Krystyna Mazur Band w Klubie Barometr

Woźnica

Witam

Zdaje się, że niechcący ustaliłem jakąś hierarchię etatową w Powergrass. Tak jakoś usłyszałem, że przygotowuje się projekt Janusza Tytmana na Mrągowo i chyba wyciągnąłem pochopne wnioski, a z drugiej strony bardzo tęsknie wspominam swoją współpracę z Januszem przy mrągowskim Nocnym pociągu do Memphis i wszelkie dyrekcje powierzyłbym mu z zamkniętymi oczami. Mam nadzieję, ze uchylicie wkrótce nieco więcej rąbka tajemnicy i znikną wszelkie domyślania się. Po tym, co zagrał Powergrass na bis koncertu Krystyny moja ciekawość zbliża się do zenitu i chyba nie tylko moja.

Pozdrawiam

Woźnica

Piotr Bułas

Chyba PowerGrass nie ma "dyrektora", a jeżeli już to jest nim szanowny pan manager. Zdjęcie zrobione nam przez Andrzeja Wiktora sugeruje, ze frontmanem mógłby być Rafał Oryńczak, lecz to też jest mylna teoria.
Być może demokracja w zespole (szczególnie tak dużym) nie jest najlepszym pomysłem, ale na razie jakoś nam się udaje.
Tymczasem, chociaż było by dla mnie na pewno wielką frajdą granie pod batutą Janka, to jednak w tym wypadku tak nie jest. Nie znaczy to oczywiście, że doświadczenie i talent naszego wirtuoza mandoliny nie sa brane pod uwagę w pracy. Wręcz przeciwnie - Janusz jest nieocenioną pomoca w aranżowaniu muzyki.
Mam nadzieję, że manager mi nie poleci po premii jaeżeli zdradzę, ze np repertuar jest w dużym stopniu dobierany włąśnie przez niego (managera) po wielu konsultacjach z Krysią, ze mną i z Januszem, a także z pozostałymi członkami zespołu, którzy też mają ważny głos.