"Kłamstwo i ból"

Śmiechu

Jako, że nie jestem w tym najlepszy to proszę o szczere, ale i również wyrozumiałe komentarze. Lubie pisać teksty robię to bardzo często, ale nigdy ich nie publikuje. No ale kiedyś musi być ten pierwszy raz...

Napisałem to dosłownie w ciągu ostatnich 10 minut dlatego przepraszam również za błędy interpunkcyjne itp

"Kłamstwo i ból"

Na wspomnieniach minął mi kolejny dzień,
me uczucia do ciebie wciąż dręczą mnie
i nie mogę zrozumieć, dlaczego aż tak,
mimo wszystko co było wciąż ciebie mi brak.
Choć niedawno to wszystko skończyło się,
ja wciąż żyje nadzieją, że to kolejny sen,
że zaraz obudzę się, a ty będziesz koło mnie,
te myśli to złudzenia i ja dobrze to wiem.

Ciąglę zadaję pytanie, jak mogłaś to zrobić
jak mogłaś tak bardzo mnie zranić
czy byłem trofeum, które ścianę twą zdobi
czy moje uczucia miałaś wciąż za nic
te kłamstwa mówione z pełną powagą
sprawiły, że użyłem słowa kocham,
lecz teraz Ci powiem z wielką odwagą,
że przez ciebie co noc po cichu wciąż szlocham.

Jak mogłaś mi mówić jak bardzo Ci zależy,
jak mogłaś zapewniać, że w uczucie nasze wierzysz,
a potem bez skrupułów marzenia rozbiłaś
i moje starania do śmieci wyrzuciłaś.
Nie mówiąc mi, że w twoim życiu jest inny
sprawiłaś, że nagle poczułem się winny,
że on miał do ciebie pełne zaufanie,
a ty przez ten czas mówiłaś mi "kochanie".

A teraz w ciemnościach ja siedzę tu sam
i tęsknię za tobą za dotykiem twym,
i poraz kolejny uczucie, które już znam
odrzuceniem nazwane zawitało w sercu mym.
i mimo że wiem, że muszę zapomnieć,
to wciąż bardzo mocno zależy mi.
Więc piję i płaczę, by wkońcu oprzytomnieć
i zapomnieć o bółu, które w sercu mym tkwi.

Stasek

Śmiechu, po zerowe, pamiętaj, że to ja komentuję Very Happy

.

Po pierwsze, przykro mi, że znowu rzuciła Cię dziewczyna ( przynajmniej mam taką nadzieję..., że dziewczyna Hyhy

)

Po drugie, najpiękniejsze poematy powstają w bólu (patrz mój poemat o wątrobie), lub w niewysłowionym szczęściu (co osiągam już tylko po spożyciu).

Po trzecie, całość bardzo zgrabna, choć daleko Ci (co oczywiste ) do mnie.

Po czwarte, nie załamuj się pod wpływem recenzji, tylko brnij dalej.

Po piąte, wspierać Cię będą wszyscy współcześni poeci, bo myślą że są lepsi ( są w błędzie).

Reasumując: wielki wspaniały debiut!!! Pozdrawiam, Stasek