Z cyklu co nas wkurza. "Komercja świąteczna"

Huberts

Mayster, lampek to ja już całą masę widziałem wszędzie.
Zastanawiam się teraz, czy za tydzień się pisanki w sklepie nie pokażą. Wink

Pablo

no to już jest powód żeby się wybrać do Warszawy Very Happy

Huberts

Przyjeżdżaj, zobaczysz miasto w którym święta trwają dwa miesiące. Wink

Powinni na to sprzedawać bilety...

Pzdr.

Pablo

U nas na południu w Kraku też nie lepiej Smile

Tommy

U mnie na wsi jest tak samo, oj tak samo, nie inaczej Kwasny

kefas

Macie rację Sad

Święta to już nie są takie ... jak kiedyś

W Kauflandzie widziałem ustawianie oferty świątecznej jakiś tydzień przed 1 Listopada Sad

W zeszłym roku z tego co pamiętam było tuż po ...

Mam wrażenie (bardzo niefajne) ... że niedługo to zaraz po wakacjach będziemy zaczynać Boże Narodzenie Zawstydzony

Szkoda ... bo to najfajniejsze święta w całym roku

... i szkoda, że już od kilku lat nie łapię klimatu Zalamany

Huberts

Cowboykash

Ja jestem od pokoleń warszawiakiem, a uciekłem do Otwocka, bo nijak mi nie pasuje siedzieć w betonie, za to mam zabawę ( może złe określenie ) jak na 1-go listopada wszyscy stoją w korku by wydostać się w swoje rodzinne strony, a ja na przekór akurat jadę do Warszawy, bo tam są wszyściutkie groby moich bliskich.

Ale żadnych zażaleń nie składam i niech sobie ludzie pracują w tej Warszawie ile tylko mają sił, aby tylko mi "do garów"' nie zaglądali ni nie mówili co i jak mam robić.

No dobra, ale tu nie chodzi o to kto skąd jest, tylko o święta i cała tą szopkę z tym związaną Smile

A kto pamięta rozdawane w szkołach takie niebieskie ruskie zegary wypchane słodyczami ?
O rany jak taki już się dostało, to człowiek wiedział że święta są naprawdę bliziutko.
Jakoś tak chciało się żeby te święta były już , teraz, za chwilę i jak w końcu nadeszły..........to przynajmniej ja się cieszyłem z każdego drobiazgu, który znalazłem pod choinką i mogło to być nawet bzdetnym kolorowym długopisem, czy paczką orzeszków solonych, ale ważne że coś dla mnie tam było i że było moja mama i moja babcia i cały dom mojej rodziny i wszyscy śpiewali kolędy i było tak słodko.................
A dziś nic mi się nie chce, nie ma żadnej magii świąt bo święta są przecież w każdym sklepie już od 02.listopada, więc przez te dwa miesiące jak się na te "gadżety" napatrzę, to potem podczas Wigilii nie robią na mnie ŻADNEGO wrażenia, a już o nastoju świątecznym nawet nie wspomnę Sad

KICHA...
A jeszcze często, gęsto nawet nie ma śniegu więc już całkiem do bani Sad

Ana

Mayster,kto jak kto ale my z choinka to chyba nie będziemy mieli problemu,
ja w zeszłym roku ubrałam choinkę przed oknem, w ogrodzie ( taką rosnącą oczywiście) Kwadratowy

Nie ma to jak mieszkać w lesie Very Happy

ale w miejscowym sklepie tez pełno pseudo świątecznego badziewia w super coś tam to właściwie nie wiem co się dzieje, nie chodzę - mam alergie

Cowboykash

A jeszcze wkurza mnie takie na siłę dopasowywanie produktów do czasu świątecznego.

W zeszłym roku widziałem w sklepie PARÓWKI ŚWIĄTECZNE - dokładnie tak się nazywały i namalowany był na nich Mikołaj z worem prezentów.

Rany Boskie, parówki świąteczne ??? a co w nich jest świątecznego ???
Paranoja.

kefas

Mayster

Ja akurat nie mieszkam w lesie, ale faktycznie z choinką nie będzie problemu. Co roku kupuję ją u rolnika (sic!)

Specyfiką Podlasia jest zróżnicowanie kulturowe i religijne. W Białowieży ludność wyznania prawosławnego stanowi około połowy. W efekcie okres świąteczno-noworoczny rozciąga się od 24 grudnia do 13 stycznia (Sylwester według kalendarza juliańskiego). Także jeszcze zdążę poczuć ten klimat.

Tylko co to za święta bez śniegu? Smile

Tommy

Niektórym ludziom ta sklepowa komercja udziela się dość poważnie: już wczoraj dojrzałem świecącą choinkę przez okno w którymś z domów nieopodal mnie; cały urok świąt pryska jak bańka mydlana Zdegustowany

Cowboykash

Nadgorliwi na maxa Sad

A mówią że nadgorliwość jest gorsza od sr......

Postawili już teraz choinkę, i po co ? żeby sąsiadom pokazać że oni w tym roku są pierwsi ? lepsi ?
Czy to jakieś wyścigi ???
Świat chyba staje do góry nogami, i dla większości pogoń za pieniądzem to priorytet życiowy.
A gdzie inne wartości ?

Garście mi opadają ...

Tommy

Czy różne czynniki jarmarczne mają być wyznacznikiem tego, czy i kiedy mam wyciągać całą bożonarodzeniową zastawę (dekoracje), no, chyba nie?
Zastanawia mnie, czym kierują się ci ludzie, którzy wystawiają choinkę równo z kolorowym bazarem.