25-26.08.2018 - Wisła - Wiślaczek Country

apacz

Tegoroczny 19 Wiślaczek Country odbędzie się w dniach 25-26.08.2018

Na stronie miasta Wisła pojawiła się taka informacja. Szczegółowy program będzie dostępny wkrótce.

[link widoczny dla zalogowanych][/b]

adi-zerniki

Gdzieś-tam, na fejsbuku Paweł Bączkowski zapowiada swą obecność w Wiśle...

emilio

Wiele wskazuje, że będę wtedy w Beskidzie Śląskim, więc może wpadnę, ale tylko 25 bo 26 sierpnia już będę wracał.

apacz

Pojawił się program imprezy:

emilio

Wie ktoś czy W. Cejrowski bedzie miał jakieś stoisko w trakcie ifestiwalu? I czy bilety kupie powiedzmy dwa dni przed impreza?

Mayster

1. raczej nie. Przed amfiteatrem nie ma miejsca a od gastronomii sciągają gruby hajs. Nie kojarzę tam żadnego podobnego stoiska. Zwłaszcza że to centrum miasta.

2. myślę że tak. Teoretycznie bilety mają być dostępne również przy wejściu do amfiteatru.

emilio

Byłem tylko w sobotę i to nie na całym festiwalu bo następnego dnia wcześnie rano musiałem uciekać do domu. Whiskey River spoko, zespół z Ukrainy do mnie nie przemówił, z country miało to niewiele wspólnego. Miał być bluegrass ale za dużo wschodniego folku za mało tego bluegrassu w tym było. P Bączkowski dla mnie słabo, choć z racji tego, że pochodzimy z tego samego miasta, mam sympatię do tego człowieka. Jednak koncert złożony w połowie (o ile nie więcej) z coverów/przeróbek etc to dla mnie przesada i chałtura, tym bardziej jeżeli artysta ma dorobek aby własnymi kawałkami wypełnić czas koncertu. Po Baczkowskim musiałem zawijać się na chwilę i wróciłem dopiero na Manson band, tam tez trochę coveru, trochę własnych kawałków, ale southernrockowy klimat mi się podobał. Ogólnie mocno średni, może niedziela była lepsza.

Cowboykash

Cieszę się, czytając rzetelne sprawozdania. Takie uczciwe i bez nadmuchiwania balonu.
Brawo "emilio" - pięknie dziękuję.

Być może Organizator przeczyta i wyciągnie wnioski Smile

Oby

apacz

Mama podobne odczucia jak kolega emilio. Najlepszy według mnie był zespół z Czech. Ukraińcy grali bardzo ciekawą i fajną muzykę ale totalnie nie na koncert Country. Bardziej pasowaliby na Tydzień Kultury Beskidzkiej. Poza tym nie podobało mi się nagłośnienie. Nie dało się zrozumieć słów śpiewanych przez wokalistów. Natomiast dziwna sprawa że jak wyszło się z amfiteatru to było pięknie słychać. W niedzielę też nie mogłem być na koncercie więc nie mogę nic powiedzieć. Przez moment byłem tylko na próbie. Ale było bardzo zimno i deszczowo więc odpuściliśmy. I tak z żonką lekko się przeziębiliśmy w sobotę.

emilio

No właśnie, za amfiteatrem dźwięk był świetny a w środku masakra, pogłos, dudnienie etc Ludzie kupili bilety a spora część słuchała z ogródków piwnych przy amfiteatrze bo było lepiej słychać. Sam tak w pewnym momencie zrobiłem Razz

Huberts

Akustyka amfiteatru od dawna jest zagadką dla ekip technicznych obsługujących Wiślaczka... Historia heroicznej walki jakości dźwięku z przeważającymi siłami decybeli sięga czasów, gdy nie było tam zadaszenia. Po jego budowie jest tylko gorzej. Akustycy nie dają rady ogarnąć, a w większości przypadków wystarczy przyciszyć, co kiedyś uczyniła jedna z naszych świetnych wokalistek (zresztą świetna realizatorka dźwięku). Wink

Pzdr.