie chcąc wyjść na buca większego, niż już teraz się mnie uważa, to się kryguję, chowam za głośnikami, wyginam się jak piętnastolatka na WF-ie po to, by jednak jakieś zdjęcia mieć, i specjalnie nie przeszkadzać innym widzom. Ostatecznie robię zaledwie kilka ujęć, no bo ile można się kręcić ludziom przed nosem...... Zatem po raz kolejny mamy "BRAK MIEJSCA"
Ale uwaga Smile teraz kulminacja........otóż pan "główny macher" od kręcenia gałami od świateł, tak się spocił przy swojej robocie, że jak na początku ustawił jeden kolorek, tak uczciwie wytrwał w nim do końca koncertu. Kolor nazwałem sobie roboczo "W BLASKU OGÓRA"
Dodatkową atrakcją było supereleganckie zachowanie "majstra od świateł".
Tuż przed rozpoczęciem samego koncertu, podeszła do niego kobieta z personelu ( być może kierowniczka czy właścicielka - i tu uwaga, bo "majster światłomiotacz" też chyba był tam na "właścicielskich warunkach" )
Ta kobieta szepnęła mu do ucha, że zespół prosi, aby nieco ująć tego "BLASKU OGÓRA".............na co pan coś burknął i odszedł od magicznej skrzynki z pokrętłami........Niestety światła się nie zmieniały............ Sad
W związku z brakiem rekcji "głównego operatora pokręteł", owa kobieta najwidoczniej znająca się na tej aparaturze, coś tam przekręciła i światło się zmieniło na przyjazne dla ludzkości. Wtedy "mistrz oślepiania" pojawił się przy swojej skrzynce i nawrzeszczał w niewybredny sposób na tę kobietę. (to mogła być nawet żona, bo obca kobita powinna go sieknąć w ucho za takie odzywki.... a żona jak to żona....znosi cierpliwie nabzdyczonego pana i władcę - ( pana i władcę magicznej skrzynki z gałami do oświetlenia oczywiście Smile )
Następnie pan zdenerwowany krzykacz zgrabnie zamotał gałami .... i znów zapanował BLASK OGÓRA Sad Sad Sad

Moją następną bolączką było to, że miałem ochotę coś zjeść.........niby barek jest, jakieś ciastko, kawa, herbata.......tylko BRAK MIEJSCA żeby usiąść.

I kolejny BRAK MIEJSCA , to BRAK MIEJSCA do tańczenia. Powody te same co BRAK MIEJSCA do robienia zdjęć.

Zatem reasumując - to że jest MIEJSCE do grania, to nie znaczy od razu, że jest to super MIEJSCE !!!
W DOBRYM MIEJSCU musi BYĆ MIEJSCE na sprawy poboczne. ( parking, dojazd, cena, konsumpcja, stoliki, miejsca siedzące, miejsce do tańca, do zdjęć, oświetlenie ZMIENNE KOLORYSTYCZNIE, ogólny klimat, MIŁA obsługa, itd. itd. )


Moja sugestia:
Jeśli szanowna Fundacja zechce prowadzić koncert TAK ŻYWIOŁOWEGO ZESPOŁU jak Jimi Ogden and Lumberjack Cowboy, w ustawieniu sali i stolików w taki sam sposób jak było na POWERGRASSIE, to ja rezygnuję.
Bardzo cenię ten zespół, ale jak mam się szarpać o MIEJSCA .....to odpuszczę Smile

Pozdrawiam serdecznie


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Czw 15:15, 24 Maj 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majadzi.
Pionier



Dołączył: 24 Maj 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:24, 24 Maj 2018    Temat postu: Nowy Świat Muzyki

Dzień dobry wszystkim,
chciałam powiedzieć tak, nie zgadzam się z tymi spostrzeżeniami.
Jest taki dobre powiedzenie..." jeszcze się taki nie urodził żeby wszystkim dogodził"...
Tak więc, złe terminy a czy ktoś wziął pod uwagę fakt, że nikt na nas nie czeka z otwartymi ramionami i mówi ...mam dla was termin przychodźcie drzwi są otwarte... przez te lata od kiedy jestem w Fundacji nie spotkałam się z takim zdaniem a wręcz przeciwnie... country a co to takiego, !!! raczej nie jesteśmy zainteresowani, to taka wiejska muzyka!!!...

Chcę pokazać ludziom, że to nie prawda, że to świetna muzyka dla ludzi od lat 5 do 105!!! dlatego jak nadarzyła się okazja żeby zaistnieć w Nowym Świecie Muzyki szybko podchwyciłam pomysł, ale muszę się dostosować do ich a nie moich terminów.
Teraz latem, piątki faktycznie wydają się być do bani, jest ciepło i masz rację ludzie uciekają z miasta. Jesienią będzie inaczej piątek to dzień kończącego się tygodnia i można wyjść wieczorem bo w perspektywie nie musimy iść następnego dnia do pracy.

Chcę stworzyć tradycję, że idziemy właśnie w piątek do Nowego Światu posłuchać dobrej muzyki a nie spędzić czas przy kotlecie, frytkach i piwsku. Tak jest w tych miejscach do których teraz chodzimy. Muzycy proszą o ciszę bo trwa koncert!!! czy nie tak było ostatnio w Alamo?? własnie tak muzyka do kotleta i piwska - country.

Środowisko podzielone na jakieś country, dobre country, złe country, czyste country, brudne country, TAK JEST DO DUPY.
Chcę stworzyć muzyczną enklawę w której słucha się dobrej muzyki nie koniecznie przy kotletach a może własnie tylko kawa, ciasto i trzeźwi słuchacze, którzy słuchają muzyki.
Pojawili się nowi świetni wykonawcy chcą grać i grają znakomicie.
Łatwo jest krytykować ale nic środowisko nie robi żeby było inaczej a może trzeba pomóc, żeby ta sytuacja się zmieniła.

Nie ma gdzie zaparkować!!!??? to kolejny wykręt czy koniecznie musicie wjeżdżać samochodami do kawiarni?? a co by się stało gdyby goście z poza Warszawy zaparkowali na okolicznych uliczkach i przeszli się spacerkiem do Nowego Światu lub podjechali autobusem??. To jakaś trudność?... raczej lenistwo z Waszej strony.

Zgadzam się, to artyści mają dbać o fanów, niektórzy dbają nie będę przytaczać nazwisk i na koncertach mają pełno ludzi.

Zgadzam się również, że reklama na fb to nie cały świat. Tak mam trudność z dotarciem do ludzi z tak zwanej "ulicy" wiem, że jak raz posłuchają muzyki to będą stale przychodzić na koncerty bo muzyka obroni się sama, jest dobra.
Nad klimatem sali jeszcze popracuję na razie nie mam co stawiać warunków. Jak dotąd to tylko na koncercie Tomka było pełno ludzi.
Ustawienie można zmienić, krzesła też można inaczej ustawić a że nie ma miejsca do tańca? a czy na koncertach w innych salach czy teatrach są wyznaczone miejsca do tańca ?? jakoś nie widziałam. To ludzie tworzą klimat a nie scena, krzesła i stoły.

Fundacja nie ma jeszcze pieniędzy na inwestowanie w reklamy miejskie ale szukam możliwości i bardzo bym chciała żebyście mi pomogli w tym względzie. Potrzebuję list meilingowych jeśli macie to podsyłajcie.
Chyba że bojkotujecie mnie i miejsce - to olewka i już.

Pozdrawiam Maja Dzisiewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ladypritcher
Poszukiwacz złota



Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:43, 24 Maj 2018    Temat postu:

No więc i ja dołożę swoje trzy grosze... Samochodziarzem nie jestem, na parkingach się nie znam, ale czy naprawdę nie można znaleźć jakiegoś miejsca w bocznych uliczkach od Nowego Światu ? I żadnego parkingu w pobliżu nie ma ? Hmmm... Mogłabym zrozumieć, że Cowboy Kashu boi się odholowania przez strażników miejskich, gdyby to było w dzień, ale przecież koncert odbywa się wieczorem już po 18:00. Następnie brak jedzenia. Owszem może on być dotkliwy, ale czy jak idziesz Kashu do domu kultury na koncert też spodziewasz się wyżerki ? Moim zdaniem ciastko, kawa i inne
napitki zupełnie wystarczą zwłaszcza, że takiego szatana ta ja nigdzie nie piłam Wink . Zgodzę się co do braku miejsca do robienia zdjęć, i co do fatalnego oświetlenia. Potem jest mnóstwo roboty w postprodukcji, aby to jakoś "uładzić". Ale ja "poradziłam" sobie z tym brakiem miejsca w ten sposób, że olewam publikę i wypinam zadek, aby mieć w miarę dobre ujęcie. Mówi się trudno, i się zasłania. Z tym dbaniem o fanów przez artystów też się zgodzę, ale to nie wina Majki, że nie dbają... Mnie np. przeszkadza często hałas w Alamo podczas koncertów, ale czego się nie robi dla Staska ? Toż bez nas
Alamo upadnie. I tak samo jest i w tym przypadku. Właścicielka Camelota nas polubiła, ale z ręką na sercu, czy zawsze, daje nam takie terminy jak chcemy ? Ile razy ludzie narzekali na termin koncertów w Alamo ? A konc. countrowe w NŚM to Maja po prostu wcisnęła właścicielowi, i cud, że się zgodził, więc na razie koncerty muszą odbywać się na jego warunkach niestety Sad A on daje nam takie terminy jakie jemu pasują a nie nam i Majce. Jak go powoli nie urobimy, to się na nas wypnie, i nas wyrzuci, bo na nas nie zarobił zbyt wiele jak na razie. Bardziej opłacają mu się konc. muzyki
klasycznej jak sądzę... Tak krzesła możnaby inaczej ustawić i może część ustawić bardziej oddalone od siebie, bez stolików, dla tych co przyszli tylko posłuchać, a nie po napitki i jadło Wink A co do tańca, to czy brakuje ci go na konc. w D.K. ? W którym Domu Kultury widziałeś kiedyś jakieś miejsce do tańca ? Hę ? A jednak chyba do nich chodzisz ? Teraz jest termin letnich wyjazdów - owszem, ale na jesieni co będziecie robić w piątkowe wieczory ? Siedzieć z puszką coli albo piwska przed odbiornikiem TV ?A może serfować po necie, i narzekać jak to jest źle i , że nie ma gdzie posłuchać countrowej
muzy ? No chyba, że towarzystwo woli taki np. Irish Pub gdzie w przerwie między setami można ogłuchnąć, tak odtwarzacz łomocze ? I tam nie pomoże nawet uwaga artysty, że chciałby troszkę odetchnąć, sama byłam na takim konc. Caroline & The Lucky Ones, gdzie kobitka siedząca przy tym samym stoliku prosiła obsługę o ściszenie odtwarzacza, bo własnych myśli nie słyszy, a chciała z mną pogadać. I co ? Nic z tego. Po chwili podeszła do nas Karolina Jastrzębska i na naszą uwagę o głośność powiedziała, że ona też próbowała i nic. To co wolicie takie głośne i zadymione miejsca ? Ja
chociaż głuszec z aparatem słuchowym jestem, to w takich głuchnę jeszcze bardziej, i to nawet ze słuchawkami od telefonu w uszach (jeśli takowe akurat mam). Tak więc pomóżmy Majce aby było lepiej, a nie tylko narzekamy i narzekamy, że nam się nie podoba.
Pozdrawiam Monika Zdziwiony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:46, 24 Maj 2018    Temat postu:

Niewiele z poprzednich wypowiedzi wynika. Kashu, jeśli centrum Warszawy to jest złe miejsce, bo zaparkować nie można, to może przenieśmy się do Białegostoku? Sorry, ale takiej bzdury dawno nie słyszałem. Zgoda natomiast co do samego lokalu, w którym nikt nie pilnował zimą szatni, a gospodarze jacyś drętwi, ale to drobiazgi.

Złe terminy? A jakie są dobre? Jak nie długi weekend, to konkurs skoków, a niedługo piłka nożna. Nie sądzę, żeby w jakimś wyjątkowym terminie, kiedy nic się poza koncertem by nie działo, pojawiło się więcej publiczności, no, może kilka osób więcej by przyszło.

Nie byłem na koncertach Tomka i Janusza, bo słyszałem ich już tyle razy, że odczuwam przesyt. Byłem za to na koncertach PowerGrassu, Karoliny i Grupy Furmana. Poza mną było jeszcze kilka osób. Terminy były różne, jakiejś prawidłowości co do frekwencji nie ma. Po prostu warszawskim fanom to wisi. Do Alamo przyjdzie czasami więcej, głównie po to, żeby pogadać ze sobą. Gadają tak głośno, że ze sceny niewiele słychać. Narażę się, ale warszawska countrowa publiczność jest kiepska, a właściwie jej nie ma.

Szkoda by było stracić Nowy Świat, ale w cuda nie wierzę. W OKO na ostatnich koncertach też były pustki. Wszędzie są i o każdej porze są pustki. Przyczyn jest kilka, główna to ta, że się zestarzeliśmy. Dominującym kolorem włosów naszych wykonawców jest siwizna, publiczności tej sprzed lat, też. Taka to przyzwyczajona do siebie grupa czy grupka, zamknięta na nowości, młodzież i przyszłość. Sam mam swoje lata, ale nadal czekam na coś nowego i chyba się wewnętrznie nie starzeję.

Byłem niedawno na koncercie Kwiatu Jabłoni jako najstarszy (poza babcią Kasi) widz. Na sali bez krzeseł, na podłodze tłum dwudziestolatków, podobnie na niedawnym koncercie w Stodole. Jakoś Kasia i Jacek przyciągają taką publiczność, jakoś potrafią. Dlaczego? Zapraszam na swój profil na fb, gdzie można obejrzeć koncert w Stodole. Techniczna jakość słaba, ale artystyczna zawartość rewelacyjna.

Smutna prawda jest taka, że nasze countrowe gwiazdy nigdy nie przyciągały tłumów. Czasami udawało się to Tomkowi. W Warszawie największa publiczność to góra jakieś 200 osób, kiedyś, bo ostatnio już nie.

Brak promocji? Ano brak. Na promocję trzeba pieniędzy, a tych nie ma. Nigdy zresztą nie promowało się u nas artystów, promowało się lepiej lub gorzej imprezy. W efekcie ludzie jeżdżą do Mrągowa, Wolsztyna czy Wisły, a nie na koncerty swoich idoli. Owszem, kiedy w Mrągowie brakowało Lonstara, publiczność krzyczała - gdzie jest Lonstar, ale jak Lonstar był, to tej publiczności nie przybywało. Podobnie z innymi naszymi wykonawcami.

A gdzie autopromocja? Czarkowe stoisko w Mrągowie daje pewne rezultaty, facebookowa aktywność Wojtka Dudkowskiego również, ale autobusów z fanami fanów nawet tych artystów jakoś nie widziałem. Od lat piszę o potrzebie tworzenia fan clubów, jak to się robi na całym świecie. My to inny świat. Od lat walczę z miernotą wykonawczą jak Don Kichot z wiatrakami, bo organizatorzy imprez mają jakieś swoje dziwne klucze zapraszania wykonawców. A tymczasem za przeproszeniem gówniana muzyka zabija popularność, a i zagłusza to, co dobre. Od dawna też piszę, że się od naszych artystów niczego nie wymaga, czego efektem jest stagnacja.

Program tegorocznego Mrągowa dobija mnie. Z tych jubileuszy uzbiera się już chyba ze dwieście lat i nic z tego nie wynika. Za pięć lat będą kolejne. Jak słyszę, że któryś kolejny artysta obchodzi jubileusz, to wiem, że już dawno się skończył, nic nowego nie ma do zaproponowania, skończyły mu się pomysły i chce już tylko odcinać kupony od dawnej chwały. Gdyby wydał nową płytę, mój pełen szacunek, byle to tylko nie były greatest hits.

Jak więc publiczność ma przychodzić na countrowe koncerty? Taka zmotywowana lamentami organizatorów? Na Lumberjacka się wybieram, ale nie po to, żeby ratować Nowy Świat, a dlatego, ze z nową wokalistką podobali mi się na koncercie dyliżansowych laureatów i mam ochotę ich posłuchać. Podobnie przychodzę na Karolinę, PowerGrass, Kathy Simon Band. Bo mi się chce ich słuchać, bo mi się jeszcze nie znudzili, bo cały czas się rozwijają i mają do zaproponowania coś nowego.

Niedawno w Dyliżansie zarzucałem naszym gwiazdom, że nie zadbały o swoich następców. Owszem, bywa, że zapraszają do swoich koncertów tego czy owego młodziaka. Niby świetnie, ale w normalnym świecie jest odwrotnie - to aktualne gwiazdy zapraszają do swoich występów dawnych mistrzów, którzy dzięki temu nie popadają w zapomnienie.

Dawno, dawno temu namawiałem Tadzia Chlabicza, żeby do Oczka zapraszał więcej młodzieży. Ta ówczesna młodzież to były Anka Nyc i Magda Krzywda, Marysia Gorajska i kilkoro innych. Tadeusz zaczął ich zapraszać i niewielka oczkowa salka zaczęła świecić pustkami. Już wtedy nie było zainteresowania młodzieżą.

Sami sobie countrowy grób kopiemy od lat. Dzięki Ci Panie Boże za Kasię i Karolinę, ale jak długo wytrzymają one w country bez publiczności? Przepustka do Mrągowa zdechła, na wiele więcej nowości trudno liczyć.

Na zakończenie powiem tak. Zaczynam mieć serdecznie gdzieś, czy country w naszym kraju przetrwa czy nie. Robię swoje. Piszę Dyliżans, piszę teksty, nadaję w Country Clubie muzykę, którą kocham, zapraszam tych, których wspólnie z Jurkiem Głuszykiem uważamy za wartych zaproszenia i tyle. Zawsze mogę sobie iść do LaBoheme na koncert Joasi Mioduchowskiej czy Agaty Grześkiewicz tudzież Tomka Saleja, Bartka Dzikowskiego i innych bardów. Tam też nie ma tłumów, ale salka mała, więc wydaje się, ze pełno po brzegi. Piosenki za to fajne. W country takich niewiele. Nie kryję się z tym, co myślę i zachęcam do tego innych. Może czas przewietrzyć ten countrowy hotel Barbary Ubryk? Zatem, czekam na wiatr, co rozgoni...

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:36, 24 Maj 2018    Temat postu:

Zadziwiająco dużo Szanowni Państwo zapamiętali z mojej pisaniny Smile Smile Smile
Głównie jedzenie i parkowanie.

UWAGA ! ani jedno ani drugie nie jest aż takim strasznym problemem. Idzie to znieść, da się na to przygotować itd.
Jednak sądziłem, że taka opinia może być istotna np. dla Organizatora.
Efekt jest taki, że sala w centrum a nie w Białymstoku, muza country jest, a ludzi jak nie było tak nie ma.

Ja przedstawiłem moje bolączki, a co Organizator z tym zrobi, to już jego sprawa.


Jedyna okoliczność łagodząca to fakt, że ludzie AŻ TAK DUŻO w tym miejscu nie gadają i skupiają się na tym co ma do przekazania artysta.


Teraz inaczej.
Parę lat świetlnych temu niejaki Nastarowicz, także Lonstar, oraz Makiewicz grywali w PUBIE Lolek - pytam Was ile osób przychodziło na takie występy ? Trzy , czasem pięć.........no a jak przyszło 10 to już był tłum.
Owszem były też wyjątki jak np koncert Colorado z Hamiltonem, czy "pięćdziesiątka" Cezarego......ale to naprawdę przypadki sporadyczne .
Ogólnie słabo.

I teraz zawezwano Nastarowicza ( który choć sympatyczny, to jednak w pojedynkę nigdy tłumów nie porywał) z Szewczykiem jako koło ratunkowe u boku i spodziewano się, że ile tych osób przyjdzie ? 100 ??? 200???
Nie było reklamy - to po pierwsze, ( według mojej opinii knajpa w miejscu gdzie na nic nie ma miejsca, choć sama sala jest duża..... z zerowym klimatem ) i do tego słaby termin.
To wszystko przełożyło się na frekwencyjną klapę.

Co ciekawe - ja akurat na ten duet muzyczny chętnie bym poszedł, ale .........dowiedziałem jak już koncert trwał i to od osób prywatnych wstawiających video.
Owszem gdzieś, kiedyś otrzymałem "rozkład jazdy".......ale takie rzeczy to trzeba przypominać.

Furmanów musiałem sobie odpuścić bo musiałem w tym czasie pracować. Ale w tym przypadku przynajmniej reklamy do mnie dotarły.

Przyczyn mniej i bardziej błahych pewnie jest tysiące. Można je próbować analizować, próbować coś poprawiać ale i tak wiadomo, że wszystkiego się nie da przewidzieć i opanować.
Jedno za to jest pewne - Nasza publiczność, jest ZAMKNIĘTA na wszystko co nowe, albo mniej znane.
Jedynie Honky Tonk Brothers są w stanie jako tako wypełnić salę.
I to akurat uważam za fenomen, bo od lat grają dokładnie to samo, nie wydali żadnej płyty, a jednak ludzie idą chętnie i słuchają.

Tymczasem pozdrawiam Smile

P.S. Droga Majko, w związku z ustawą "RODO", która startuje od 25.05.2018r., Twoja prośba o listy majlingowe staje się mocno nielegalna Smile


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Pią 0:23, 25 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stasek
Ranczer



Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:25, 25 Maj 2018    Temat postu:

Droga Szanowna Pani Majko,
Niech się Pani zajmie swoją działalnością ( acz ciekawą i godną polecenia), a nie przywołuje Alamo !!! Jak uda się Pani kiedyś stworzyć wydarzenie, trwające już ponad 10 LAT i jako jedyne miejsce w Warszawie trwale integrujące naszą countrową społeczność, to może Pani wtedy na ten temat zabierać głos!!!
Więcej nie napiszę, bo obawiam się braku zrozumienia....
Pozdrawiam,
Stasek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:43, 26 Maj 2018    Temat postu:

Halo halo...........wymieniajmy poglądy........ale nie kłóćmy się bo nic dobrego z tego nie wynika.

Stasku akurat tu muszę przyznać rację Majce , bo faktycznie w Alamo doprosić się o ciszę to raczej ciężka sprawa. Sam tego doświadczyłem więc dokładnie wiem co mówię.
Goście czasem sprawiają wrażenie, jakby mieli dokładnie w nosie kto gra, jak gra, i po co, oraz co ma do przekazania.
Najbardziej przykre jest to że to nie jacyś obcy ludzie.......to my sami.......ho ho ho, ileż to mamy niecierpiących zwłoki spraw do omówienia........... Osobiście byłem świadkiem rozmowy dwóch pań, które podczas spotkania zaduszkowego, omawiały ze szczegółami, która gdzie idzie na sylwestra i co założy..........no kurde....garście mi opadły.......ale co zrobić ? z ucho wyprowadzić ?

Inna sprawa,
Piszesz, że jak uda się Majce stworzyć coś co trwa 10 lat........
Stasiu mój złoty, wiesz że Cię uwielbiam, i mam do Ciebie wielki szacunek, ale może ta Majka własnie to próbuje zrobić ? Może własnie ( tak jak sama pisze ) szuka miejsca , że chce stworzyć tradycje itd.
Nie rozumiem zatem czemuś się kobiety uczepił. No bądźmy przede wszystkim OBIEKTYWNI.

Może lokal który znalazła jest słaby ( dla mnie nawet drętwy ) może trzeba tam siedzieć na sztywniaka i udawać wyższe sfery przy ciasteczku i herbatusi, może nie ma klimatu, może nie ma tysiąca innych rzeczy - ale na pewno ta kobieta próbuje coś zrobić !
Nie oceniam teraz czy te działania przynoszą skutek, ale doceniam to żę próbuje.

Teraz chciałbym abyś UCZCIWIE ocenił i powiedział, ile osób było jakiś czas temu na koncercie Oli Nowak w tym od 10 lat tradycyjnym (jak to nazwałeś) Alamo ???
Podpowiem Ci - była kicha, że aż wstyd. Sam się nawet piekliłeś, że coś się organizuje, a ludzie mają to gdzieś.

Według mnie, problem tkwi konkretnie w nas a nie w knajpie czy klubie. Przecież bawiliśmy się już w różnych miejscach. Był Żyrandol, była Tawerna, Sioux, Bolek..........i jak dla mnie to jedynie w SIOUXie było przyzwoicie i rozsądnie choć też nie jakoś doskonale. Reszta to słabizna .
Alamo, to też nie taka przystań "flagowa" a jedynie knajpka, w której jeszcze nas tolerują..........chyba bardziej przez zasiedzenie i znajomość, niż z entuzjazmu i dochodów. Mało tego, te Alamo ma cierpliwość i to anielską. Wszak przyjęli nas ponownie po tym, jak szwendaliśmy się po tych innych przybytkach przez kilka lat.

Jeszcze raz powiem - problemem jesteśmy MY, a nie sala, czy Organizator....to nam się "nie opłaca", "nie chce", "już to słyszeliśmy" itd itd - to są dopiero wymówki !
Nasze spotkania ( odnoszę takie wrażenie ) bardziej skupiają się na przyjacielskich pogaduchach, niż na słuchaniu muzyki.
Muzyczka, fajnie jak jest, jak grają dobrzy znajomi, jak jest pod nóżkę itd.......ale jak pojawia się coś nowego.........eeeeeee tam......nie znam, to nie idę......no bo kto przyjdzie........przecież pewni nikogo nie będzie.....
WALNIJMY SIĘ W PIERŚ I POWIEDZMY UCZCIWIE - czy aby na pewno tak sobie nie mówimy/myślimy...

Pozdrawiam serdecznie i proszę abyśmy panowali nad odpowiednim poziomem dyskusji.


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Sob 2:44, 26 Maj 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:07, 26 Maj 2018    Temat postu:

Klasyk, emocje się pojawiają, bo ktoś tam komuś na odcisk nadepnął. W wątkach muzycznych cisza. Uśmiercę ten wątek. Nie wydaje mi się, żeby było się o co kłócić. Jest miejsce na Alamo i na Nowy Świat. Niech sobie Alamo będzie miejscem towarzyskich spotkań i głośnych konwersacji, a Nowy Świat Muzyki salką koncertową, gdzie muzyki słucha się przede wszystkim. Oba lokale się dopełniają i nie widzę ani konfliktu, ani powodu do rywalizacji. Oby tylko nasza publiczność potrafiła zaakceptować odmienne specyfiki.

Nie rozumiem tylko wybrzydzania na miejsce Nowego Światu. Może są kłopoty z parkowaniem, może gospodarze nie tworzą atmosfery, ale to jest centrum Warszawy, a nie kolejne peryferie. Zaparkować można gdzieś, gdzie się da i dojechać przystanek czy dwa metrem, tramwajem czy autobusem. Ogólnie jestem za zamknięciem centrum Warszawy dla samochodów prywatnych. Atmosferę tworzą artyści i publiczność, więc olejmy gospodarzy. Szkoda by mi było tracić Nowy Świat ze względu na zapowiadane w przyszłości koncerty. Jak stracimy, to się nie odbędą.

A na marginesie, to mnie trochę przestraszyło to 10 lat Alamo - kolejny jubileusz? Kolejne 100 lat? Jak napisałem kiedyś - wódki nie piję, nie śpiewam 100 lat - co ze mnie za polak?

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:47, 26 Maj 2018    Temat postu:

Tak na szybko riposta, bo częściowo się nie zgadzam:

1. Pisałem już, że parkowanie to DLA MNIE nie problem. Napisałem to jako przykład ( jeden z wielu ) a Państwo usilnie mnie teraz pouczają, twierdząc, że są jakieś uliczki, autobusy, tramwaje itp.
Czy Wam naprawdę wydaje się, że tego nie wiem ? Wiem kochani, wiem Smile Nie traktujcie mnie jak dzieciaka Smile

2. Off-topowo jako lekko szyderczą dygresję powiem, że nie zgadzam się z zakazem wjazdu prywatnych aut do centrum. A co to centrum to jakaś prywatna działka ? Ulice jak setki innych. Idąc tym tropem i nieco wyolbrzymiając, to zaraz ktoś inny poprosi o zakaz wjazdu na Wolę, Mokotów, potem Ursynów, następnie do Warszawy, potem do całego mazowieckiego......a co tam. Nie wpuszczajmy prywatnych aut do Polski. Będziemy najczystszym Państwem w Europie.

3. W tematach muzycznych też coś drygnęło ( nie tylko tu gdzie emocje ) Smile
Np, Łukasz zamieścił info o nowym singlu Dwighta Yoakama - co mnie akurat bardzo cieszy, bo uwielbiam tego artystę, a jakoś ostatnio przez natłok poszukiwań nowości o nim zapomniałem Sad

4. ZGADZAM SIĘ, że oba miejsca mogą funkcjonować równolegle nie przeszkadzając sobie nawzajem. ( Klimatem oba są według mnie słabe, ale jak się nie ma co się lubi, to się kradnie co popadnie )
W jednym stroje wieczorowe, w drugim nawet w piżamach, ale choćby Organizatorzy rwali włosy z głów, to jak MY ( publika ) nie będziemy przychodzić, to nic z tego nie będzie.
Jednak żeby nie było, że tylko ludzie są winni, to jednak warto zwrócić uwagę na TERMINY i na REKLAMĘ.

Tyle mojego mądraluchowania Smile
Pozdrawiam
Kash
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:12, 26 Maj 2018    Temat postu:

Tak dla wyjaśnienia. Te kłopoty z parkowaniem zabrzmiały trochę jak wypowiedź pewnego ministra, któremu nie starczało do pierwszego Smile

Co do samochodów to jest ich tyle, że się boję, że kiedyś któryś przejedzie mnie na klatce schodowej. Ja jestem pieszy, mnie się n ie spieszy Wink

Drgnęło - Dwight Yoakam żyje Wink Szkoda, że drgnęło tylko w muzyce zagranicznej.

Terminy bywają takie, jakie są dostępne. W Nowym świecie Muzyki są pierwsze piątki miesiąca, co mi się kojarzy z obowiązkową spowiedzią w każdy pierwszy piątek w czasach, kiedy chodziłem na religię.

Owszem, terminy i promocja są ważne, ale najważniejsze jest, kto występuje. Piosenka Kwiatu Jabłoni przekroczyła właśnie 100 000 obejrzeń na You Tube, a występ Kathy Simon Bandu zapowiadany jest dopiero jesienią. Mam nadzieję, że Nowy Świat Muzyki dotrwa do tego czasu. A przy okazji pytanie z innego wątku - jak to się dzieje, że Kasia i Jacek przyciągają tak liczną widownię? W Nowym świecie Muzyki brakowałoby miejsc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:24, 26 Maj 2018    Temat postu:

Według mnie, po prostu trafili do młodzieży i osób patrzących na muzykę nieco szerzej, a nie tylko przez pryzmat jednego gatunku.
Warto torować im drogę ze wszystkich sił i starać się ich pokazywać. Tak samo jak Jimiego Ogdena, którego dotyczy ten temat.
To jest coś świeżego, innego, jakiś nowy styl, czy kierunek. Tego dzisiaj chce słuchać młody człowiek idący naprzód przez życie. Ten człowiek może by nawet docenił ( STAROŚWIECKĄ dla niego ) muzykę Alana Jacksona, ale na pewno nie zafiksuje się na nim i tylko na nim, robiąc z niego prawie papieża muzyki country.
Owszem ja sam bardzo go cenię, ale ...........ale poza nim są tysiące ciekawych zepsołów, magagodziny kapitalnej muzyki przyprawiającej o ciary na plecach, są nowe obłędne wokale, niesamowici wręcz wirtuozi instrumentów itd.itd.
Nam pozostaje tylko ZECHCIEĆ ICH USŁYSZEĆ, a nie pierdzieć w fotel słuchając po raz dwamiliony sześćsetsiedemnasty Chattahoochee mistrza Alana.


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Sob 16:25, 26 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stasek
Ranczer



Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:20, 28 Maj 2018    Temat postu:

Mam tylko pytanie!!! Kto zmienił mój tekst, bez zaznaczenia i uzgodnienia.

I jeszcze, żeby była jasność, niech każdy ( z Panią Mają włącznie) robi to co chce i opisuje swoją wspaniałą działalność, a nie szuka słabości innych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Stasek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:37, 28 Maj 2018    Temat postu:

Stasiu to ja ingerowałem w Twój post.
Zrobiłem to, ponieważ Twoje gołębie serce (na chwilę jak sądzę ) zmieniło się w serce odyńca.

Jeśli chcesz uniknąć w przyszłości takich "niespodzianek" to po prostu dobieraj słowa w bardziej przemyślany sposób.
Przypominam, że tu nigdy nie było takiego rozpasania jak na facebooku.


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Pon 23:38, 28 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island