POLSKI DZIEŃ MUZYKI COUNTRY

kowboj Lukasz

Jeden z użytkowników forum.
Jego piosenka na Polski Dzień Muzyki Country.

Johnny Cash
"Hurt".
https://www.youtube.com/watch?v=OPT5MFIcgjk

Wojak

mocny song Smile

skądinąd, we wrześniu wypada rocznica śmierci Casha, więc może świętował i siłą rozpędu wrzucił na PDMC:)

kowboj Lukasz

Trochę statystyki.
Nie każdy jest zarejestrowany na portalu społecznym Fecebook.

W wydarzeniu brało:

Udział 251 osób
Może 28 osób
Zaproszeni 1.3

Tak pokazuje portal.

Tu link.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wojak

Nieskromnie polecam również podsumowanie, które zrobiłem dzięki liczbom wyciągniętym przez lokalnego Szeryfa - Kasha.
Znajdują się tam najważniejsze linki, kilka pamiątek oraz przesłanie do uczestnikó Smile

edit by admin:
UWAGA link trzeba skopiować w całości i wkleić w dowolną przeglądarkę.

[link widoczny dla zalogowanych]!Polski-Dzie%C5%84-Muzyki-Country-podsumowanie/c1knf/56127ef30cf25fa7fe273ea1

Huberts

Łukaszu, te dane pokazują tylko tych którzy kliknęli "wezmę udział" w utworzonym przez nas wirtualnym "wydarzeniu" na Facebooku. Tak naprawdę z informacją o PDMC zapoznało się ponad 15 tysięcy użytkowników tego portalu. Ile osób tak naprawdę wzięło w nim udział sam facebook nie wie Wink

.
Jedni otagowali swoje aktywności, inni nie. Nie sposób tego policzyć, ja doszedłem do ponad 500 aktywności tylko wśród znajomych i osób które polubiły profil [link widoczny dla zalogowanych] na facebooku. A jeszcze był i twitter (chociaż mam na niego alergię, jak większość countrowców których znam, to jednak wiem, że i tam pojawiały się tagi #polskidzienmuzykicountry), było forum i jego czytelnicy, były radia i gazety...

Jak widać zebranie tego do kupy nie jest do końca możliwe, ale już samo dotarcie do 15 tysiąca osób na FB jest sukcesem, który mamy nadzieję ponawiać dla dobra country w Polsce. Wink

Pzdr.

Pablo

Było nieźle Smile

nawigacja

jeśli już stawiamy na hashtagi to warto potem zajrzeć na tagbord. Wyniki wyszukiwania na hastag PDMC w linku. Oczywiście wyszukuje tylko publiczne posty.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wojak

nawigacjo, super narzędzie. Dzięki za wstawienie linka!

HonkyTonkVille

DLACZEGO NIE POPARŁEM DNIA MUZYKI COUNTRY

Wiem co od razu myślicie. Są ludzie z jakąś pozytywną energią i chcą coś zrobić, a tu znalazł się jak zwykle jeden taki, któremu się nie podoba.

No i trudno, ale nie podoba mi się.

Bo co to jest country?
Bo dla mnie country to jest to co się puszcza w radiu w Ameryce jako country i co się nagradza jako country.

No więc nagoniony przez nas fan muzyki innej niż country, który potrafi odróżnić ziarno od plew zainteresował się, co też tak zafascynowało rodzime grono fanów, działaczy i artystów. Szpera więc po internecie.

No i znalazł Kelsey Ballerini, Luke Bryana, Sama Hunta, Chrisa Younga, Floride Georgię Line, Carrie Underwood, Breta Eldrega, Keitha Urbana, Chasea Rice, Old Dominion i WIELU WIELU INNYCH.

Ok, może źle trafiłem, pomyślał ów fan i sprawdził jak to się to country grało 5 lat temu.
I znowu trafił na Kenny chesneya, Jasona Aldeana, Taylor Swioft itp.

No dobra sięgnął jeszcze po country sprzed 15 lat, żeby mieć pewność. Usłyszał to samo od Tima McGraw, Faith Hill i Shanii Twain.

Dalej wstecz nie szukał, bo dla młodego człowieka muzyka sprzed 20 lat to już są dinozaury.

Ale załóżmy, że jeszcze gdzieś doczytał, że istnieje nurt tradycyjny wciśnięty głęboko w kąt, więć sprawdził i sobie puściłto co na singlu wyszło ostatnimi czasy od Mirandy Lambert, jej ex, oraz Brada Paisleya i
może Dierksa Bentleya.
I wtedy już się zupełnie załamał.

Powiedzmy sobie szczerze: country to od wielu lat kiepska muzyka, poza nielicznymi wyjątkami. Więc co my chcemy promować?

Jakby ktoś mi powiedział: promuj bluegrass, albo Americanę, albo bluesa, to chętnie, bo blues to blues i nikogo się nie da oszukać.
Ewentualnie promuj Pistol Annies, Josha Turnera czyli 2-procentowy margines. Ale nie wiem czy Josh Turner jeszcze istnieje, bo nie wydał już dawno płyty.

Podsumowując: muzyka country obecnie to jest chyba coś czego nikt z promujacych ją w tej akcji tak naprawdę nie słucha,
no może poza tą młodą uczestniczką programu Voice of Poland Palomą, o kórej pisał Woźnica na FB, która faktycznie tę muzykę lubi i ona by mogła z całą odpowiedzialnością ją promować.

Wojak

Kolego,

dziękuję za szczerą wypowiedź. Masz prawo do własnej oceny stanu muzyki country. Jednakże, w akcji chodzi o coś zgoła innego. Chodzi o to, aby:

a) mieć dzień, który nas zespala, w którym możemy zrobić coś pozytywnego dla siebie i innych - a więc tak czysto "dla przyjemności" - bo czemu nie?

b) wypracować dla country - i tego starego, nowego, głównego i pobocznego - nową sieć skojarzeń, najlepiej pozytywnych. Nie chodzi o to, aby wszyscy na świecie zaczęli nagle słuchać country, bo to się nie uda. Będzie super, jak więcej ludzi się tym zainteresuje, ale nastąpi to wtedy, gdy country zostanie "odczarowane" w świadomości ludzi, albo dotrze do tej świadomości - ale w nieprzeinaczony, atrakcyjny sposób.

W bluesie, wierz mi, nie odbywają się znowu jakieś nie wiadomo jakie rewolucje. Hołubiony ostatnio Jarekus Singleton (gwiazda m.in. Rawa Blues), owszem fajny, ale - mało odkrywczy.

W jazzie również można powiedzieć, że wszystko już było. Krąży nawet takie hasło, że "jazz is dead".

Mimo to, warto się uwznioślać jazzem, bluesem i...country właśnie. Bo zauważ, że country nie cieszy się taką estymą jak jego amerykańscy bracia.

Oczywiście, jeżeli nie czujesz tematu, to nic na siłę. Nie łudzę się, że wszyscy się za to wezmą i nagle, w try-miga zmienimy świat. Wymaga to motywacji i pracy, pracy, pracy. Jak zechcesz do nas dołączyć, przyjmiemy Cię z radością.

W temacie p. Palomy, w której pokładasz taką wielką nadzieję - zapraszam na mój blog (link w podpisie), gdzie ostatni felieton poświęcam właśnie tej Pani, jak i w ogóle roli talent show w promowaniu country w Polsce.

Ave!

HonkyTonkVille

Bluesa rozumiem jako sposób grania, odnajduję go w hip hopie i w country i w jazzie też. Chodziło mi o to że blue to blues, i nikt ci nie wciśnie popu i powie że to blues.

Jesli chodzi o Palomę, to mnie źle zrozumiałes. Nie pokładam w niej żadnych nadzieji, raczej kpię z tego, że to ona się nadaje do właśnie do promowania takiego nieciekawego country jakie właśnie mamy.

Trudno wypracować sieć pozytywnych skojarzeń, jeśli komuś się skojarzy country z tym co obecnie jest country.

By mieć dzień, któy zespala ok, ale rozumiem że to bardziej dzień artystów czy działaczy, że taki dzień mają; natomiast co do fanów muzyki, to mie mają wielu powodów, by promować "country".

Pozdrawiam.

Woźnica

Smutne prawdy głosi HTV, ale rację mu musze przyznać. Rzeczywiście, aktualny komercyjny nurt muzyki country to marna muzyka, produkowana taśmowo, bez indywidualności i z całkowitym już niemal rozmyciem stylistycznym. Trudno znaleźć we współczesnym nashvillskim soundzie idoli, choć amerykańskie nastolatki piszczą na widok Luke'a Bryana czy Wade Hayesa tudzież kilku innych. Piszczą jednak tak, jak piszczą na Biebera.

To country z list przebojów to produkt, fast food, który wycofano u nas ze sklepików szkolnych, ale i tak będzie się sprzedawał lepiej niż flaki czy pyzy spod Bazaru Różyckiego, które pamiętam z dzieciństwa. W takiej optyce dzień muzyki country ma taki sens jak dzień hamburgera czy frytek z KFC. Ale moze jednak nie jest tak zupełnie bez sensu.

Muzykę country lubię od lat, a apogeum przypadło na lata dziewięćdziesiąte, kiedy to zakochałem się w Lorrie Morgan i zacząłem zgłębiać temat. Teraz jest też kilka wokalistek, w których się można zakochać. Przypomnę, że ogromne zasługi w popularyzowaniu muzyki country w Polsce miały biust Dolly Parton i siwizna Kenny Rogersa.

Ostatnimi laty znacznie więcej słucham Americany, ale zorientowałem się, że ja wcale nie zmieniłem muzycznego gustu. Po prostu takie country, które lubię do Americany właśnie przesunięto. Kiedy myślę o wykonawcach country, to słyszę raczej Sturgilla Simpsona niż liderów nazywającej się country listy Billboardu. Takiej muzyce country nie tylko dzień się należy.

A polscy wykonawcy? Straszne wśród nich poplątanie z pomieszaniem. Są tacy, którym nie poświęciłbym ani minuty choć się pod tym dniem podpisali. Są tacy, których szanuję i są tacy wśród młodych, w których wierzę. Ze względu na tych szanowanych oraz młodych poparłem ten dzień. Daleki jestem od euforii, ale poprę każdą inicjatywę mającą choć trochę sensu i cieszy mnie każdy nowy człowiek, który wśród nas z chęciami i pomysłami się pojawia. Może dzięki takim pójdziemy choć trochę do przodu.

Z drugiej jednak strony bardzo też mnie cieszy votum separatum HTV. HTV wie, co wetuje, a nie wszyscy popierający wiedzą, co popierają.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash

GDYBY TYLKO każdy ZECHCIAŁ mieć tyle zdrowego rozsądku i TAKĄ WIEDZĘ na temat country jak HTV ( no dobra, chociaż ćwierć tej wiedzy ) to wtedy nie byłoby potrzeby popularyzowania, gdyż samo z siebie byłoby już popularne.
Co więcej, wtedy na pewno w żaden sposób nie przeszłaby słabizna podszywająca się pod country.
Jeśli dziadostwo nie miało by miejsca, to nic by nie psuło obrazu tej muzyki i nie pogłębiało w narodzie przekonania o tym że country to nic nie warta wiocha.

Niestety bardzo dużo osób nie posiada takiej wiedzy ( co gorsza te osoby są także "na świeczniku" ) i dlatego mamy to co mamy.
Dlatego też, każde działanie pokazujące ludziom, że country, to nie do końca taka snopowiązałkowa cepelia, uważam za cenne i słuszne.

Oczywiście decyzję HTV rozumiem i z bólem serca muszę przyznać choćby częściowo rację.

Mayster

mam pytanie, póki nie zapomnę ..
czy nie warto, kontynuując zabawę, ustalić datę na 17 września?
Pewnie się domyślacie dlaczego? Wink

Huberts

No właśnie 17 września, jako pierwszy rozpatrywany, przepadł był. Z tego powodu, że ta data, akurat w naszym kochanym kraju, jest dość jednoznacznie "naznaczona".
A za 30 września przemawia jeszcze jeden argument..., otóż 1 października, czyli tuż obok obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Muzyki, tylko ciekawe, że w Polsce jakoś słabo obchodzony. Może czas by countrowcy rozruszali i to święto???

Pzdr.