Plebicyt "Dyliżanse 2012"!!!!

Stasek

Maćkowi współczuję, a MJK dąży do tego, żeby mógł sam głosować - bo tak zniechęci tych nielicznych.
Stasek

teachair

Ja również uważam, że podanie jednej liczby w żaden sposób nie może wpłynąć na wyniki w poszczególnych kategoriach.

Może natomiast pozytywnie wpłynąć na frekwencję - jak to ma miejsce w przypadku wyborów władz.

Mikołaju, po prostu napisz liczbę i tyle!

MJK

MJK

Stasek

I vice versa Szok

Woźnica

Witam

Dyskusja nadal o garnku a nie zawartości. Widać garnek jest ciekawszy.

Co do frekwencji, to nadal impas. Nie uważam jednak, że niepodanie tego, ile osób dotychczas zagłosowało, ma jakiś znaczący wpływ na liczbę głosujących. Frekwencja interesuje głównie tych, którzy już zagłosowali, ci którzy nie zagłosowali, raczej nie są nią zainteresowani.

Jak pisałem, nie widzę przeszkód, by konkretną liczbę podać, ale MJK widzi. Jestem z natury lojalny wobec tych, z którymi współdziałam, nawet jeśli różnimy się poglądami, o czym, Stradivariusie, mam nadzieję mogłeś się przekonać, więc nie złamię dżentelmeńskiej umowy, że w sprawach Plebiscytu podejmujemy decyzje wspólnie z MJK. Prawdę mówiąc nie wiem co lepsze: weto MJK czy anarchia.

Co do odpowiedzialności zaś, to nie uchylam się. Podjąłem ryzyko, by w drugim etapie zagłosowali Czytelnicy Dyliżansu. Miałem nadzieję, że zagłosują liczniej niż dotychczas, ale wygląda na to, że się przeliczyłem, co traktuję jako swoją osobistą porażkę. Najwyraźniej 16 lat dyliżansowej jazdy przyniosło niewielkie efekty, co mi raczej radości nie przysparza i całość mojej countrowej roboty stawia pod znakiem zapytania. Trzeba będzie wiele spraw na spokojnie przemyśleć po zakończeniu Plebiscytu.

Jednocześnie informuję, że tragedii w głosowaniu nie będzie. Już z głosów dotychczas oddanych da się wyłonić sensowne nominacje, choć z pewnością im więcej głosów, tym większe znaczenie całości. Mam nadzieję, że coś tam jeszcze przybędzie przez ostatnie dni. Przez dwa weekendowe dni może się jeszcze wiele zdarzyć.

Pozdrawiam

Woźnica

Stradivarius

Woźnico,

Nie bardzo już mi się chce dyskutować w tej sprawie na forum. Znużyłem się nadzwyczajnie. Oświadczam zatem, że to mój ostatni wpis w tym wątku na drugim etapie głosowania.

Nie namawiam Cię Woźnico Broń Boże do łamania umów, ani do nielojalności, a na pytanie co lepsze - weto MJK czy anarchia odpowiedź rysuje się sama, rozsądek.
Bo co powiedzieć o sytuacji, kiedy pytasz współorganizatora Plebiscytu o powód niechęci ujawnienia frekwencji w trakcie głosowania i otrzymujesz odpowiedź, że możliwe jest to ujawnienie w kontakcie prywatnym w każdej chwili, a oficjalnie dopiero po zakończeniu drugiego etapu? To znaczy, że każdy zainteresowany może się tego dowiedzieć w towarzyskiej rozmowie z Mikołajem. W towarzyskiej, bo oficjalne stanowisko będzie zakomunikowane zainteresowanym w stosownym momencie.

W tej sytuacji ostatnie posiadane siły mnie opuszczają. Nie wiem co sądzić o tym i wolę nie sądzić nic, oddając się innym czynnościom.

Cieszy mnie natomiast informacja, że tragedii frekwencyjnej nie będzie.

Jest dla mnie oczywiste, że z większej liczby oddanych głosów wyłonić się może bardziej reprezentatywny obraz grupy nominowanych do nagród. Sam pomysł by o tym składzie decydowała Kapituła czytelników Dyliżansów wydaje mi się dobry. Praktyka pokaże, czy także skuteczny. To znaczy ,czy mamy tu do czynienia nie tylko z dobrze zorientowanymi w polskim rynku countrowym, ale także z ludźmi, którym się chce. Choćby zagłosować.

Jeśli uznasz Woźnico, że skuteczność tej koncepcji jest wątpliwa to może rozważyć powołanie w przyszłości kapituły złożonej z ........? Tu pojawić się mogą różne pomysły.
Jeśli Fundacja Country ma patronować Plebiscytowi w latach następnych to i kwestie regulaminowe muszą być precyzyjnie sformułowane , a także zapewniona właściwa skuteczność procedur. Czeka nas zatem dużo pracy po zakończeniu tegorocznej edycji Dyliżansów.

Czekam na wyniki drugiego etapu i oddaje się trudnej sztuce milczenia, z pewnością w tym wątku dyskusji.

Pozdrawiam,

Stradivarius

kowboj Lukasz

Ja zagłosowałem na swoje typy.

Mnie zastanawia inna frekwencja.
Na FB w lubię to jest 158 osób, natomiast Dyliżans dociera do 600 czytelników. Tyle czytelników było rok temu.

Jeszcze inna frekwencja jest na Gali Dyliżansów.
Mnie rok temu nie było na Gali ale na zdjęciach widziałem puste miejsca.

Woźnica

Powtórzę, że na analizy będzie jeszcze czas. Stworzenie kapituły nominującej do Dyliżansów uważam za bardzo dobre rozwiązanie, rzeczywiście jednak pytanie z kogo ona miałaby się składać. Liczę w tym temacie na sugestie Forowiczów.

Większe zaangażowanie Fundacji Country w Plebiscyt (nie tylko w koncert galowy) zawsze uważałem za bardzo pożądane. Padła nawet w zeszłym roku propozycja poszerzenia komisji plebiscytowej. Zauważę, że Fundacja to także ja i MJK, więc fundacyjna kontrola nad Plebiscytem teoretycznie jest. Myślę, że Plebiscyt zdecydowanie powinien stać się tematem dyskusji wewnątrz Fundacji.

Co do liczb przytoczonych przez Kowboja Łukasza to rzeczywiście takie są. Trochę to chyba jest tak, że kto jest zdecydowany, żeby być na koncercie galowym, ten też wcześniej oddaje głos.

Rzeczywiście w dyliżansowej skrzynce wysyłkowej jest ponad 600 adresów. Zwrotów wysłanych Dyliżansów nie dostaję, prośby o usunięcie z listy prenumeratorów zdarzają się jedna czy dwie w roku, więc mogę uważać, że Dyliżans do tych ze skrzynki dociera. Ideałem byłoby, żeby zagłosowali wszyscy, a przynajmniej większość. Zastanawiam się jednak choćby nad tym, jaki jest procent słuchaczy Trójki, którzy głosują na trójkowej liście przebojów? Może istnieje jakaś prawidłowość w proporcjach między czytelnikami czy słuchaczami, a tymi, którzy aktywnie włączają się w plebiscyty i głosowania? Większość, jak to bywa, zapewne jest milcząca. Jak to mówią - milczenie jest złotem. Znaczy bogaci jesteśmy.

Pozdrawiam

Woźnica

Pablo

Gala w Krakowie! Faaaajnie Smile

MJK

Jedna mała poprawka, Stradivariusie:

Cowboykash

Ale przez takie własnie zachowania Plebiscyt nękany jest ciągłymi podejrzeniami a potem wszyscy się dziwią, że nie ma nim zainteresowania i frekwencja kiepska Sad

Podejrzewam że Ci co nie głosują, to robią to dla własnego świętego spokoju. Na co komu się szarpać, błagać i prosić o jakieś głupstwo nawet - to bez sensu bo to i tak jakby grochem o ścianę.
Organizator wie lepiej i żyje w ciągłej "konspirze" - powie tylko "swoim", bo od tego zależą losy świata -nic się nie może wydać.

Jedno co jest jawne w tym konkursie to ..........jawna kpina !

HOWGH !

MJK

Kashu, co Ty piszesz? Przestraszony

Plebiscyt nękany jest podejrzeniami, bo publikuje dane o frekwencji po zakończeniu głosowania?

Nie ma zainteresowania Plebiscytem z tego powodu, że dane o frekwencji podaje się po zakończeniu głosowania?

Organizator żyje w ciągłej konspirze, bo nie przyspieszył publikacji tych informacji na żądanie 3 nadaktywnych na forum internetowym głosujących?

Łał!!! Zdziwiony

teachair

Cowboykash

MJK ,

Jak sądzę, jedynie w Twoim interesie leży aby tej informacji nie podać, ale niech Ci będzie. To twoja piaskownica więc układaj sobie dalej różne fortyfikacje. Ja zabieram swoje wiaderko i idę gdzie indziej. Zmęczyło mnie Twoje odwracanie kota ogonem.

Bardzo też proszę, byś nie przekręcał (dla swoich potrzeb ) moich wypowiedzi.
NAPISAŁEM, że "Plebiscyt traci przez takie zachowania "
Moim zdaniem, "niepodanie informacji" jest niczym innym jak jedynie TWOIM UPOREM zresztą bezzasadnym w moich oczach.

No i coś co mnie rozbawiło do łez Smile

( podaj mi proszę chusteczkę Smile

)
NADAKTYWNYCH - widzę że skończyły się argumenty, to zaczęły się "wyzwiska" Smile