Wolsztyn 2011

Cowboykash

DOTARŁEEEEEM do domu i ......................właściwie to mógłbym już wracać Smile

Było fantastycznie i jestem niesamowicie zadowolony.
Na razie nie wiem co napisać, bo emocje dalej mi grają country, więc jak ochłonę i odsapnę to napiszę więcej.

Szklanka CZYSTE COUNTRY - super, i napełnię ją jeszcze dziś, tyle że nieco później.

PŁYTY - dokonałem zakupu kilku płyt i każdą z nich mam podpisaną i właśnie zacznę odsłuchiwanie Smile

FOTO - Tomku pomyliłeś się, zdjęć jest dużo więcej Smile

blisko dwa razy tyle co napisałeś Smile

Lily de Ville

Siedzę w pracy i cały czas wspominam, a w krótkich przerwach staram się pracować przewala oczami

Było fantastycznie. Dawno nie uczestniczyłam w równie udanej imprezie. Co więcej podobnego zdania jest mój mąż, który nie jest fanem country. Chociaż chyba już jest??? W sumie to on pierwszy powiedział, że za rok też jedziemy:)

HonkyTonkVille

I jak tam Georgette wypadła?
Śpiewała coś z repertuaru taty?
Jakieś płyty ze sobą prywiezla?

Stasek

Ja też wróciłem i jedyne co można dla organizatorów i o całej imprezie powiedzieć Padam

Stasek

Madelaine

Lily de Ville

Madelaine

Stasek

Cowboykash

Nie wiem czy Georgette przywiozła płyty, bo w sumie to nie widziałem żadnej, ale mogło się tak zdarzyć, że jak do mnie dotarło że płyt może zabraknąć, to już częściowo było "pozamiatane".
Na pewno kupiłem 5 płyt Billy'ego i 1 Savannah(z pięciu możliwych) niestety nie mogłem sobie finansowo pozwolić na zakup większej ilości a co więcej kupując te 6 egzemplarzy i tak przegiąłem Smile

Czułem się jak mały chłopczyk w sklepie z samochodzikami, bo tytułów leżało sporo i jedyne co mnie ograniczało, przed zakupem wszystkich pozycji, były finanse Sad

W przyszłym roku wezmę więcej kasy i...............większy samochód Smile

W sprawie podziękowań:
Chcę gorąco podziękować organizatorom za wspaniały festiwal, za to że mogłem tam być, słuchać, rozmawiać i bawić się razem z Wami.
Zapewne organizatorzy dziękowali już obsłudze technicznej, gastronomicznej i wszystkim osobom które przyczyniły się do powstania festiwalu, ale ja ze swojej strony też podziękuję, bo gdyby nie ciężka praca całej obsługi, to cała impreza na pewno nie byłaby tak udana.

MIRKO, CHEYEN, LILY (oraz kilkanaście innych osób niekoniecznie forumowych) - piękne dzięki za wszelkie słowa uznania , było mi bardzo miło.
PABLO - rozwaliłeś mnie na łopaty - piękne, piękne dzięki. Sprawiłeś mi ogromną radość.

FIRMA SHINE (www.shine.pl) a swoją drogą moi serdeczni przyjaciele - To dzięki Wam mogliśmy cieszyć oczy wspaniałą poligrafią.
Ja ze swojej strony także serdecznie Wam dziękuję za to, że pomogliście mi zrealizować mój pomysł dzięki któremu, zespoły i wykonawcy mieli piękne karty z własnymi fotografiami, na których mogli rozdawać autografy.

Na pewno nie wymieniłem jeszcze wielu osób, ale mam nadzieję iż te osoby wybaczą mi, że powiem ogólne DZIĘKI Smile

Lily de Ville

Przyjechałam już w piątek. To była taka mała rozgrzewka przed sobotą. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i musiałam wziąć udział w nauce rock and rolla. Tym samym miałam okazję być na scenie Smile

. Na początku szło całkiem całkiem, niestety na końcu doszła figura kłócąca się nieco z moją nadwagą. Ale jakoś wyszło. Ci którzy widzieli mnie z mężem mogą potwierdzić, że nie odniósł większych obrażeń.
Super był też układ do country, ale dla mnie to już było za dużo. Ogólnie pomysł z tym tańcem bardzo mi się spodobał.

Sobotnie koncerty to była jedna wielka rewelacja. Nie tylko gwiazdy, ale i atmosfera wśród publiczności to było coś wspaniałego. Też wydałam nadprogramową ilość kasy, dziś przy bankomacie wyglądałam mniej więcej tak: Przestraszony

Ale wracając do soboty, czy blisko barierki czy całkiem daleko od sceny atmosfera była fantastyczna. Przy okazji przekonałam się, że potrafię coś wydukać po angielsku. Teraz podziękowania dla kolegi, który wpuścił mnie do części niedostępnej dla zwykłego człowieka w celu zrobienia fotki.

Niestety w niedzielnym koncercie nie mogłam uczestniczyć do końca. Musiałam powoli ruszać w stronę dworca w czasie gdy śpiewała Georgette Jones. Autokar, który miał odjechać z Wolsztyna o 21:15, odjechał ale... beze mnie, bez mojego męża i jak się okazało kolegi Maystra. Jak miałam się później przekonać fakt, że zostałam w Wolsztynie, to była jedna z lepszych rzeczy która mogła się zdarzyć. Teraz dwa podziękowania, dla PKSu, że nas nie wziął i dla kolegi Maystra. Do dziś myślę, że to sen. Może dla większości z Was to normalne znaleźć się tak blisko countrowców, ja byłam w takiej sytuacji pierwszy raz. I cały czas jestem w szoku.

I na koniec ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy stworzyli ten festiwal. To było wspaniałe wydarzenie muzyczne.

teachair

Huberts

Cowboykash

No gdzieś muszę upchnąć te płyty Smile

Madelaine

Huberts

Możesz też pooglądać to, co przeszło Ci koło nosa:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pzdr.