Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Gala okiem Sarmaty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sarmata
Stajenny



Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z dołu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:07, 24 Kwi 2012    Temat postu: Gala okiem Sarmaty

Gala (reta)

Tytuł nie jest przypadkowy. Gelatus znaczy zamrożony.

Kolejny raz powieszę psy na polskiej odmianie country, bo nie na samym polskim country, znów pewnikiem wykopię topory wojenne podsumowując scenę rzekomo country, ale nie ograniczę się do razów rozdawanych jeno niektórym obozom (a wątpicie, że są takie?).

Szczególnie dotknie to młodych twórców zapewne, acz zapewniam tychże, iż przepijam tylko do tego, co i jak wykonują, nie do nich samych (takie tłumaczenie zdaje się mi właściwe, zważywszy na młody wiek owych i skłonność każdego nieopierzonego sokoła do obrazy).

Wielu zacnych, nawet bardzo, towarzyszy, przewidując, co może ich chwycić w szpony za momencik, znieczuliło się nieco, co, mniemam (a nawet pewien jestem, iż wyostrzyło zmysły, a szczerymi uczyniło) nie przytępiło słuchu i wrażliwości muzycznej. I jam siebie też z lekka ukontentował trunkiem, nie przekraczając jednakowoż granic przyzwoitości (dzięki temu widziałem jaśniej).

Nienawidzę występów i wystąpień oficjeli, ale cóż, taka uroda wszelakich gali. Musi być, niechaj jest.
Czekałem na te objawienia w muzyce, na coś, co rzeczywiście jest warte nagród i…
Sam nie wiem, co bardziej lubię po tym, com zoczył, a do uszu dopuścił nie bacząc na swe zdrowie.

Zespołem roku obwołano:… coś, co dla mnie nie ma miejsca nawet na youtubie. Nie sądzę, że mamy tak beznadziejnych słuchaczy, którzy wybierają gnioty na postawienie na podium, nie wierzę w takie czary…
Droga na Ostrołękę wygrała, a nie musiała…
Wokalista, zresztą całkiem się prezentujący (a przeze mnie osobiście lubiany wielce!), nie dawał rady, chórzystki stały, nawet nie podrygiwały, zespół się sypał.
Wybaczcie kolokwializmy.
Zaprawdę w Rzeczypospolitej nie ma na kogo chyba votować.
Szczędząc swych uszu (jeszcze szablą nie odrąbanych), odszedłem ku palarni opium, gdy ktoś zapytał mnie po drodze, „gdzie to wesele”?
Pierwszym laureatem – D.N.O. zatem!
Instrumentalistą roku obwołano:… kogoś, kto na to zasługiwał od dawna. Rafał Oryńczak – aplauz proszę!
Rafał wystąpił z zespołem swym. Zaletę ów ma jedną – każdy tam zaśpiewa, jednakoż wolałem ich sprzed roku. Kapela straciła pazura, a i brak mocniejszego wokalu daje się we znaki. Dla harmonijki warto było poczekać i pomęczyć uszy.
Pierwsze wołanie o bis (warte zaznaczenia!), którego i tak nie było.
Nowym wykonawcą roku obwołano:… Next Generation. Odniósłbym się złośliwie do pierwszego członu nazwy – „następny” proszę, gdyby nie Krysia z Ukrainy.
Mołodycia ma tak mocny głos, że sam Kornel stwierdził, iże werwa i siła powodują sprzęganie się mikrofonu. Pannica zdjęła kurtkę w trakcie występu, czym spowodowała niebywałe brawa (część męska widowni?).
A i tu mam zastrzeżenia – na scenie trzeba żyć z rytmem, a nie obok niego.
Monika Urlik, jak i my, możemy być dumni z tego wznoszącego się z wolna nad poziomy głosu.
I na tym koniec dobrego.
Gutek, zwany tak przez opiekunów NG, ciekawą barwą głosu zafrapował, jeno im dalej, tym już gorzej było, co nieodzowną oznaką tego jest, iż szkół wokalnych zabrakło sensownych. Nadzieja NG, Agata Bzinkowska, sama się pogrzebała biorąc na warsztat niedoścignioną Janis Joplin, i wszystko uległo rozsypce, jakoby husarz Tatarzyna ganiał.
Obsadziłbym, póki co, Agatkę, w piosenkach religijnych, z całym szacunkiem dla Jej ambicji.
Na deskach zjawił się Konrad, fantastyczny mówca nawiasem, a ja poszedłem sponiewierać płuca papierosem i wtedy usłyszałem niezrównany dowcip o Kobietach z Tajlandii z ust Staska (ubrali się z Wojtkiem na czarno, sądząc, że to pogrzeb country w RP).
Nagrodę Forum Country za wykonanie piosenki przyznano:… Tomaszowi Szwedowi, za utwór „Jak Johnny Cash” – napiszę, że na necie nie można tego posłuchać, nawet, jak bardzo się chce, więc głosowanie było naprawdę forumowe tylko! Zatem nagroda jest słuszna w tej kategorii.
Zasłużony dla muzyki country, kolejna nagroda pozaregulaminowa:… Burmistrz Mrągowa.
Zajrzał nam marketing w oczy, a ja z takim nie polemizuję, bo lepiej dla country (!!!), jak się słodzi organizatorom i władzom, niż…
Niech się stanie.
Wydarzeniem roku obwołano:… Reaktywację konkursu na nową piosenkę country (zastanawiałem się, czy pisać z dużych liter, po namyśle – zrezygnowałem). Znając ogrom muzy countrowej w juesej, każdy z fanów powinien sobie zadać pytanie, czy była w tym towarzystwie choć jedna piosenka country? I sam sobie też winien szczerze odpowiedzieć…
Zakończę ten wątek pytaniem, dlaczego nie nagranie w Nashville longa przez Lonstara?
Zespołem tanecznym roku obwołano:… Rodeo!
No… Powiewające spódniczki, ładne dziewczyny… jak zawsze trudny wybór i jak zazwyczaj wiele kontrowersji. Kategoria, bodajże, najtrudniejsza w wyborze. Co mogę dodać – mnie się podobają wszystkie zespoły taneczne i myślę, że w tej dziedzinie decyduje ilość znajomych raczej…
Piosenką roku obwołano:… „Tylko nie spóźnij się, ja ciągle czekam” – było do przewidzenia, bo jak się nie ma country (wybaczcie), to się lubi, co się ma. Utworek zgrabny, nawet ujmujący, acz czasem to zbyt mało, by nominować (np. w innych krajach).
Cenię Marysię, lubię potężnie, ale tego typu utworki, to dla mnie potworki.
Gdyby ktokolwiek chciał mi wsadzić country do kory mózgowej, to z pewnością nie tym narzędziem.

W trakcie owej… gali bez gali przypomniał mi się skecz grany przez młodego Stuhra…
„Słuchejże, siedzimy se, nic się nie dzieje, siedzimy se, piwko pijemy, gadamy se. O niczym, o! Janek siedzi, pozdrawia cie!”
No dobra, pozdrowił.

Album roku:… Lonstar i jego… Tak, oczywistość!, pomyślałem, a wtedy ktoś ze sceny rzucił – Majkel Lonstar.
Żyję w Rzeczypospolitej i takie udziwnienia działają na mnie, jak płachta na byka…
Nie tylko na mnie. Na większość.
Bywali w Polszcze kowboje, nim w Ameryce się narodzili, nim pomyśleli o tym zawodzie na preriach, ale byli tylko zwyczajnymi poganiaczami bydła z Ukrainy do Niderlandów, czy Brytanii.
Za to że ze sceny pożarło! Widać wieloletnie doświadczenie i wyczucie grupy Lonstara. Wreszcie ktoś dał czadu bez fałszu. Powiało country prawdziwym, niewymuszonym, naturalnym; nogi same podrygiwały.
W myślach nadałem im nazwę koniokradów.
Tak jakoś…
Bez barier, owym tytułem ochrzczono:… Zgredybillies. Słusznie!
Nie każdemu to pasuje, ale zagrali Panowie bez zarzutu, technicznie niemal doskonale. Waćpan Trojak urasta nam do najlepszego wokalisty country w kraju, nie tylko country, a i na poboczach.
Ma to, czego brak innym facetom tej dziedziny, tę sceniczność, tę wampiryczność, tą zadzierzystość, ma granat w ręku, gdy śpiewa.
„Proszę Pani” - jakoby odtwarzane z płyty, człek by pomyślał.
Perfekcja – do tej pory najlepszy występ wieczoru!
Wokalistą roku obwołano Tomasza Szweda:…
Szanuję wybór (polemikę nad zasadnością ostawiam innym). Zaśpiewał Czarek Makiewicz.
Wokalistką roku obwołano:… ku zaskoczeniu wielu, Alicję Boncol.
No cóż, z nią jest jak z drużyną niemiecką w piłce nożnej. Celnie ujął to Gary Lineker, iż to taki sport, gdzie za piłką gania 22 facetów, a i tak wygrywają Niemcy.
Transponując – norma.
Mnie uwiódł taniec Ewy Dąbrowskiej z Alicją; iście kozacki!
Odśpiewano kompozytorowi nowego przeboju Ali, Adamowi „Hansowi” Kłosowi, sto lat i się zaczęło.
Nie mam słów podziwu, wciąż country, wciąż z pazurem, wciąż na topie, wciąż nie do podrobienia wokal!
Do tego, jak mi to powtarzano zewsząd: na to było warto poczekać.
Gościnnie Rafał Oryńczak na akustyku dodał skrzydeł utworom.
„No love without trust” (ze słowami Tomka Jarmołkiewicza), „Little White Church” zaogniły atmosferę, zaostrzyły apetyty.
Publiczność optowała za bisem – organizatorzy nie.
Trudno uwierzyć, ale skończyło się, nim na dobre się zaczęło.
Artystą roku obwołano:… Lonstara.
To jedna z niewielu kategorii, co do której nie mam wątpliwości.
Znów odniesienie do słów Linekera się nasuwa…
Zagrano finał – zgadnijcie co zagrano? Nie ma zaskoczenia?

Każdy, kto zna się na muzyce musiałby ręce załamać nad poziomem naszego country, każda wrażliwa osoba musiałaby zapłakać, a niektórzy, wzorując się na fanach piłki w Brazylii, nawet palnąć sobie w łeb.
Jesteśmy mimo wszystko narodem spokojnym, skoro objawiło się to jeno pustką na sali Sinfonia Varsovia.
Jest parę światełek, ale tak nikłych, że ledwie widać drogę do wyjścia.
Podobnie, jak na Gali liczyłem na młode głosy NG, tak i na after party liczyłem na Dotty K.
Niestety – ogrom pracy przed naszą młodzieżą.
Nie ogrom, przepraszam, to za delikatnie ujęte, a raczej wieki jeszcze…
Stare pokolenie nie ma następców. Rzecz w przyrodzie niespotykana.
Sarmata.
P.S.
Proszę nie łączyć mego zdania ze zdaniem Alicji B. (czasem niektórym się zdaje, że mamy tożsame poglądy i próbują tą kartą grać) – jestem w pełni ukształtowanym człowiekiem, który posiada własny osąd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:04, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Witam

Cóż Sarmato, trudno się z tobą w wielu sprawach nie zgodzić, ale parę spraw skomentuję po swojemu.

Nie głosowałem na Drogę na Ostrołękę i nawet deklarowałem, że nie będę głosował. To na pewno nie jest najlepszy zespół country w naszym kraju, choć dostał najwięcej głosów w plebiscycie. Dlaczego inni nie dostali więcej? Odpowiedź na to pytanie, to klucz do naprawy countrowej Rzeczpospolitej.

Nie głosowałem na Next Generation, bo świetnie wiem, ile im jeszcze do naprawdę dobrego poziomu brakuje. Oni cały czas jeszcze się uczą, dojrzewają, dorastają. Mam nadzieję, że ich czas kiedyś rzeczywiście nadejdzie. Dodam przy okazji, że chwalonej przez ciebie Krysi też. Ujawnię też, że nie głosowałem również na Dorotę Krawczyk z podobnych powodów z jakich nie oddałem głosu na Next Generation. Też jeszcze jej czas nie nadszedł. Niezdrową rywalizację fanów NG i Doroty wygrało NG przewagą liczebną, że tak to nazwę. Mogę tylko życzyć wszystkim zaangażowanym emocjonalnie w tej kategorii (również Radiu Londyn), by nad swymi emocjami zapanowali. Najbardziej mnie cieszyło, że sama młodzież jakoś się ze sobą potrafi dogadywać i olewać zgredów (nie tych od Trojaka oczywiście).
Zagłosowałem w tej kategorii na Asię Cieśniewską. Też pewnie byś ją krytykował, ale śpiewać ona potrafi i przydałaby się na countrowej scenie.

Co do innych kategorii aż tak dużych wątpliwości chyba nie ma. Lonstar został doceniony, Ala nadal nie ma konkurencji, Zgredybillies znakomici, Rafał Oryńczak również, a i jeszcze kilku instrumentalistów czeka w kolejce zbyt długo do tej nagrody. Trudno mieć jednak pretensje do Leszka Laskowskiego czy Janusza Tytmana, że zgarnęli 9 z dotychczas przyznanych 12 nagród.

Pobronię piosenki, bo: bardzo dobry tekst + wyjątkowo zgodna z tekstem muzyka + wcelowane w 10 wykonanie. Czy jest country? Jak wszystko firmowane przez Czarka i Babsztyla. Najbardziej pasowałaby mi jej bluegrassowa wersja, ta akustyczna na Gali też mi się podobała. Zapewne bardziej country byłaby któraś z piosenek Lonstara, tylko która? Wycięły się równo między sobą.

Co do Tomka Szweda, to ludzie go po prostu nadal lubią i głosują na osobę. Trudno mieć im to za złe. W kategorii Wokalista Roku zagłosowałem na Trojaka, bo nawet dla mnie pokazał zupełnie niespodziewanie, że w rockabilly odnajduje się nie tylko jako osobowość, ale i jako wokalista właśnie. Dla wielu jednak rockabilly to nie country, a countrowi inaczej nie mają racji bytu.

Na galowej scenie usłyszeliśmy, ze wspomnianymi już wyjątkami, to, co mamy w country po naszemu najlepszego, że to mało? Ano mało. Czy sobie z tego powodu palnąć w łeb? Można, tylko w niczym to sytuacji nie poprawi. Może poprawi jakieś wsparcie, jakieś specjalne działania jak NG czy konkurs na piosenkę, tego właśnie próbujemy. Nawiasem mówiąc w kategorii Wydarzenie głosowałem na Billy Yatesa i Georgette Jones w Wolsztynie, bo kontakt z oryginalnymi wykonawcami country to nie tylko przeżycie artystyczne, ale wręcz woda życia dla nas wszystkich. Ktoś jednak słusznie zauważył, że publiczność mrągowska nadal jest liczniejsza niż ta wolsztyńska i w dodatku słono płaci za bilety. Jak zapłaci, to musi utrzymywać, że było wspaniale, czasami nawet w to ktoś uwierzy.

W sumie twój głos uważam za bardzo potrzebny, jak wszystkie głosy tych, którzy odważają się wołać, że królowie są nadzy. Wciąż mam nadzieję, że się jednak przyodzieją i to nie tylko w listek figowy w postaci dyliżansowej statuetki. Lepszy jednak ten listek, od całkowitej golizny.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cracovia1906
Stajenny



Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:40, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Szlachetna dyskusja dżentelmenów. I bardzo dobrze. Tylko dlaczego mi się wydaje, że każdy z was chętnie powiedziałby więcej, ale tego nie zrobi bo też i sam musiałby się uderzyć w piersi? Dobrze wiedzieć, że krytycznie oceniacie stan "polskiego country", ale jeszcze lepiej byłoby się samemu rozliczyć czy nie przyłożyło się do tego ręki.
A może panowie zorganizujecie okrągły stół? Zaproście do niego parę znanych osób, krytyków muzycznych, wykonawców (również z innych gatunków muzycznych). To taka sugestia, a może i wcale nie najgorszy pomysł. Skoro wszyscy zgodnie twierdzą, że trzeba zmian, to taka dyskusja jest niezbędna. Może przy okazji Mrągowa? Taka impreza towarzysząca?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:53, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Cracovio drogi

Każdy zapewne jakoś przyłożył ręki do tego co złe i dobre w country po naszemu, aczkolwiek po 15-nastu latach Dyliżansu i 12-nastu Country Clubu tudzież paru innych sprawach nie mam wielkiego poczucia winy. Zapewne mogłem zrobić więcej, ale nie wydaje mi się, żebym wiele popsuł, chyba że niechcący, bez złej woli. Jeśli masz do zarzucenia coś konkretnego, chętnie posłucham. Świeżym okiem widzisz to, czego ja już nie dostrzegam.

Okrągły stół nie na wiele się zda, bo mimo różnić i sprzeczek środowisko nie jest w stanie wojny. Natomiast sensowna dyskusja zawsze się przydaje, stąd prowadzimy ją na Forum, na imprezach czy przy okazji innych spotkań.

Byłeś na Gali, podziel się spostrzeżeniami i spróbuj coś zasugerować czy doradzić. Może coś nam wszystkim podsuniesz.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cracovia1906
Stajenny



Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:13, 24 Kwi 2012    Temat postu:

No to więc propozycja takiej dyskusji jest jednym z tych pomysłów. Niech to będzie nawet wniosek formalny. Mówię to po obserwacji Gali, rozmowach kuluarowych, wymianie zdań i ciosów na forach, po prostu jest to potrzebne. Taki panel ekspertów, w którym wzięliby udział dziennikarze, krytycy, muzycy, sympatycy. Tak się robi na świecie, samo w sobie staje się to wydarzeniem. Niech to poprowadzi dajmy na to Korneliusz Pacuda albo Wojtek Cejrowski, niech się nawet niektórzy wezmą za bary. W Mrągowie, z tego co mi wiadomo, środowisko zawsze stawia się licznie. Poza tym, jak sądzę, pani burmistrz mocno przyklaśnie przedsięwzięciu, wszak oddaje nowy obiekt i będzie chciała by to wydarzenie urozmaicić.
I nieważne Woźnico czy to coś da czy nie da, na pewno nie zaszkodzi.
A propos nikogo nie winię za błędy popełnione czy też wynikające z zaniechania. Król jest nagi - sam to napisałeś....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:30, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Ja w kilku kategoriach postaram się odnieść do wyników( tam gdzie byłem najbardziej zdziwiony)

Sarmato - Nagroda Forumowa to nazwa potoczna. Była to nagroda IMIENIA FORUM COUNTRY MUSIC i głosować mógł tu każdy, a nie tylko forumowicze. A nagroda "IMIENIA" dlatego iż to na naszym forum powstała dyskusja na temat potrzeby takiej kategorii na "wykonanie", i dlatego organizatorzy zgodzili się dołączyć taką nagrodę do całości, lecz jako kategorię pozaregulaminową. (Być może w przyszłym roku ta nagroda wejdzie na stałe w skład plebiscytowych kategorii)

Zdziwienia Kasha.
Wojtka Dudkowskiego bardzo lubię i podziwiam wręcz jego zaangażowanie w sprawę własnej promocji. Moim zdaniem o to właśnie chodzi. Zawsze podaje terminarz swoich koncertów, aktualizuje swoją stronę, prezentuje swoje filmiki na youtubie, czyli jednym słowem stara się, by było o nim słychać i by było go widać.
Nie ma co się dziwić zatem, iż elektorat głosujących był pokaźny i tym samym Droga na Ostrołękę zwyciężyła. Co wcale nie znaczy, że uważam iż są najlepsi w tej kategorii - myślę że są na dobrej drodze, ale jeszcze nie teraz, nie mniej jednak promocja siebie i własnego zespołu przynosi skutki i tu kapelusz z głowy przed Wojtkiem zdejmuję.

Instrumentalista roku - Zwyciężył Rafał Oryńczak i bardzo mnie to cieszy, bo faktycznie harmonijka ustna (tak perfekcyjna u Rafała) była do tej pory trochę niedoceniana. Rafał BRAWO ! Ja sam nominowałem Grzegorza Szelewę ( niestety nie przeszedł dalej) , ale akurat w tej kategorii wszyscy muzycy byli po prostu świetni i każdy mógł z powodzeniem odebrać nagrodę. Wygrał Rafał i ten wynik jest jak najbardziej dla niego zasłużonym.

Wydarzenie Roku - No w tej kategorii to już mnie pusty śmiech ogarnął. To była jedyna kategoria w której były 4 pozycje do głosowania. Każda z tych pozycji oprócz tej co wygrała, mogłaby z powodzeniem ubiegać się o ten tytuł , jednak mam wrażenie iż to co wygrało, zostało dorzucone w ostatniej chwili, no bo przecież jakoś tego p.Majkowskiego trzeba było uhonorować i za coś mu tę nagrodę wręczyć, tak by było poprawnie politycznie i PiaRowo. Najlepsze jest to, że sam p. Majkowski zdawał się mieć głęboko w nosie tą nagrodę i szczerze zdawał sobie sprawę, ze jedynie owa poprawność polityczna sprawiła, iż trzyma w ręku statuetkę.
Przepraszam ale takie jest moje zdanie. - CO NIE ZNACZY ŻE SUGERUJĘ JAKIEŚ SZWINDLE Z GŁOSAMI !!! natomiast twierdzę, że dodanie tej "czwartej" pozycji, sprytnie wpłynęło na rozkład głosów i dlatego nagroda powędrowała moim zdaniem tam, gdzie miało to najmniejszy sens dla fanów, natomiast największy dla PiaRu.

Zespół taneczny roku - Przepraszam, ale nie widzę innych kandydatów. Dancing Riders choć uwielbiam ich przedstawienia, to uważam iż mało w nich jest samego tańca. To jest raczej rodzaj przedstawienia (teatru) z pięknie i umiejętnie wplecionymi sekwencjami tanecznymi, jednak to chyba za mało by stawać w szranki ze stricte tanecznym i technicznym RODEO. Pozostałe zespoły - przykro to mówić, ale albo są mało widoczne, albo repertuar oklepany i od lat niezmienny.

Nowy wykonawca roku:
Bardzo lubię poszczególne osoby tworzące Next Generation a z niektórymi wręcz uwielbiam gadać, wygłupiać się i zwyczajnie przebywać. Wspaniali, radośni, pełni energii ludzie .........ale w sprawie umiejętności (oczywiście moim zdaniem) jeszcze potrzeba dużo pracy. Mówię tu ogólnie do wokalistów a nie do każdego z osobna, bo i każdemu z wokalistów można coś tam zarzucić. Nie będę wymieniał co i komu, bo to wszyscy widzą i słyszą i sami wykonawcy powinni to wiedzieć ( a jak nie to ich opiekunowie) Uważam, iż nagroda (której mimo wszystko gratuluję) przyznana została niejako grubo na wyrost, awansem i na zachętę. W tym przypadku ilość osób na scenie nie przekłada się na jakość.

No i to chyba tyle moich zastrzeżeń. Pozostałe kategorie uważam za zgodne ze zdrowym rozsądkiem oraz z dokonaniami poszczególnych laureatów .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:38, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Wobec okrągłego stołu pozostanę sceptyczny.

Po pierwsze, nie sądzę, żeby się do niego udało doprowadzić.
Po drugie, dyskusja pewnie by nie zaszkodziła, ale też i nic konstruktywnego nie wniosła. Zbyt wiele sprzecznych interesów jest tam, gdzie w grę wchodzą jakieś pieniądze.
Po trzecie, takie spotkanie miałoby sens, gdyby prowadziło do powołania ciała na wzór upadłego SMC. Takiej możliwości na razie nie widzę. Mam jednak nadzieję, że świadomość potrzeby ponownego zorganizowania się countrowego ruchu wzrasta. Może za rok, może dwa.

Nie piszę tego, żeby storpedować pomysł czy do niego zniechęcić. Wiem po prostu, jakie są aktualne realia, a one mówią, że żadna spektakularna zbiorowa akcja nie ma w tym momencie szans powodzenia. Lepiej skoncentrować się na konkretnych pomniejszych działaniach, które zresztą wszyscy zainteresowani prowadzą. Dobrze zrobione Mrągowo, udany Wolsztyn i kilka jeszcze podobnych imprez i już jesteśmy trochę dalej. Dużo bym dał za więcej młodzieży chcącej śpiewać country na Przepustce do Mrągowa. Masz jakiś pomysł, jak taką przyciągnąć?

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cracovia1906
Stajenny



Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:48, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:
Dużo bym dał za więcej młodzieży chcącej śpiewać country na Przepustce do Mrągowa. Masz jakiś pomysł, jak taką przyciągnąć?


Z krakowska powiem: no ni mom.... To tak żartem, ale bez telewizji i bez facebooka, to dziś ani rusz. Cokolwiek by to miało nie być...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Texas_Ranger
Pionier



Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:02, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Zaprawdę powiadam Wam - nie od okrągłych stołów i paneli dyskusyjnych będzie się rozwijać polskie country ale od takich inicjatyw jak Gala Country, Czyste Country, Dyliżans itp. Chylę kapelusz i mówię wielkie "DZIĘKUJĘ" Mikołajowi Kruczyńskiemu i Maćkowi Świątkowi za zorganizowanie tak fajnej imprezy. Ktoś się wziął i zamiast gadać zorganizował coś, wykazał się inicjatywą. Podobnie impreza "Czyste Country" - ktoś zamiast gadać robi coś. Podobnie to forum - ktoś zadbał aby było wreszcie normalne countrowe forum.
I jeszcze słowo do Sarmaty odnośnie Next Generation - nie trąbi się na lekcję nauki jazdy. Oni się uczą, są młodzi i uważam, że wykazując trochę cierpliwości będą kiedyś grać i śpiewać tak, że nawet Sarmacie opadnie szczęka. Mi się już podobało i czekam jak będzie dalej. Mówiąc im od razu "next please" wykazujesz się niestety tylko najgorszymi cechami sarmatów. Pamiętaj, że Edisonowi wynaleziona przez niego żarówka zaświeciła dopiero po tysiącu nieudanych prób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:08, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Kashu

Nie wiem skąd bierze się podejrzenie, że konkurs na piosenkę został dorzucony jako czwarty w kategorii wydarzenie. Mogę na tyle uchylić rąbka tajemnicy głosowania na nominacje, żeby powiedzieć, że to trzecie i czwarte miejsce po głosowaniu na nominacje podzieliły zupełnie inne wydarzenia.

Prywatnie też się krzywię na taki a nie inny werdykt głosujących, ale mam wrażenie, że ci z nas którzy głębiej siedzą w country ciągle zapominają, że stanowimy liczbę kilkudziesięciu osób w najlepszym przypadku. Reszta głosujących idzie za tym, co najbardziej nagłośnione. Według nas wyniki mogą być niesprawiedliwe, ale zdecydowana większość głosujących ma zupełnie inne od naszego widzenie sprawy. Oszacuj ilu głosujących mogło być w Mrągowie, a i ilu w Wolsztynie i przestaniesz się dziwić.

Podobnie z Next Generation. Kilkanaście koncertów w sezonie, cztery podmioty, z których każdy ma jakąś grupkę swoich fanów, plus fani instrumentalistów. Matematyka.

A co do Wojtka Dudkowskiego i jego całorocznej aktywności dokumentowanej w internecie, to tylko jedna uwaga - dlaczego inni tak nie działają? Talent i umiejętności to tylko dobry zadatek na popularność, w naszych czasach to jakieś 10% sukcesu, pozostałe 90 to promocja i to właśnie pokazują wyniki plebiscytu. Warto z tego wyciągnąć wnioski.

Pozdrawiam

Woźnica

P.S.
Co łatwo sprawdzić - zobaczcie ile wyświetleń na tym Forum mają tematy związane z takimi hasłami, jak Mragowo, Wolsztyn, Next Generation + koncerty w Kaniach Helenowskich itp. Te liczby zdaje się znakomicie tłumaczą takie a nie inne wyniki plebiscytu, bo pokazują zainteresowanie.


Ostatnio zmieniony przez Woźnica dnia Wto 23:29, 24 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:33, 24 Kwi 2012    Temat postu:

A czy uchylisz jeszcze jednego rąbka tajemnicy i powiesz, czemu akurat w tej i tylko w tej kategorii były cztery podmioty, a nie trzy jak wszędzie ?czyżby zebrały tę samą liczbę głosów na etapie głosowania na nominacje ? nie chce mi się wierzyć Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:50, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Uchylam,

Dokładnie tak i zdarzyło się to w plebiscycie nie pierwszy raz. Pamiętam, że kiedyś w którejś kategorii było aż pięć nominacji, a chyba trzykrotnie było także dwóch zwycięzców jednej kategorii, Janusz Tytman i Leszek Laskowski, Grupa Furmana i Colorado oraz koncert Kenny Rogersa i widowisko Strefy Country.

Dla uściślenia dodam, że przy liczeniu głosów na nominacje przyjmujemy 5-głosową tolerancję, bo tyle mniej więcej wynosi tzw, błąd statystyczny. Czyli podmioty nie muszą mieć dokładnie tyle samo głosów, ale jeśli przewaga trzeciego nad czwartym jest mniejsza niż 5, liczba nominowanych zwiększa się do czterech.

Błąd statystyczny bierzemy pod uwagę dlatego, że zawsze istnieje jakieś prawdopodobieństwo niewykrytego wielokrotnego głosowania przez jedną osobę. Może to przykładowo zrobić z kilku komputerów i różnych adresów. Sprawa nie do wykrycia. Sądzę, że tak jest sprawiedliwie, bo w ostatecznym głosowaniu następuje ostateczna weryfikacja. W ostatnim etapie już błędu statystycznego nie uwzględniamy, a i tak te trzykrotnie ex aequo w historii się zdarzyło, czyli w tych trzech przypadkach liczba głosów na dwa podmioty była dokładnie taka sama.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:32, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Zatem częściowo rozumiem, ale moje zdziwienie pojawiło się dlatego, że w zeszłym roku p. Majkowski również otrzymał nagrodę - nie pamiętam za co, ale pamiętam że wtedy miałem identyczne odczucia, że jednak za coś trzeba mu tę nagrodę dać Sad

Nie to żebym się czepiał, ale uważam, że są o wiele ciekawsze sprawy godne docenienia, niż nagradzanie p. Majkowskiego. ( żeby się czasem nie obraził ) Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MJK
Rewolwerowiec



Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:56, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Witajcie,

Widzę, że fajna dyskusja się wywiązała. Dobrze, że Dyliżanse wywołują dyskusję i dobrze, że jest ona merytoryczna.

Nie będę się odnosił do większości przedstawionych opinii, częściowo z braku czasu w tym momencie, a częściowo dlatego, że każdy ma prawo mieć własny pogląd i nie koniecznie trzeba od razu z każdym z nich polemizować. Ale koniecznie muszę się odnieść do jednego:

Cytat:
Wydarzenie Roku - No w tej kategorii to już mnie pusty śmiech ogarnął. To była jedyna kategoria w której były 4 pozycje do głosowania. Każda z tych pozycji oprócz tej co wygrała, mogłaby z powodzeniem ubiegać się o ten tytuł

Cytat:
i dlatego nagroda powędrowała moim zdaniem tam, gdzie miało to najmniejszy sens dla fanów


Woźnica już ujawnił, że wygrana pozycja nie była tą czwartą nominacją. Ja natomiast chciałem od strony merytorycznej wyrazić moje głębokie zdziwnienie, że tak lekceważysz Konkurs na Piosenkę Country. W moim przekonaniu jednym z głównych problemów polskiego country była niesłychanie mała ilość piosenek. Mizeria w tym względzie panowała do niedawna straszna - niektórzy wykonawcy potrafili przez kilka lat nie zaprezentować żadnej nowej piosenki, a na koncertach śpiewać wiazankę tych samych, zgranych do cna, utworów. To jak mamy promować muzykę country, jak walczyć o należne miejsce dla niej, skoro nie jej praktycznie nie ma? Problem jest tym większy, jeśli uświadomimy sobie, że artyści amerykańscy wydając płytę zamawiają u songwriterów 100 - 200 nowych piosenek i wybierają z nich paręnaście najlepszych, a reszta idzie do kosza. I w tym tkwi tajemnica wysokiego poziomu artystycznego ich płyt, a nie w tym, że jakimś cudem ludzie za oceanem lepsze utwory piszą. A u nas? U nas artysta wydając płytę (średnio raz na 10 lat) ma 4 - 5 piosenek, a resztę uzupełnia coverami. Toż to płacz i zgrzytanie zębów. Uważam więc, ze w tej sytuacji inicjatywa, która spowodowała, że w krótkim czasie powstało 70 nowych piosenek country jest czymś ogromnie cennym. Zwłaszcza, że do zabawy wciągnięte zostało też Polskie Radio i Zaiks, a więc country pokazało się tu i ówdzie z całkiem dobrej strony. To naprawdę cenne. Oczywiście można teraz prowadzić akademicką dyskusję, czy dla country w Polsce ważniejsze było to wydarzenie, czy występ Billy'ego Yatesa, czy wydanie płyty przez Lonstara w Nashville, czy wdarcie się Zgredów na listę Trójki. Każdy ma prawo mieć tu swojego faworyta i nie zamierzam nikogo przekonywać do takiej, czy innej opcji. Zresztą sam uważam, że dla polskiego country bardzo ważne jest zarówno czerpanie ze wzorców pochodzących z kolebki gatunku, jak i rozwój na polskim, lokalnym rynku muzycznym. Dużym błędem jest lekceważenie zarówno jednej, jak i drugiej "nogi". Dlatego takie lekceważenie Konkursu jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Pozdrawiam,
MJK

PS.
Cytat:
Chylę kapelusz i mówię wielkie "DZIĘKUJĘ" Mikołajowi Kruczyńskiemu i Maćkowi Świątkowi za zorganizowanie tak fajnej imprezy. Ktoś się wziął i zamiast gadać zorganizował coś, wykazał się inicjatywą.


Dzięki Texas_Ranger za dobre słowo. Fajnie, że ktoś to zauważa Smile


Ostatnio zmieniony przez MJK dnia Śro 1:03, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:10, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Ja nie lekceważę konkursu - Broń Boże. Ale żeby zaraz nagradzać p. Majkowskiego - myślę że skoro to artyści zostali zobligowani w ten sposób do pisania nowych piosenek, to i artyści powinni za to odbierać nagrody. A czymże się p.Majkowski wsławił by odbierać nagrodę? Tym że Piknik zorganizował? Nie przekonuje mnie ten argument. Gdyby ów nagrodzony nie widziałby w tym swojego interesu, czyli po po prostu pieniędzy do zarobienia, to sądzę, że głowy by sobie tym nie zawracał i śmiało zajął się czymkolwiek innym.
Myślę, że jeśli ktokolwiek powinien odebrać nagrodę to artysta (po części tak się stało) ale p.Krzysztof - za co?


Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Śro 1:22, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island