XV Plebiscyt Dyliżanse

Woźnica

Kashu, możesz mnie posądzić o brak poczucia humoru, ale jakoś mnie nie rozśmieszyłeś. Bądź konkretny i powiedz, co ci w dotychczasowych propozycjach nie pasuje, to będzie podstawa do rozmowy.

Ogólnie to nie bardzo rozumiem. Ledwie zipiemy, Muzyka-Country padła, Forum robi bokami, więc możer jeszcze Plebiscyt dobić? Jakaś moda na destrukcję? Nie widzę na razie problemów ze zgłaszanymi kandydaturami, chociaż oczywiście nie na wszystkich bym zagłosował.

Czuję się jak ta nauczycielka z Konopielki. Jeszcze jakiś Pierdun by się przydał. Ot, country po naszemu.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash

Ja nie chcę żadnej destrukcji. Ludzie wypisują brednie zgłaszając osoby które lubią, więc ja zgłosiłem siebie bo ja lubię siebie i uważam, że mi się "należy" Smile

Powiem jaśniej, acz z lekkim przekoloryzowaniem.
Jak można zgłaszać do jakiejkolwiek kategorii ( GDZIE MAMY WYBRAĆ TEGO NAJLEPSZEGO ) osobę, która zagrała "ćwierć" koncertu w całym roku ?
To gdzie przepraszam ta osoba miała być najlepsza ? W czym ?
Przestańmy NAGRADZAĆ MARKETING tylko zacznijmy nagradzać NAPRAWDĘ TYCH CO ZASŁUŻYLI.

Niech ten Plebiscyt będzie POWAŻNY, to ja wtedy wycofam swoją kandydaturę. Na tą chwilę są jaja jak berety, więc moja kandydatura jest również "jajeczna" Smile

Poza tym to na razie są tylko propozycje - kto przejdzie ? do kolejnego etapu ? GORRRRRĄCO LICZĘ ŻE CI NAJLEPSI I FAKTYCZNIE ZASŁUŻENI, a nie Ci, którzy mają sprawny marketing.
MUSI BYĆ SELEKCJA bo inaczej to będzie farsa.....

Mayster

Oczywiście głównie chodzi o Kasię Muchę, poza Przepustką to raczej nic countrowego nie śpiewała. Zespół owszem grywał ale raczej rocka.

PM2 pracują nad płytą, pracują, ale również nie ma śladu ich innej działalności od Mrągowa. Ciężko zgadnąć co robią.

Poza tym ja się ogólnie zastanawiam w którym kierunku idą nominacje. Czy tam propozycje. Owszem można tłumaczyć że mieszczą się w szerokim nurcie americany, tylko że sami tu możemy się wpędzić w sytuację bez wyjścia. Podejrzewam że środowiska związane z R'n'B czy kulturowo nam bliżej rockabilly wcale nie są mniej liczne od naszego. Szulerów zgłoszono bo grali w Dąbrowie, Mrągowie czy ostatnio w Kaniach. Ale trzymając się americany to mamy chociażby Mike Gowina którego często można posłuchać w Lolku

Nie miałem zamiaru krytykować Plebiscytu, daleko mi do tego. Po prostu widzę jak w propozycjach odbija się mizeria ostatniego roku. Koncertów niby sporo, ale w większości ten sam zestaw artystów. Młodzi z niewielkimi szansami na przebicie się. I później mamy sytuację gdzie ktoś kto zagrał 2-3 covery urasta do rangi odkrycia. i tyle.
Houston, mamy problem.

pozdrawiam

PS. A tak na marginesie w lutym na urodzinach Korsarza zagra rockabillowy Burnin' Hearts

Cowboykash

Mayster mnie rozgryzł Smile

Napisał w sposób bardziej poważny to, co chciałem przekazać.
Nie róbmy sztucznych "gwiazd" tylko dlatego, że nie ma dać kogo innego.
Nie wmawiajmy też młodym, że są gwiazdami, bo to para w gwizdek. Dajmy im szansę i to popieram JAK NAJBARDZIEJ, ale nie mówmy, że ktoś kto wystąpił raz na przepustce, czy zagrał jako "gość" jedną czy dwie piosenki, może pretendować do tytułu NAJLEPSZEGO W ROKU. Przecież to się nijak ma do rzeczywistości.

To ja się biję z myślami, rozważam wszystkie za i przeciw, skrzętnie porównuję, przypominam sobie koncerty i czy faktycznie było super ciekawie. Mam ból głowy czy zaproponować np. do zespołu roku Lonstar Band, Szwedzki Stół, Babsztyla czy Powergrass, ale w końcu stawiam na Honków, bo moim zdaniem zrobili w tym roku największe zamieszanie i najwięcej ciekawych rzeczy zaproponowali, a ktoś inny proponuje zespół który miał zaszczyt zagrać 1 raz na przepustce ?
Ludzie, opamiętajcie się.

Żebym został dobrze zrozumiany, to wcale nie chodzi mi TYLKO o kategorię Zespół Roku.

Woźnica

Dziekuję za wyjaśnienia, ale pozwolę się nie zgodzić. Znaczy zgadzam się z Maystrem, że rok był mizerny. ale czy mamy go jeszcze dodatkowo zubożyć? PM2 swoją płytę mają wydać w lutym, więc w sen zimowy nie zapadli. Dla mnie są autentycznym odkryciem tego roku, chociaż zdaję sobie sprawę, że są tak odmienni od HTB, że raczej na fanów tradycyjnego country nie mają co liczyć. Na marginesie, Kashu, a nie przeszkadza ci to, że HTB od 10 lat nie grają nic nowego? 10 lat temu i owszem, bodajże dwukrotnie byli zespołem roku, ale teraz? Chyba, że czas stoi w miejscu.

Co do Kasi Muchy to bardzo chętnie bym ją do country przyciągnął, ale jak widzę Maystrze, ty byś chciał ją odepchnąć. Sporo już ciekawych i obiecujących wykonawców odepchnęliśmy, bo byli not enough country. Może dlatego nas tak mało?

Co do Szulerów, owszem, ja też nie mam do nich przekonania, ale postanowiłem sprawę zostawić osądowi głosujących w drugim etapie Plebiscytu, a to będą stali prenumeratorzy Dyliżansu. Grono więc ograniczone i nieprzypadkowe. Zaakceptują czy nie? Sam jestem ciekawy.

Kashu twoje podejście do etapu kandydatur bardziej właśnie przypomina zastanawianie się nad głosowaniem w drugim etapie. Tam rzeczywiście trzeba ważyć głosy, bo ma się ich tylko trzy w każdej kategorii. Na razie zbieramy, to co mamy. Sito głosowania na nominacje powinno ten szeroki zasób zweryfikować. Sam kiedyś się dziwiłem, że w pierwszym etapie głosowania na nagrody Country Music Association lista propozycji zawiera kilkadziesiąt stron. Tam tych etapów jest więcej niż w Dyliżansach, ale wstępne propozycje są bardzo szerokie.

Jeśli chodzi o nas, to chętnie bym w gronie kandydatów widział Porę Wiatru, a moze przede wszystkim Paulę i Karola, ale oni nie są nasi, więc mimo że popularnością przebijają wszystkie nasze ekipy, szans raczej nie mają, chociaż w szerokiej formule country-americana mieszczą się bez kłopotu.

Powtarzam więc, propozycje propozycjami, warto w nich zebrać cały countrowy a i około countrowy dorobek, ale nad głosowaniem na nominacje należy zastanowić się tak, jak Kash uczynił to obecnie. Mam nadzieję, że przypadkowych nominacji nie będzie, choć kontrowersyjne mogą się zdarzyć.

Dzięki wam jednak, Kashu i Maystrze, za głosy w dyskusji, która może się rozwinie. To jeden z niewielu momentów w roku, kiedy o muzyce country możemy pogadać szczerze i przekrojowo.

Pozdrawiam

Woźnica

Mayster

Woźnica

Ciągnąć bez woli chociaż z wyczuciem. Nie wiem, czy będzie jej kiedyś w country więcej, ale mam nadzieję, że jeśli spotka się tu z przychylną atmosferą, to częściej się będzie pojawiać. Trochę w tym roku zgrzytnęło, bo na jeden z koncertów najpierw ją zaproszono, a potem zaproszenie odwołano (ot, nasze countrowe piekiełko), więc może stąd poczuła rezerwę, ale mam nadzieję, że na tegorocznej Przepustce się pojawi, a jej countrowy repertuar z czasem się powiększy.

Nic więc na siłę, ale z sympatią, tak wobec Kasi Muchy jak i innych, którzy od czasu do czasu zerkają na naszą scenę country. Zgłoszenie do nominacji uważam za taki przyjazny gest wobec niej, choć trudno mi sobie wyobrazić, żeby dała radę przebić się w tym roku przez PowerGrass, Wheels of Steel czy CashFlow. Te ekipy uważam w tym roku za faworytów, ale ciekawy też jestem jak Czytelnicy Dyliżansu zapamiętali PM2. Zgłoszenie do nominacji jest czymś w rodzaju świadectwa zaistnienia, a myślę, że warto właśnie o takich wykonawcach jak Kasia Mucha pamiętać.

Pozdrawiam

Woźnica

Stasek

Maćku, HTB nie stoją, chyba, że na scenie, a i to współpraca z Grzesiem Kopką dodała im animuszu. Mają nowy atrakcyjny program i co chwilę dokładają nowe kawałki. 6.02. 2015 jest Bal Przebierańców, przyjdź i posłuchaj.
Mam tylko wielką nadzieję, że wreszcie uda się im nagrać płytę.
Pozdrawiam,
Stasek

Cowboykash

Własnie o tym pisałem w swoim uzasadnieniu. Zespół dostał "wiatru w żagle". Honky zawsze byli super, ale teraz to jeszcze wyższy poziom.
Repertuarowo - no cóż trudno by nie grali swoich "żelaznych kawałków" bo publika by tego mogła nie przeżyć, natomiast wplatają naprawdę dużą ilość nowych rzeczy.
Żałuj Woźnico, że nie mogłeś być w Bochni, bo tam koncert był niesamowity. Może nie było tak fajnych świateł jak w Mrągowie i może nie było aż tak dużo publiczności jak w Wolsztynie, ale co tam się działo.....ho ho ho Smile

Nagrałem trzy filmiki z czego dwa to pozycje z tych "żelaznych" natomiast jeszcze jeden który zgłosiłem w kategorii WYKONANIE to utwór Lonstara "Dla kierowców ze stu tysięcy szos".
No nie możesz Woźnico zarzucić, że ten utwór jest na stałe w repertuarze Honków i że mają go oklepanego do znudzenia.
Niestety nagrałem tylko tyle, a teraz żałuję, bo chętnie bym udowodnił jak wspaniała, porywająca i wręcz ognista była to impreza.
W tym roku dane mi było być na kilku imprezach na których grał zespół Honky Tonk Brothers i NA KAŻDYM z nich słyszałem NOWE utwory( w ich repertuarze oczywiście) i właściwie to poza tymi "żelaznymi" naprawdę niewiele się powtórzyło.
Nie będę Cię na siłę przekonywał, ale Twoje stwierdzenie że " HTB od 10 lat nie grają nic nowego " to po prostu zwyczajna nieprawda. Nie zarzucam Ci kłamstwa, tylko zwyczajną niewiedzę w tej kwestii i tylko dlatego staram się przedłożyć swoje argumenty.

Sprawa płyty - hmm, warunki w tym naszym pięknym kraju są jakie są i nawet przestaje mnie dziwić brak tej płyty HTB. Zastanawiam się jakie WYMIERNE korzyści mogłaby im przynieść.
Najpierw trzeba mieć wór pieniędzy by w ogóle ktoś chciał z Tobą gadać.
Gdzież w tym kraju są Ci agenci, poławiacze talentów, menadżerowie, sponsorzy itd. którzy chcieliby wypromować jakiś zespół ?
Przytoczę kilka suchych statystyk ale liczonych jedynie "na oko" bo teraz nie mam czasu na dokładne sprawdzanie. Wybaczcie że pominę składanki, epki czy inne epizodyczne sprawy.
Odpowiedzmy sobie na proste pytania.
Lonstar - ile LAT na rynku muzycznym i ile wydanych płyt ? - lata ciężko policzyć a płyt 5 może 6
Colorado Band - ile LAT na rynku muzycznym i ile wydanych płyt ? lata ciężko policzyć a płyt 4 może 5
Alicja Boncol - ile LAT na rynku muzycznym i ile wydanych płyt ? u kobiet lat nie liczymy ale wszyscy wiemy ile Smile

a płyt szt 2
Tomasz Szwed - ile LAT na rynku muzycznym i ile wydanych płyt ? - lata ciężko policzyć a płyt 6 a może 5 - nie jestem teraz w stanie policzyć. Przepraszam.
Więcej nie piszę bo nie o to chodzi.

Zapytajmy teraz artystów co im dało tak naprawdę wydanie płyty ?
1. wydane własne pieniądze
2. rozdane większość płyt w "gratisach"
3. możliwość złożenia autografu na płycie
4. przeznaczenie jakiegoś miejsca w domu na stertę płyt, które nie wiadomo kiedy się sprzedadzą.
5. często gęsto kredyt w banku do spłacenia.

Jak widać na załączonym spisie, to po prostu nic tylko nagrywać płyty. Szał zakochanych fanów, czerwone dywany, wywiady i pieniądze zalegające wręcz na kontach bankowych. Ha ha ha Smile

Wolne żarty. Nie w naszej rzeczywistości... to nie ten matrix Smile

Honky Tonk Brothers - ponad 10 lat na scenie i brak płyty.
A pytam się zatem po jakiego czorta im ta płyta ? Czy będą bardziej popularni ? Czy zaczną naprawdę ZARABIAĆ KASIORĘ ? Czy ktoś rozwinie przed nimi czerwony dywan ?

Dajmy sobie spokój i przestańmy szukać dziury w całym.
Byli najlepsi, bo najlepiej grali, najwięcej nowych rzeczy zaprezentowali, zrobili niesamowite show na wielu koncertach, z powodzeniem i SWOBODĄ grają z wieloma artystami nawet zagranicznymi, publiczność za nimi szaleje i tęskni do ich występów.
Dlaczego tak jest ? Bo mają WIEDZĘ MUZYCZNĄ, mają WIEDZĘ COUNTROWĄ czyli znają tak historię jak i trendy czasów współczesnych.

NIE MA , powtarzam NIE MA W TYM KRAJU na ten rok zespołu lepszego niż HONKY TONK BROTHERS.

Jeśli jest choć jeszcze jedna osoba która uważa podobnie, to proszę o poparcie, bo mnie już brak sił Smile

Woźnica

Cóż, przyznam, że z premedytacją nawiązałem do HTB, bo tak myślałem, że to wywoła reakcję. Ale to jednak więcej niz się spodziewałem, bo wreszcie ktoś, w tym przypadku Kash, napisał rzeczywiste, realne i umotywowane uzasadnienie propozycji do nominacji.

Inna sprawa, czy się ze wszystkimi argumentami do końca zgadzam. Ostatnio słyszałem HTB w Wiśle, byli mniej więcej tacy sami jak zawsze, to znaczy bez zarzutu wykonawczo, z dobrym kontaktem z publicznością, sprawiający ogólnie dobre wrażenie. Z pewnością słuchali ich z przyjemnością wiernio fani, z pewnością podobało się tym, którzy słuchali ich pierwszy raz. Dla mnie jednak, to nadal nie to.

Główny zarzut, podnoszony przeze mnie zresztą od wielu lat, to brak nowych własnych piosenek, chociaż wszyscy wiemy, że Roberta na nowe hity stać. Który był ostatni? Pusta droga? Kiedy to było?

HTB to rzeczywiście swoisty fenomen, bo przecież kiedyś byli nominowani nie grając ani jednego koncertu w ciągu roku. Świadczy to o tym, że mają naprawdę zakochaną i wierną publiczność, ktora czasu nie liczy. W tym roku koncertów grali sporo i chyba wszyscy cieszymy się z ich powrotu na scenę. Czy to starczyn na tytuł Zespołu Roku? Głosowanie pokaże.

Nie jestem przeciwnikiem HTB, choć daleko mi do zachwytu i entuzjazmu Kasha. Zaczepiłem ten temat, bo na tym przykładzie można dobrze przyjrzeć się kilku istotnym dla muzyki country w Polsce sprawom.

Przede wszystkim, niewykorzystane szanse i nie zagospodarowane możliwości. Myślę, że potencjał HTB był swego czasu taki, że mogliby rywalizować w skali ogólnokrajowej choćby z Golcami. Pozostali jednak tylko na naszym countrowym podwórku. Nie oni jedni, podobny potencjał miała kiedyś Grupa Furmana, że o Ali Boncol tylko wspomnę.

Można mówić, że winne brakowi przebicia się do masowej publiczności w tych wszystkich przypadkach są nasze realia, ale ja widzę jeszcze jeden powód - brak nacisku ze strony tej naprawdę zaangażowanej publiczności. Kto wie, gdzie byśmy dziś byli, gdyby ta publiczność domagała się od HTB nowych piosenek i płyty. Sęk w tym, że tej publiczności starcza to, co jest. Więc i jest jak jest.

Zarzucam tej publiczności też to, że poprzestaje na wąskiej gupce wykonawców, ktorych najczęściej zna osobiście, a odwraca się plecami do nowych artystów, którzy na naszej countrowej scenie się pojawiają. Właśnie dlatego Lonstar, HTB, Ala, Szwed nie mają od lat u nas konkurencji. Oni, znaczy artyści, robią swoje i to dobrze, publicznośc ma klaskaniem obrzękłe prawice i żadnych wymagań. Nie ma impulsu, nie ma postępu, kręcimy się w kółko, stoimy w miejscu. Towarzysko fajnie, ale z wyjściem na zewnątrz znacznie trudniej.

Ta tendencja do zamykania się w ograniczonym kręgu aż nadto wyraźnie przebija z wypowiedzi Kasha i Maystra, a jak sądze obaj szacowni panowie wyrażają poglądy większej grupy tych, którzy w country wsiąkli od dawna. Ta niechęć czy brak zainteresowania tymi nowymi powoduje u mnie opadanie rąk. Z jednej strony bezkrytycyzm i brak wymagań wobec tych uznanych i kochanych, z drugiej wbijanie szpil wszystkim innym. A to nie są wystarczająco country, a to nie grają tego, co grać powinni, a to są za słabi, a to nic z nich nie będzie itp.

I o to mi właśnie w tej polemice chodzi - Plebiscyt w swoim pierwszym etapie daje możliwość przeglądu tego, co mamy, szerszego spojrzenia, rozejrzenia się, a tu zauważam brak zrozumienia. Ważne jednak, że rozmawiamy. Mogę mieć nadzieję, że znajdą się i tacy, ktorzy podobnie jak Kash w przedstawieniu HTB, wystąpią z przedstawieniami innych artystów. Bylebyśmy tego balonu nie pompowali do granic wytrzymałości, bo pęknie.

Mam nadzieję na ciąg dalszy dyskusji.

Pozdrawiam

Woźnica

kowboj Lukasz

Teraz zabiorę głos ja.
Zgłoszony został zespól " Ludzie Szeryfa".
Pisałem o tym zespole wcześniej w innym temacie.
Jak zobaczyłem ten zespól na Fejsie. To mi ciśnienie trochę skoczyło.
Bo ten zespół to nie country i nawet nie amerycikana, tylko biesiada.
Jest zgłoszona piosenka " Weselne Życzenia".
Co oni z tej piosenki zrobili.
Sam lider tego zespołu piszę ,że piosenka na wesele się nadaję.

Ludzie Szeryfa
"Weselne Życzenia".
https://www.youtube.com/watch?v=DhZkLGdk8Io

Huberts

Huberts

Woźnica

Aż miło od takiej forumowej aktywności.

Kilka słów wyjaśnienia co do Ludzi Szeryfa. Pojawili się w tym roku, więc mogą zostać zauważeni w kandydaturach do nominacji. Z zupełnie nieznanego mi powodu piosenka Skala prędkości nie tylko została zakwalifikowana do finału mrągowskiego konkursu, ale również zdobyła w nim nagrodę. Szanowne Jury nobilitowało ten song i nie mam podstawy prawnej do odrzucenia tej propozycji. Bywały proponowane gorsze gnioty. Tę weselną pieśń zamieściłem na facebooku z tylko i wyłącznie własnej inicjatywy, żeby jak najlepiej zobrazować poziom zespołu. Sama piosenka nie kandyduje, ale mam nadzieję, że po jej wysłuchaniu głosujący będą mogli wyrobić sobie właściwe zdanie o zespole. Przyznaję bez bicia, że bardzo liczę na więcej głosów podobnych do głosu Kowboja Łukasza.

Kurcze, żebyście moi drodzy zachowywali takie samo zrozumienie i taką samą tolerancję wobec naszych kochanych władz, jaką zachowujecie wobec ulubionych artystów. Jesteście gotowi niektórych usprawiedliwić we wszystkim, a ja zdania nie zmieniam. Takim podejściem rozbicie im krzywdę, a i wszystkim nam też. Ja się nie domagam poganiania naszych wykonawców batem, ale prośbami i miłością tudzież wszelką konkretną pomocą. Jasia stać na celujące, ale jedzie na dostatecznych, bo mamusia w pełni rozumie, że Jasio może, ale nie musi. No nie musi, jak mu dostateczne wystarczają.

Co do Fundacji, Hubercie, to ona robi, ile może, a nawet więcej. Sęk w tym, że niewiele może. Tyle nas w Fundacji, ile was w Rodeo. Też byście chcieli więcej i lepiej, ale jest jak jest. Nie jesteśmy tak potężnym ciałem jakim było SMC, a przecież SMC też szlag trafił. Nie wymagaj od małego fiata, żeby ścigał się z ferrari. Dobrze, że w ogóle jeszcze jedzie.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash

Otóż i na przykładzie usprawiedliwienia Fundacji, i porównaniem jej w uzasadnieniu do Rodeo, chciałbym zauważyć, że dokładnie tak samo ma się sprawa płyty HTB.

Przecież ogólnie wiadomo, że zespół czy artysta musi sam sobie wykombinować kasę na wydanie płyty. Znajdzie się czasem sponsor, który rzuci tysiaczka czy może dwa, ale to przecież nie wszystko.
Zespół musi pojechać do studia, a jak mam nadzieję dobrze wszystkim wiadomo, do studia nie wchodzi się na godzinę czy dwie. Nagranie płyty to ciężka praca na przynajmniej kilka dni. Każdy dzień kosztuje, kosztują noclegi, kosztują zaproszeni do płyty muzycy, kosztują dojazdy i masę inny pierdół.
Potem grafika, tłocznia, wydanie itd. itd.
Na dzień dzisiejszy w skromnym nakładzie wydanie płyty NA ODPOWIEDNIM POZIOMIE, to jak przypuszczam koszt około 10 a może 15 tysięcy.
Oczywiście można odchudzić te koszty i wydać EPKĘ, ale to takie trochę podcieranie tyłka szkłem. Dla samego promowania się - jak najbardziej tak, ale jako płyta ? to mało poważne.
Uważam, że jak coś robić, to już robić na poważnie, a nie korzystać z półśrodków.
I tu mamy odpowiedź Smile

Kto chętny by wspomóc HTB, aby wydali płytę ? Przecież 10.000zł to w sumie drobiazg Smile

To samo z Rodeo - nie sądzisz chyba Woźnico, że Ci ludzie nie chcieliby potańczyć, mieć normalnych prób, występować itd. Pytanie jest ZA CO ??? lub od kogo wziąć by na to mieć Smile

Nadzieja w Fundacji.....ale ta rozkłada ręce mówiąc że ledwo zipie - czyli ma ten sam problem co Rodeo i HTB.
W tym kraju nie bardzo da radę zarobić na tej muzyce, więc jak można domagać się od kogoś żeby wydał płytę, skoro z góry wiadomo, że na niej nie zarobi, a mało tego jeszcze "umoczy parę groszy".
PRZECIEŻ TU SIĘ ROZBIJA O PRYWATNE PIENIĄDZE !!!

To czemu np członkowie Fundacji nie wydadzą własnych prywatnych pieniędzy na wspomaganie zespołów, artystów i inicjatyw countrowych ?
Skoro zatem członkowie Fundacji nie chcą zainwestować prywatnej kasy w "naprawę sytuacji countrowej" to czemu żądają od kogoś , by ten za własną kasę wydał płytę, czy tańczył.
Ja wiem że to trochę dziwnie brzmi i wydaje się wręcz chore, ale niestety tak jest.

Zabolało mnie pewna kwestia a chodzi mi głównie o ten akapit: