Wielkie problemy z małą stroną www

Huberts

No problem...

Jakby jeszcze coś się działo, pisz.

Pzdr.

Huberts

MJK

Witajcie,

Jestem. Żyję, ale specyfika moich zajęć jest taka, że czasem mam dużo czasu, a czasem przez jakiś czas nie ma mnie dla świata. Ostatnio to drugie zdarza się jakoś częściej...

Saloon.pl już działa prawidłowo, sklep też.

@ Mayster:
Ująłeś problem zwięźle, ale odwrotnie niż trzeba - to były MAŁE problemy z WIELKĄ stroną www Rotfl

Karol ma rację - dział "Kontakt" Saloonu wymaga pewnych zmian i uaktualnień, które niebawem będą tam wprowadzone.

@ teachair:
Znając Twoje talenta literackie nie mam wątpliwości, że byłbyś w stanie napisać poemat na dowolnie wybrany temat.... Rotfl

@ Ala Boncol:
Alu, jest kilka tematów, pozwolę sobie zadzwonić w najbliższym czasie.

@ Cowboykash:
Dzięki za zrozumienie Padam

Przy okazji dwie ważne informacje:
po pierwsze Spotkania Country we Fromborku odbędą się w nadchodzącym roku w sobotę, 14 lipca 2012. Tym razem będzie to impreza jednodniowa, ale wszystko wskazuje na to, że nie mniej ciekawa, jak dotychczas. Tak więc już dziś wszystkich zapraszam.

Po drugie - tej zimy, podobnie jak rok temu, planujemy cykl wieczorów country w Szkole Jazdy Konnej Pa-Ta-Taj w Kaniach k/Warszawy. Przypomnę, że rok temu odbyły się 3 takie koncerty, a wystąpili na nich:
- Cezary Makiewicz oraz Agata i Gustaw Bzinkowscy,
- Lonstar i Dorota Krawczyk,
- Tomasz Szwed i Krystyna Mazur.
Tym razem planujemy cykl 4 koncertów, których formuła będzie podobna, jak poprzednio, aczkolwiek będą pewne nowości i niespodzianki.
Bez zmian pozostaną zaś zasady wstępu, który dzięki Fundacji Country nadal będzie bezpłatny. Startujemy już na początku nowego roku. Zapraszam.

Pozdrawiam,
MJK

Mayster

no cóż - trzeba jakoś odbudować stracone zaufanie .. (i mówię to bez przekąsu - sam wiem jak to łatwo stracić)

z Centralnym to chyba mogę mieć problem. Jakoś przed euro sprzątnięto mój karton - chyba będę musiał przytaszczyć nowy ...
Tak łatwo mnie nie wezmą Smile

Można na mnie liczyć ...

Huberts

Piotrek

a zaraz rusza plebiscyt

Huberts

Gość

No właśnie te "małe" problemy przeciągają się, w moim przypadku, już od pół roku.
Nie mogłam więc nie podzielić się z Wami moimi "doświadczeniami", bo i do mnie docierają informacje, że nie jestem odosobniona w takim potraktowaniu klienta przez tę "firmę".

A jednocześnie chciałam wszystkich przestrzec przed kontaktami ze sklepem saloon.pl i jego procederem.

Otóż, w pierwszych dniach lipca, zamówiłam ze sklepu Saloon.pl płytkę, wysłałam od razu pieniądze i czekałam 2 miesiące.

Po kilku miesiącach bezskutecznego "dobijania się", prób kontaktu i oczekiwania (bez odpowiadania na maile, odbierania telefonów itd.),
w końcu 5 grudnia otrzymałam wiadomość ze sklepu saloonu, że anulowano (w końcu na moje rozliczne prośby o anulowanie zamówienia i zwrot pieniędzy) moje zamówienie, ale do dziś nie otrzymałam zwrotu pieniędzy!.

To nie jest śmieszne, bo wkurza mnie już takie traktowanie ludzi, klientów i taki złodziejski proceder!
Problemy ze stroną? Drobne? Przepraszamy że nie wysyłamy w ciągu 2-3 dni przesyłki! -no chyba drwi się ze mnie w żywe oczy!!! Czy pół roku (w moim przypadku) - to drobne, kilkudniowe problemy??!

Z tej racji chcę wszystkich ostrzec przed wchodzeniem w kontakty z tak nieodpowiedzialną, nieprofesjonalną i nierzetelną firmą Saloon.pl!

Pozdrawiam wszystkich naciągniętych i przestrzegam innych - nie dajcie się naciągnąć!

wróbelek

Cowboykash

Od kilku dni w sieci krąży pewien e-mail w którym podana jest informacja jakobym mógł się wypowiedzieć w sprawie saloon.pl

Zgadzam się z zażaleniami choćby "wróbelka" opisanymi na forum, ale mail napisany jest w taki sposób, iż można by przypuszczać, że jestem jedną z osób oszukanych przez saloon.pl i tym samym uczestniczącą w konflikcie.

Niniejszym informuję, iż jest to NIEPRAWDA i nie ma to nic wspólnego ze stanem faktycznym, a ja sam NIGDY nie zostałem oszukany przez saloon.pl, ani też przez wymienionego Mikołaja J. Kruczyńskiego, w żadnym z aspektów działań/ofert zarządzanej przez niego strony internetowej saloon.pl.

Jedyną moją styczność z problemem zaległości w realizacji zamówień miałem jako administrator Forum Muzyki Country [link widoczny dla zalogowanych] gdyż, jak ogólnie wiadomo, znam Mikołaja J.Kruczyńskiego prywatnie, tak jak wiele innych osób związanych z muzyką country.

Otóż jeden z użytkowników forum poprosił, czy mógłbym się czegokolwiek dowiedzieć w sprawie jego zamówienia, które w owym czasie jeszcze nie było zrealizowane, a realizacja przedłużała się.

Po moim monitowaniu tej sprawy, w trakcie rozmowy telefonicznej z Mikołajem J. Kruczyńskim, otrzymałem zapewnienie, iż w możliwie najkrótszym czasie, zamówienie zostanie zrealizowane a dodatkowo, w formie przeprosin, do zamówienia zostanie dołączony upominek od saloon.pl .

Tak jak mnie zapewniono, tak też się stało i ów użytkownik otrzymał przesyłkę ze swoim zamówieniem, oraz wspomnianym wcześniej upominkiem.

Mnie natomiast boli fakt, że ktoś wymieniając publicznie mój "nick" BEZ MOJEJ WIEDZY oraz ZGODY, wplątuje mnie w afery, które tak naprawdę mnie nie dotyczą.

Zwracam się z prośbą do autora tego maila, o oficjalne "dementi" w postaci maila, do wszystkich osób do których został on wysłany w swej pierwotnej wersji .

Dziękuję

Huberts

Najsmutniejsze jest to, że ten pierwotny mail wysłany został byle jak, byle gdzie i byle wysłać. Bez żadnego zastanowienia się i bez krzty odpowiedzialności. Także na adresy, których nie ma i do ludzi których nie ma z nami, a których spuścizna jest deptana takim postępowaniem.
Pomijam, że także za granicę i do osób niezainteresowanych muzyką country, i tym co dzieje się w środowisku.

Spam, to w tym przypadku delikatne określenie.

Pzdr.

Ala Boncol

Medman

Tak mnie tu obydwaj z Cowboyem Kashem i Hubertsem nawstydziliście, i nawytykaliście palcem („w sieci krąży pewien e-mail”, „byle jak, byle gdzie i byle wysłać”, „bez żadnego zastanowienia się i bez krzty odpowiedzialności. Także na adresy, których nie ma i do ludzi których nie ma z nami, a których spuścizna jest deptana takim postępowaniem”, „spam, to w tym przypadku delikatne określenie”), że aż się zalogowałem, aby pewne sprawy wyjaśnić.

Mój pierwotny mail z wtorku 3 stycznia miał następującą treść:

Na temat nierzetelności strony internetowej Saloon.pl, a imiennie Mikołaja J. Kruczyńskiego (m.in. organizatora mszy countrowych w Mrągowie), polegającej na niewysyłaniu zamówionych i opłaconych płyt, mogą się wypowiedzieć m.in. Ryszard Kijak, Justyna Wróblewska, Ala Boncol, Tomasz Jarmołkiewicz, Anna Lewandowska, Cowboy Kash, Bago. Liczba osób oszukanych kwalifikuje się do ścigani prokuratorskiego. Medman.

Już następnego dnia, czyli w środę 4 stycznia, na dwa dni przedtem, zanim Cowboy Kash dokonał swojego piątkowego 6-styczniowego wpisu, do adresatów wysłanej przeze mnie pierwotnej informacji, znajdujących się na mojej countrowej liście mailowej, wysłałem maila z wyjaśnieniami i przeprosinami, gdyż w tym dniu otrzymałem sygnał, że jedna z wymienionych przeze mnie osób zbulwersowała się tym, iż została wmieszana do kontekstu afery Saloonowej.

Mój tekst wyjaśnienia i przeprosin ze środy 4 stycznia brzmiał tak:

Jeden z adresatów poradził mi, abym przeprosił wymienione przeze mnie osoby
"za użycie ich danych". Chcę więc podkreślić, iż napisałem tylko, że
wymienione osoby MOGĄ się wypowiedzieć na ten temat. MOGĄ to nie znaczy
muszą. A jeśli zechcą się wypowiedzieć, to wcale nie napisałem, czy się
wypowiedzą negatywnie czy pozytywnie. Zresztą wymienione przeze mnie osoby i
tak wypowiadają się publicznie np. na tematy countrowe. Jeżeli jednak mimo
to ktoś nadal uważa że jest to bezprawne "użycie jego danych", to bardzo za
to przepraszam. Medman.

W dwa dni po rozesłaniu tego dementi i tych przeprosin (do Cowboya Kasha poszło to na adres „milenium”), w piątek 6 stycznia, Cowboy Kash zgłosił publicznie na tym forum potrzebę otrzymania dementi. Trochę to dziwne. Jeśli dostał informację z 3 stycznia, to i powinien dostać dementi z przeprosinami z 4 stycznia. Mam ten pakiet w archiwum i w każdej chwili mogę udowodnić, że taka wysyłka była, z tym samym jego adresem co i przedtem. No ale nieważne.

W swojej pierwotnej informacji świadomie użyłem sformułowania, że wymienione osoby „mogą się wypowiedzieć”. Nie pisałem, że „będą oskarżać”. No i otóż doszło do tego, że dwie osoby „się wypowiedziały”, ale nie oskarżały: Cowboy Kash i Ala Boncol. Zatem zrobiły dokładnie to, o czym pisałem.

Na liście mailowej znalazł się adres Andrzeja Fabisiaka. Tego adresu nie wykasowałem wcześniej ze swojej listy przez niedopatrzenie. Dopiero gdy wysyłałem drugiego maila, tego z wyjaśnieniami z 4 stycznia, zauważyłem ten fakt. Za niestosowność użycia tego adresu bardzo przepraszam Jego Bliskich. Jest mi z tego powodu naprawdę głupio i przykro. Ale zrobić z tego „deptanie spuścizny”!? Deptanie spuścizny po Andrzeju, z którym bardo się lubiliśmy? Huberts, zastanów się.

Wracając do meritum, intencją mojego pierwotnego maila było dołączenie się do ostrzeżeń rozesłanych przez Justynę Wróblewską i uzupełnienie ich informacją, że nie tylko ona stała się ofiarą sklepu internetowego Saloon, lecz ja także. W czerwcu zamówiłem kilka płyt, zapłaciłem i ich nie otrzymałem, mimo wysyłania do mojego kolegi Mikołaja J. Kruczyńskiego wielu maili i SMS-ów, na które z reguły nie odpowiadał. Spotkany w Mrągowie na Pikniku Country, w towarzyskiej, bezpośredniej i wesołej rozmowie mój kolega Mikołaj J. Kruczyński obiecał (przy świadkach) że wszystko naprawi. Ale nie uczynił tego do dziś.

Machnąłem na to ręką, traktując sprawę jako Mikołaja wypadek przy pracy, albo jako jego jakiś chwilowy problem, ale gdy z maila otrzymanego od Wróbelka dowiedziałem się, że afera zatacza szersze kręgi niż mój pojedynczy przypadek, wtedy nie pozostało mi nic innego, jak się przyłączyć. Mikołaja darzyłem sympatią, swego czasu coś tam nawet wspólnie planowaliśmy na niwie countrowej, no i całą tę sympatię teraz diabli wzięli i szlag trafił.

Jak wynika z forumowych wpisów, które można przeczytać powyżej (i to nie tylko w tym wątku), niektórzy otrzymują z Saloonu to co zamówili i za co zapłacili (nieraz często po interwencjach), a niektórzy wcale tego nie otrzymują, mimo wielu interwencji.

Czy takie postępowanie można tolerować? Sami powiedzcie.

Rysiek Medman Kijak.

Medman

Do Ali Boncol.
Eskapada to nie ja, ale domyślam się, że to Cowboy George, tak że chyba wiesz o co może chodzić.
Co do faktu, że wysłałem ostrzeżenie do osób z zagranicy, to informację o Saloonie wysłałem tam świadomie. Sam kupiłem parę płyt z Litwy i z Niemiec z ich stron internetowych. Tam nie miałem problemów Smile

Nie chciałbym więc, by moi przyjaciele z zagranicy natrafili na aferę Saloonową, gdyby im odbiło kupić coś z oferty Saloonu.
Co do Twoch płyt, to mam jeszcze dwie w zapasie. Mogę je przesłać bezpłatnie do wskazanych przez Ciebie odbiorców.
Rysiek Medman kijak

Mayster

no i zmusili Medmana aby się zarejestrował Smile

Medman

Pozdro Mayster. Zmusili.