Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Plebicyt "Dyliżanse 2012"!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MJK
Rewolwerowiec



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:22, 15 Lut 2013    Temat postu:

Mayster napisał:
Bardziej mi chodziło o to że nie są to już Nowi Wykonawcy country. I to zarówno Krysia i Agata jak i wspomniane wyżej Gabrysia oraz osoba ukrywająca się pod inicjałami KB. Chociaż zgodnie z regulaminem w tej kategorii mogą startować.


Bardzo dziwna ta Twoja lista Maystrze. Zastanawiam się dlaczego wymieniłeś tu te właśnie wokalistki, a nie wymieniłeś np. Doroty Krawczyk? Wszak występuje ona na scenach nawet nieco dłużej niż Krysia i Agata. Tym bardziej dotyczy to muzyków grupy GG Aqustic. Z kolei Dominika Kasprowicz nowym wykonanwcą zapewne jest, ale countrowej piosenki w jej wykonaniu jak dotąd jakoś nie miałem jeszcze szczęścia usłyszeć.

Jeśli byśmy chcieli być tu aż tak restrykcyjni, to - dokładnie jak to Stradivarius napisał - trzeba by ją zlikwidować. A chyba nikt nie wątpi, że jest potrzebna.

Pozdr.,
MJK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayster
Wielebny



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:10, 15 Lut 2013    Temat postu:

ale jest coś co łączy wspomnianych wyżej wokalistów .. Krysia, Agata i Gutek już cieszyli się taką nagroda w ramach Next Generation. Gabrysia z Fayerwerkiem.

Gdybym chciał stracić ostatnich kolegów (a stawiam śmiałą tezę że jednego czy dwóch jeszcze posiadam) dorzuciłbym do kompletu Zgredybillies i Maleńczuka Smile
Dopiero byłaby rywalizacja ..

Zastanawiam się jakby to wyglądało gdyby w miejsce kategorii Nowego Wykonawcy była dawniejsza (jak mniemam) Nowego Głosu w Country. I boję się, że pomimo obecnego podejścia, za rok czy dwa może braknąć kandydatur.
Bo jaką wizję rozwoju ma dzisiaj człowiek próbujący śpiewać country. Przepustka ..

i co dalej ...

pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:49, 15 Lut 2013    Temat postu:

Jeśli chodzi o Krysię Mazur to idzie mi zgodzić się z teachairem. W 2010 roku, w Przeglądzie, konkursie dla młodzieży śpiewającej country, który odbył się w Mrągowie zwyciężyła wprawdzie, ale do poziomu Jej wokalu można było mieć sporo zastrzeżeń.

Jak wiadomo sam talent nie wystarczy, trzeba włożyć jeszcze w kształcenie sztuki wokalu sporo pracy. I tak się stało. Najpierw praca z Magdą Navarette, a od dwu lat z Moniką Urlik ( Voice of Poland ) przynosi efekty, co ocenić mogliśmy choćby podczas koncertu Krysi w Hard Rock Cafe przed kilkoma dniami w Warszawie.

I właśnie teraz, a nie przed dwoma czy trzema laty można z czystym sumieniem zgłosić Ją do rywalizacji w kategorii Nowy Wykonawca w Plebiscycie Dyliżanse.

Pozdr.

Stradivarius
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MJK
Rewolwerowiec



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:35, 16 Lut 2013    Temat postu:

teachair napisał:
część wykonawców stanęła w miejscu, ponieważ od początku uważano ich za artystów skończonych. Ja pamiętam, że podobała mi się jedna piosenka Krysi, ale drugą skopała niemiłosiernie.


Dotknąłeś tu, teachair, bardzo ważnej kwestii. Dużym problemem polskiego środowiska countrowego jest bowiem przesadyzm w ocenie najmłodszych wykonawców. Wiele osób z jednej strony przeżywa wręcz konwulsje z zachwytu nad swoimi faworytami, a z drugiej z obrzydzeniem wypowiada się o pozostałych.

Oczywiście każdy ma prawo do swoich preferencji i nie ma w tym nic złego. Na szczęście jest tak, że te preferencje rozkładają się na wszystkich młodych - jedni fani najbardziej lubią Agatę, drudzy Krysię, trzecim podoba się Dorota, a czwarci wolą Gutka. I to dobrze.

Ale jeżeli jesteśmy fanami tego gatunku muzyki i zależy nam na jego dobrej przyszłości, to powinniśmy doceniać fakt, że mamy tyle śpiewającej młodzieży. Do niedawna bowiem była pod tym względem posucha.

Warto też mieć świadomość, że są to jeszcze naprawdę bardzo młodzi ludzie. Jeśli popatrzymy na taką wokalistkę, jak Alicja Boncol, to widzimy Artystkę dojrzałą, z całym wachlarzem dokonań, choć bardzo wiele sukcesów ciągle jeszcze przed Nią. W przypadku młodzieży te proporcje są zupełnie inne - tu dokonań jest malutko, a wszystko jeszcze przed nimi. I wszystko tak naprawdę się może zdarzyć, losy różnie mogą się potoczyć. Na razie jest to głównie okres pracy nad własnym rozwojem, zdobywania kolejnych umiejętności i doświadczeń. Cieszyć może to, że cała nasza najmłodsza czwórka pracuje bardzo intensywnie i rozwija się naprawdę bardzo szybko. Myślę, że niejeden młody człowiek marzący o śpiewaniu wiele by dał, by jego udziałem stało się to, czego doświadczyli w ciągu ostatnich 2 lat Agata, Krysia, Dorota i Gutek.

Warto więc wspierać całą czwórkę. A młodym ludziom w rozwoju najbardziej pomaga umiarkowane chwalenie z elementami konstruktywnej krytyki. Taka postawa zachęca do dalszej pracy. Natomiast zarówno przesadne zachwyty, jak i miażdżąca krytyka, są szkodliwe, gdyż obniżają motywację do pracy. W pierwszym przypadku młody człowiek może dojść do wniosku, że jest już tak wspaniały, że może już ograniczyć się do odcinania kuponów od własnego geniuszu. W drugim, że co by nie zrobił, to i tak powiedzą, że się nie nadaje.

Poza tym, obiektywnie rzecz biorac, wśród naszych młodziaków nie ma ani geniuszy, ani beztalenci. Wszyscy są utalentowani, ale pracy przed każdym jeszcze wiele.

Zachęcam więc dorosłych do ważenia słów dotyczących młodzieży. Używajmy łagodniejszego języka. Tak będzie mądrzej i zdrowiej.

Pozdr.,
MJK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:25, 16 Lut 2013    Temat postu:

"O sposobie doboru cytatów słów kilka."

Naprawdę nie chciałem, ale jako manager Krysi muszę.

Dbający o precyzję w formułowaniu myśli MJK w ostatnim poście wykazał się zastanawiającą nonszalancją w wyborze tekstu z cytowanego teachaira. Cytat zwykle czemuś ma służyć. Albo jest wyjściem do polemiki z jego autorem, albo może służyć potwierdzeniu tezy, którą udowadniamy w naszej rozprawie. Czemu służy "cytat" wybrany przez MJK?

A czego dotyczyła moja i Maystra przy udziale Teachaira dyskusja?

Przypomnijmy. Mayster twierdził mianowicie, że kategoria Nowy Wykonawca Roku w Plebiscycie Dyliżanse zarezerwowana być powinna dla absolutnych debiutantów. Że Krystyna Mazur, którą pierwszy raz usłyszał w 2010 roku ( podobnie jak Agata, Gustaw Bzinkowscy ) to nie nowa, nowi artyści.
Ja uważałem , powołując się na Nagrody CMA, na których wzorowane są Dyliżanse, że kategoria ta otwarta być powinna dla wszystkich młodych, którzy są dopiero na drodze do kariery artystycznej. Czyli dla Krystyny, Agaty, Doroty, Gutka i innych ( a tak na marginesie absolutnych debiutantów na naszym rynku countrowych obecnie nie ma).
Ci młodzi jeszcze kilka lat temu, kiedy zaczynali aktywność estradową ( byli wtedy absolutnymi debiutantami) nie zasługiwali moim zdaniem na wyróżnienia dyliżansowe, dziś na pewno już tak.

Poparł mnie w tej opinii teachair, który napisał ( tu cytat):

"Pamiętam jej ( Krystyny Mazur) pierwszy występ w Mrągowie w przeglądzie w 2010. Również się zgadzam, że dopiero teraz ma szanse, bo wykonała kawał dobrej roboty od tamtego czasu. I to należy docenić - część wykonawców stanęła w miejscu, ponieważ od początku uważano ich za artystów skończonych. Ja pamiętam, że podobała mi się jedna piosenka Krysi, ale drugą skopała niemiłosiernie. Dzisiaj pracuje i czekam na coraz lepsze 'wykony'"

Czyli zdaniem Teachaira Krysia nie stanęła w miejscu, pracowała i widzi tej pracy efekty w konsekwencji czego dziś zasługuje na wyróżnienia.

A jak zacytował teachaira MJK?

"część wykonawców stanęła w miejscu, ponieważ od początku uważano ich za artystów skończonych. Ja pamiętam, że podobała mi się jedna piosenka Krysi, ale drugą skopała niemiłosiernie."

Czy według tego wyrwanego z kontekstu fragmentu Krystyna jest piosenkarką, która stanęła w miejscu, bo od początku uważana była za piosenkarkę skończoną ( raczej precyzyjnie byłoby teachair użyć określenia kompletną) pomimo iż raz śpiewała dobrze, a raz potrafiła skopać wykonywaną piosenkę?
Czy o to miało chodzić MJK ?
Bo autorowi teachairowi chodziło przecież o coś całkowicie innego, przeciwnego.

Doprawdy, jakbym czytał Gazetę Wyborczą.

Zresztą tekst MJK, który rozpoczyna ten nieszczęśliwy cytat dotyczy czegoś jednak z nim nie związanego. Dotyczy tego, że młodzież nasza jest utalentowana, że należy ją raczej chwalić i konstruktywną krytyką czasem częstować, dopingować do pracy, a nie zrażać etc. Że jednym podoba się Kasia, innym Asia , a innym Zdzisio.
Nic szczególnego.

Natomiast wybity przed tekstem cytat mógł nie zorientowanym w poprzedzającej tę wypowiedź dyskusji pokręcić jednak w głowie. Teraz, kiedy trwa właśnie głosowanie na nominacje.

Przy okazji wypada sprostować jeszcze jedną nieścisłość, której poza teachairem i ja stałem się autorem.
Otóż Krystyna tylko raz wystąpiła w Przeglądzie piosenki country dla dzieci i młodzieży w Mrągowie, w 2009 roku ( a nie w 2010).
Ten Przegląd, w jury którego zasiadali m.inn. Przemek Myszkowski i Mikołaj Kruczyński wygrała.
Drugie miejsce zajęło wtedy rodzeństwo Agata i Gustaw Bzinkowscy.
Po roku, w 2010 wystąpiła jako laureatka poprzedniego Przeglądu i tam usłyszał Ją po raz pierwszy teachair , a śpiewane przez nią wtedy piosenki ocenił. Jedną lepiej, drugą gorzej.

A najlepiej ocenił to, czego młoda wokalistka dokonała później, pomiędzy 2010 a 2013 dzięki czemu jego zdaniem zasłużyła na zgłoszenie Jej do kategorii Nowy Wykonawca w Plebiscycie Dyliżanse 2012.

Tyle tytułem wyjaśnienia, że tendencyjnie wyrwany z kontekstu wypowiedzi cytat może całkowicie tej wypowiedzi zmienić sens.

Pozdrawiam,

Stradivarius
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:40, 16 Lut 2013    Temat postu:

Witam

Gorące dyskusje na temat naszych najmłodszych wykonawców toczą się od jakichś dwóch lat i jak widzę poglądy niektórych dyskutantów ewoluują. Przypomnę, że wielokrotnie apelowałem o to, by z tej młodzieży nie tworzyć już na początku artystów wybitnych znaczy, "skończonych", bo rzeczywiście mogą się wcześnie skończyć.

Cieszy mnie, że nasza młodzież czyni nieustanne postępy i być może już wkrótce będzie walczyć o dorosłe tytuły już bez sztucznego wspomagania, ale zgadzam się ze Stradivariusem, że kategoria Nowy wykonawca nie dotyczy tylko debiutantów, ale także nowych wykonawców z już pewnym dorobkiem. Regulamin zresztą reguluje sprawę głosząc, że w tej kategorii można zgłaszać tylko tych, którzy jeszcze nie byli nominowani w żadnej z innych kategorii, a jako nowi wykonawcy mogą być nominowani tylko trzykrotnie. Wychodzi mi na to, że znaczna część naszej młodzieży w tym roku wyczerpie te warunki i już więcej nie będzie mogła w tej kategorii kandydować. Czyli, Maystrze, nie grozi nam raczej wieloletnie okupowanie tej kategorii przez te same osoby.

Zwrócę tylko jeszcze uwagę, że najzabawniejsze w tym temacie wydają mi się epickie już niemal boje promotorów tej zdolnej młodzieży, trochę w myśl porzekadła - nie ważny student - ważny promotor. Oczywiście w całej pełni doceniam i podziwiam ogrom pracy tychże promotorów, ale przestrzegam przed przesadyzmem z promocją, bo może to zadziałać odwrotnie niż się zamierzało.

Cieszy mnie natomiast, że dyskusja już w znacznie mniejszym stopniu dotyczy garnka, to jest plebiscytu, a bardziej zawartości, czyli artystów i ich dokonań. Mam nadzieję, że przez ostatnie dni trwania drugiego etapu pojawią się wypowiedzi dotyczące wszystkich kategorii, bo można jeszcze wpłynąć na głosujących Czytelników Dyliżansu wskazując na wartości swoich faworytów.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Bułas
Cowboy



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:27, 16 Lut 2013    Temat postu:

tak na szybko:
artysta "skończony" (czyli taki, który już umie i wie wszystko) jest wg mnie skończony (czyli umarły) i powinien zmienić zawód. Np może zostać komiwojażerem (pot: przedstawicielem handlowym)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:59, 16 Lut 2013    Temat postu:

Woźnica napisał:

" Przypomnę, że wielokrotnie apelowałem o to, by z tej młodzieży nie tworzyć już na początku artystów wybitnych znaczy, "skończonych", bo rzeczywiście mogą się wcześnie skończyć."

W pełni zgadzam się z Woźnicą, przypominając także, że jako promotor nie czyniłem nigdy z młodzieży, którą promowałem artystów już skończonych z obawy by się za wcześnie nie skończyli.
Czyniłem to zapewne także powodowany opinią Cochise jakobym już w przeszłości zwichnął karierę Magdy Anioł. Nie chciałem zatem powtórzyć tego błędu we współpracy z Krystyną Mazur. I na razie mi się to, powiem nieskromnie, chyba udało.

Woźnica napisał także:

" najzabawniejsze w tym temacie wydają mi się epickie już niemal boje promotorów tej zdolnej młodzieży, trochę w myśl porzekadła - nie ważny student - ważny promotor. Oczywiście w całej pełni doceniam i podziwiam ogrom pracy tychże promotorów, ale przestrzegam przed przesadyzmem z promocją, bo może to zadziałać odwrotnie niż się zamierzało.

I znowu przychodzi mi zgodzić się z Woźnicą.
Wydaje mi się zresztą,że ta słuszna uwaga nie dotyczy mnie.
Istotnie, uważam będąc promotorem, ze promotor jest ważny. Gdyby było inaczej musiałbym być chyba chory.
Ale cenię studenta na rzecz którego pracuję , wierzę w w jego ( Jej) potencjał, talent, cieszę się z Jej zaangażowanie w pracę i jestem przekonany co do słuszność obranej przez nas drogi. I co ważne - wiem,że osiągniemy sukces.
Czy w tym co piszę Woźnico dostrzegasz przesadę?
Myślę, że jest to normalna, wynikająca z profesjonalnego podejścia do stawianych sobie celów, a także z oceny rzeczywistości postawa. Postawa doświadczonego managera.

Woźnica pisze w końcu:

"Mam nadzieję, że przez ostatnie dni trwania drugiego etapu pojawią się wypowiedzi dotyczące wszystkich kategorii, bo można jeszcze wpłynąć na głosujących Czytelników Dyliżansu wskazując na wartości swoich faworytów."

Utwierdzasz mnie zatem Woźnico w przekonaniu, że pojawiające się wypowiedzi mogą wpłynąć na głosujących czytelników Dyliżansu. Jeśli zatem pojawiające się tu wypowiedzi tendencyjnie wypaczają sens niektórych innych opinii lub są opiniami, z którymi się całkowicie nie zgadzam to będę zabierał głos, co uczyniłem wyżej. Niezależnie od mogących pojawić się ocen o nadaktywność promotorską. A będę to robił ze zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości.

Pozdrawiam,

Stradivarius[/b]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:51, 16 Lut 2013    Temat postu:

Witam

Swoich uwag dotyczących promotorów nie kieruję personalnie do konkretnych osób, ale jako memento - czasami warto złapać dystans do siebie i swoich działań, ot tak, by nie wylać dziecka z kąpielą.

Byłem swego czasu nauczycielem a i wychowawcą, i z doświadczenia wiem, że najgorsze efekty mieli ci rodzice, którzy nie pozwalali na najmniejsze słowo krytyki wobec swoich dzieci. W tej materii potrzebne jest ogromne wyczucie, kiedy i jak należy postąpić.

Dość powszechne też jest u naszych menadżerów promowanie na wyrost, co może być jeszcze zrozumiałe, ale gorzej, jeśli sam promujący uwierzy w to, co w celach promocyjnych głosi. W dobie reklamy wszystko jest oczywiście naj, a każdy proszek lepszy od tych zwyczajnych proszków, ale chociaż reklamie ulegamy, to raczej w nią nie wierzymy.

Wszystkich naszych najmłodszych ubierano w za duże ubranka od jakichś dwóch, trzech lat i pozostaje mi się tylko cieszyć, że zaczynają do nich dorastać, choć ten proces dorastania nadal mnie w wielu przypadkach niepokoi. bardziej mnie jednak niepokoi rywalizacja między promotorami i menadżerami, oby się ona nie przeniosła w tej formie na podopiecznych.

Na scenie jest trochę inaczej niż w sporcie. Nie chodzi o to, kto jest od kogo lepszy - plebiscyty to tylko marginalna forma doceniania osiągnięć - ale o to, żeby tworzyć coś, co nazywa się sztuką, a ta ma wielu odbiorców o różnych potrzebach i gustach. Na scenie też jest wiele miejsca dla artystycznej różnorodności. Znaczy szanujmy się i doceniajmy konkurencję.

A co do artystów skończonych, to rzeczywiście skończeni są tylko martwi, a i to nie wszyscy, bo to, co pozostaje po tych wielkich, nadal rośnie, rozwija się i wpływa na zjadaczy chleba.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MJK
Rewolwerowiec



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:35, 17 Lut 2013    Temat postu:

Stradivarius napisał:
Dbający o precyzję w formułowaniu myśli MJK w ostatnim poście wykazał się zastanawiającą nonszalancją w wyborze tekstu z cytowanego teachaira. Cytat zwykle czemuś ma służyć. Albo jest wyjściem do polemiki z jego autorem, albo może służyć potwierdzeniu tezy, którą udowadniamy w naszej rozprawie. Czemu służy "cytat" wybrany przez MJK?


Wybrałem taki właśnie, a nie inny fragment tekstu teachaira, ponieważ znalazły się w nim 3 sformułowania, które chciałem skomentować:

teachair napisał:
część wykonawców stanęła w miejscu


teachair napisał:
od początku uważano ich za artystów skończonych


teachair napisał:
drugą skopała niemiłosiernie


Zamiarem moim było więc odniesienie się do tych 3 sformułowań, w pewnym sensie na marginesie głównego wątku toczącej się dyskusji. Nie miałem natomiast w tym momencie zamiaru zabierać głosu w wymianie poglądów pomiędzy Stradivariusem a Maystrem. Nie chciałem też wprost rozpętywać polemiki z poglądami Teachaira, zwłaszcza, że jego wypowiedź była częściowo cytatem opinii innych osób. Ponadto nie byłem pewien, co miał na myśli pod pojęciem "artystów skończonych" - dojrzałych, czy przegranych?

W obu jednak przypadkach uważam to sformułowanie za głęboko niewłaściwe w odniesieniu do najmłodszych naszych artystów. Nie są oni jeszcze na pewno dojrzali, ale też nie są z całą pewnością przegrani. Nie jest też prawdą, że ktokolwiek z tej czwórki "stanął w miejscu". Wszyscy czynią znaczne postępy. Nie podoba mi się też określenie, że Krysia śpiewaną w Mrągowie piosenkę "skopała niemiłosiernie". Co prawda wykonanie to miało miejsce blisko 3 lata temu i dziś już nie pamiętam go zbyt dobrze, ale jeśli nawet było nie całkiem udane (co młodemu wykonawcy ma prawo się czasem zdarzyć), to wolałbym, żeby Teachair powiedział Krysi w rozmowie w 4 oczy, że tę piosenkę korzystniej byłoby wykonać w taki to a taki sposób, a nie publikował w Internecie tego rodzaju zdań. Zwłaszcza w czasie trwania Plebiscytu.

Tyle tytułem wyjaśnień. Na koniec jeszcze jedna refleksja, Stradivariusie.
W ostatnich dniach miałem spotkanie z kontrahentem w jednym z renomowanych lokali gastronomicznych w Warszawie. Szedłem na to spotkanie z laptopem trzymanym w stosownym pokrowcu. Przy drzwiach lokalu stało dwóch silnych panów, którzy gwałtownie zastąpili mi drogę i ostrym tonem zażądali, bym pokazał, co mam w pokrowcu. Mocno zaskoczony, powiedziałem, że mam tam komputer. "Proszę natychmiast pokazać" - padła odpowiedź, nadal rozkazującym tonem. Kiedy odsunąłem suwak pokrowca, panowie nagle zmienili ton i grzecznie wyjaśnili, że mają obowiązek sprawdzać, czy ktoś nie wnosi alkoholu, po czym zaprosili do środka. Niesmak jednak pozostał na dłużej.

Czytając Twoją wypowiedź, poczułem się podobnie. To chyba niedobrze.

Pozdr.,
MJK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:59, 17 Lut 2013    Temat postu:

Spróbuję nieco zażartować, choć mówiono mi że jak włożę palec między dzrwi to na pewno mnie to zaboli.

UWAGA - żart ! ( piszę na wszelki wypadek abym nie został źle zrozumiany )
MJK - a ten niesmak to pozostał tym ochroniarzom/bramkarzom bo nic nie znaleźli, czy Tobie że w ogóle raczyli Cię podejrzewać ?
A może niesmak pozostał bo powinno tam być nieco szlachetnego trunku ( na poprawę smaku właśnie ) a był tylko laptop....

Co do "skopań" utworów i rozmów w cztery oczy.
Ja tam nie mam oporów i w te cztery oczy powiedzieć potrafię, tak krytykę jak i pochwałę, co ostatnio jak wiesz uczyniłem. Jednak czytając rozmowy Panów promotorów, zastanawiam się czy dobrze zrobiłem, bo teraz nie wiem, jak to mogło zostać odebrane. Czy jako życzliwa koleżeńska uwaga, sugestia, podpowiedź, czy też może jako nikczemna złośliwość i atak na "nieskończonego" jeszcze artystę Smile

I pytanie które wręcz samo się nasuwa:
Czy zatem oznajmiając moje zdanie, zostałem skończonym.........................idiotą ? Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MJK
Rewolwerowiec



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:12, 17 Lut 2013    Temat postu:

Ok, postaram się w takim razie doprecyzować sprawę jeszcze trochę bardziej Smile

Jeśli chodzi o krytykę, to trzeba brać pod uwagę 3 aspekty:
1) krytykować można prywatnie (w 4 oczy) albo publicznie (np. na Forum);
2) krytykować można konkretnie (np. w 3. takcie 2. dźwięk był zaśpiewany za nisko) albo ogólnie (piosenka była źle zaśpiewana);
3) krytykować można kulturalnie (to i to ci się tym razem nie udało, lepiej byłoby gdybyś to zaśpiewała inaczej) albo ostro (to i to było skopane niemiłosiernie).

Krytyka prywatna, konkretna i kulturalna jest wyrazem życzliwości.
Krytyka publiczna, ogólna i ostra jest wyrazem złośliwości.

Natomiast co do niesmaku, to aczkolwiek rozumiem, że dla właściciela lokalu nie jest korzystne, gdy klienci przynoszą swój alkohol zamiast kupować go na miejscu, to jednak zmuszanie wszystkich klientów pod groźbą użycia siły do okazywania zawartości swoich rzeczy osobistych jest praktyką zbyt daleko idącą i niewystarczająco uzasadnioną okolicznościami. Mimo wszystko w większości lokali gastronomicznych takich praktyk się nie stosuje i jakoś funkcjonują. Znaczy da się.

Ostatecznie zresztą pewnie i to bym jakoś przełknął, gdyby panowie z ochrony zachowali się należycie. Rozumiem przez to np. taką wypowiedź:
"Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski, jestem pracownikiem ochrony tego lokalu. Obowiązuje u nas zasada, że nie wnosi się własnego alkoholu. Naszym zadaniem jest sprawdzać, czy klienci tego nie robią. Czy mógłby Pan pokazać nam, że nie ma w tym pokrowcu alkoholu?".

Niestety zachowanie panów odbiegało od tego przykładu znacznie. A człowiek, idąc do lokalu o pewnej renomie, z zamiarem wydania tam, bądź co bądź, jakichś pieniędzy, niekoniecznie ma ochotę być traktowany jak przestępca z uprawomocnionym wyrokiem. Ja na przykład nie mam Smile

Mam nadzieję, że teraz już wszystko wyjaśniłem wystarczająco dokładnie Wink

Dobrej nocy,
MJK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayster
Wielebny



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:21, 17 Lut 2013    Temat postu:

A mi nikt nie odpowiedział co ma zrobić młody adept country ..

powiedziałbym że uciekacie od problemu .. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:33, 17 Lut 2013    Temat postu:

No tak, po części już wyjaśniłeś, ale zechciej teraz powiedzieć, do jakiego rodzaju krytyki zaliczyłeś moją Smile Smile Smile
No i kolejna sprawa - ja nie tylko krytykowałem, bo też chwaliłem, więc winien mi jesteś także wyjaśnienie w sprawie pochwał Smile

Gdyby teraz do Twojej wypowiedzi zamiast słowa KRYTYKA wstawić POCHWALA - to zaczyna być śmiesznie dlatego że :
Kulturalna krytyka - to taka na spokojnie i po cichu w cztery oczy a co z pochwałą ?
Kulturalna pochwała - to też taka na spokojnie i po cichutku w cztery oczy ? czy lepiej jak się głosi wszem i wobec, bijąc brawo i wznosząc okrzyki radości ?

Oczywiście oba przykłady nieco "przerysowałem" ale to tylko dlatego żeby dokładnie wytłumaczyć sens mojego pytania Smile Smile Smile

No i jak zwykle się droczę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:57, 17 Lut 2013    Temat postu:

Szanowny MJK,

Szkoda, że nie przeprowadziłeś tego wywodu , analizy zdania będącego fragmentem wypowiedzi Teachaira w swoim pierwszym liście. Przyjmuję Twoje wyjaśnienie nie zmieniając jednak zdania co do tego, że cytat jest wyjątkowo nieszczęśliwie wybrany, wyjęty z kontekstu tak całej wypowiedzi Teachaira jak i naszej wcześniejszej dyskusji z Maystrem i Teachairem. Mógł być i był inaczej zrozumiany niż sobie założyłeś. Tymbardziej, że nie ustosunkowałeś się do niego w czytelny sposób, który teraz przedstawiłeś. Nie zmieniłem w związku z tym swojej opinii, że będąc znanym z precyzyjnego formułowania myśli wykazałeś się w tym wypadku wyjątkową nonszalancją.
Zapewniam Cię także, że nie interesuje mnie to co trzymasz w pokrowcu, ani pod płaszczem. I wiesz dobrze, że ilekroć pojawiasz się w moim biurze pomimo iż wnosisz czasem oryginalne ,dziwnie wyglądające pokrowce nigdy nie prosiłem Cię byś okazał mi co jest w środku. Możesz czuć się zatem bezpiecznie.
A, że cała ta sprawa pozostawiła niesmak u mnie także , to fakt.

Pozdr.

Stradivarius
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 7 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island